niedziela, 31 lipca 2016

Utopce - Katarzyna Puzyńska

Utopce, Katarzyna Puzyńska
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
stron: 598

Moja kryminalna przygoda w Lipowie trwa w najlepsze. Seria autorstwa Katarzyny Puzyńskiej niesamowicie przypadła mi do gustu dzięki klimatycznemu miejscu i ciekawie skonstruowanej intrydze, autorce za każdym razem udaje się mnie zaskoczyć rozwiązaniem zagadki. I oczywiście to bohaterowie w największym stopniu sprawiają, że z chęcią i dużym zainteresowaniem sięgam po każdą kolejną część. Postaci wykreowane przez pisarkę są jak żywe, a ja wsiąknęłam w tę lipowską społeczność, obserwując i poznając wszelkie powiązania, złożone relacje, małe radości, dramaty i tajemnice, których też nie brakuje. Bo każdy ma swojego trupa w szafie.

I nie inaczej ma się rzecz z komendantem Czajkowskim, któremu pewna nierozwiązana sprawa z przeszłości nie daje spokoju. Trzydzieści lat temu zginęły dwie osoby, jednak nigdy nie odnaleziono ciał. Na miejscu zbrodni pozostały tylko zakrwawione ubrania i podejrzane ślady zębów na drewnianej altanie. Wieść gminna niesie, że to sprawka wampira. Czy w 1984 r. zrobiono wszystko, aby złapać prawdziwego mordercę? A może pewne aspekty nie zostały należycie dopilnowane? Ówczesne dochodzenie milicji pozostawia wiele do życzenia. Zapomniana sprawa trafia w ręce Daniela Podgórskiego, Emilii Strzałkowskiej i Klementyny Kopp, to trio zaczyna prowadzić nieoficjalne śledztwo. A w efekcie budzą się potwory, które od dawna drzemały w ukryciu.

Tym razem na chwilę opuścimy Lipowo i wybierzemy się w niedaleką podróż do położonej w pobliżu wsi Utopce. Miejsce sprawia wrażenie nawiedzonego, zwłaszcza w pochmurny i ponury dzień, kiedy to aura sprzyja pracującej wyobraźni i nawet sękate drzewa sprawiają makabryczne i niebezpieczne wrażenie. A już wyjątkowym kolorytem jest przekonanie mieszkańców o krwiożerczym upiorze, którego szczątki pochowano poza granicami cmentarza pod metalową płytą. W ten obrazek idealnie wpasowuje się niewyjaśniona sprawa podwójnego morderstwa sprzed lat. Rzeczywistość została opisana bardzo plastycznie, autorce udało się stworzyć duszną i momentami niepokojącą atmosferę, a Utopce bez wątpienia mają swój klimat, jakby faktycznie jakieś nadprzyrodzone moce zawładnęły tym miejscem.

Akcja została poprowadzona na dwóch płaszczyznach czasowych. Teraźniejsze śledztwo toczy się swoim rytmem, policjanci badają tropy, szukają śladów i prowadzą nieoficjalne przesłuchania, próbując odkryć to, co umknęło śledczym trzydzieści lat temu. A dzięki licznym retrospekcjom mamy wgląd w życie bohaterów, w tym również ofiar, na kilka dni przed morderstwem. Autorka skrupulatnie kreśli sylwetki postaci powiązanych ze sprawą, a my możemy poznać możliwe motywy zbrodni. Kto z gromadki podejrzanych jest winny? Nie jest łatwo rozszyfrować intrygę. Oprócz wątku kryminalny, bardzo ciekawy jest również aspekt obyczajowy, bo u naszej dobrze znanej ekipy policjantów dużo się zmienia, nie zabrakło dozy szaleństwa i decyzji podjętych pod wpływem chwili. Bardzo jestem ciekawa, jak potoczą się ich losy w kolejnym tomie. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej serii, to koniecznie dajcie się namówić i poznajcie twórczość Puzyńskiej.

10 komentarzy:

  1. Dla mnie była to opowieść bardzo naciągana, zwłaszcza w ten mroczny sposób. Ten wampir, który wgryzł się w deskę... Mam w planie "Łaskuna", bo zaczęłam czytać Puzyńską, kiedy jeszcze nie było o niej głośno i była szarą debiutującą myszką. Coś mnie ciągnie do tej serii, ale z tomu na tom ta historia robi się coraz bardziej męcząca.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a mnie ten motyw przypadł do gustu, mimo że ta cała otoczka wiary w zabobony była dość zdumiewająca, ma jednak swój klimat. A „Łaskuna” właśnie zaczęłam czytać i widzę dość dużą zmianę w głównym bohaterze, to już nie ten sam Daniel.

      Usuń
  2. Wczoraj kupiłam pierwszy tom tej serii, więc niedługo rozpocznę przygodę z twórczością Puzyńskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszego tomu akurat jeszcze nie czytałam, bo serię zaczęłam poznawać od drugiego. Na pewno jednak wrócę do „Motylka”.

      Usuń
  3. Czekam teraz w bibliotece na drugi tom i cieszę się, że jeszcze kilka przede mną. Fajna seria się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pierwszy tom Cię zachęcił do poznania serii. :)

      Usuń
  4. Ta seria jest fenomenalna, zazdroszczę Ci, że masz przed sobą jeszcze Łaskuna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Łaskuna” właśnie czytam, rety ale się pozmieniało. :P

      Usuń
  5. Muszę się wreszcie zabrać do tego cyklu :)

    OdpowiedzUsuń