Tytuł oryginału: Escape from Auschwitz
Tłumaczenie: Katarzyna Bażyńska – Chojnacka i Piotr Chojnacki
Stron: 221
Wydawnictwo: Świat książki
Moja ocena: bardzo dobra
Po książki o tematyce wojennej sięgam z wielkim zainteresowaniem. Nie są to jednak lektury łatwe i nie zawsze potrafię je ocenić. Z całą pewnością silnie wpływają na czytelnika, wzbudzając sporo emocji i na długo pozostając w pamięci. Holocaust, obozy koncentracyjne to część historii, to ogromna tragedia, niewyobrażalne cierpienie i strach. Auschwitz stał się chyba największym symbolem okrucieństwa i ludobójstwa. Czy ucieczka z obozu była w ogóle możliwa? Czy więźniowie mieli wystarczająco siły, a może już całkowicie stracili nadzieję?
Andriej Pogożew był radzieckim żołnierzem i trafił do Auschwitz w 1941 roku. W obozie przebywał ponad rok czasu. Był świadkiem bestialskiego traktowania, brutalnych morderstw i sadystycznego dręczenia więźniów. Udało mu się przeżyć ten horror i przedstawia wstrząsające fakty z tego okresu. Relacjonuje obozową rzeczywistość pełną upokorzeń, głodu, cierpienia i śmierci.
Auschwitz był prawdziwym piekłem. Człowieczeństwo? Słowo to nie istniało dla esesmanów. Decydowali o ludzkim losie, upajali się tą dominacją, a niektórym wręcz dziką przyjemność sprawiało dręczenie i torturowanie więźniów. Powód do bicia zawsze się znalazł, wystarczyło krzywo spojrzeć, albo pomóc koledze. W każdej chwili można się było spodziewać śmiertelnego uderzenia, albo strzału. Zależało to od nastroju i kaprysu oprawców. Trudno sobie wyobrazić, że w człowieku może być aż tyle okrucieństwa i zero wyrzutów sumienia. Dla esesmanów była to rutyna, rozkaz do wykonania, nie było mowy o współczuciu.
Radzieccy jeńcy zostali wykorzystani do wybudowania podobozu: Auschwitz II - Birkenau, który stał się fabryką śmierci. Ile wytrzyma zagłodzony, wycieńczony człowiek, który jest zmuszany co ciężkiej pracy? Skąd czerpać siłę? Myśl o ucieczce dawała nadzieję, jednak każda próba wydostania się z obozu kończyła się egzekucją. Może to właśnie śmierć była jedyną ucieczką z tej okrutnej rzeczywistości? Andriejowi udało się uciec, a dwadzieścia lat później na sali sądowej stanął twarzą w twarz ze swoimi oprawcami.
Ucieczka z Auschwitz pokazuje jakim koszmarem był obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Liczba zabitych przeraża, a sadyzm esesmanów budzi jeszcze większą grozę. Pogożew opisuje wszechobecną rozpacz, bezradność osadzonych i okrucieństwo katów. Jego wspomnienia są przesiąknięte krwią, naznaczone bólem i śmiercią. Jest to przejmująca lektura, którą warto przeczytać. Polecam.