Z jednym wyjątkiem
Katarzyna Puzyńska
wydawnictwo: Prószyński i S-ka, stron: 743
|
Niedawno
pisałam o trzecim tomie kryminalnej serii autorstwa Katarzyny Puzyńskiej, który
był niesamowicie udaną lekturą, a rzeczywistość wykreowana przez pisarkę wciągnęła
mnie bez reszty. Dzisiaj przyszedł czas na część czwartą, która okazała się
równie interesująca, a bohaterowie Lipowa stali mi się jeszcze bliżsi i już się
nie mogę doczekać, kiedy ponownie się z nimi spotkam.
Tym razem lipowscy
policjanci muszą rozwikłać tajemnicę śmierci Małgorzaty Głuszyńskiej. Początkowo
uważano to za zgon z przyczyn naturalnych, bo denatka była już dość leciwa, ale
jak się później okazało ktoś pomógł kobiecie przenieść się na tamten świat. Co
ciekawe, morderca wytatuował na jej ciele mało czytelny napis, który przez długi
czas był zagadką dla ekipy śledczej. Dopiero później odkryto jego znaczenie,
ale morderca nadal pozostał nieuchwytny. Na jaw zaczęły jednak wychodzić fakty
z życia Głuszyńskiej, o której parę osób nie wypowiadało się zbyt pochlebnie. Sprawa
komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy odnaleziono kolejne zwłoki.
Autorka
umiejętnie kreśli sylwetki swoich bohaterów, poświęcając im sporo czasu i
uwagi. Bardzo doceniam ten aspekt obyczajowy, który jest mocno rozbudowany.
Postaci są autentyczne w swoim postępowaniu i emocjach, a tych jest cały
przekrój. Ludzie kochają i nienawidzą, oszukują i kombinują, mają obawy i
próbują zmierzyć się z problemami dnia codziennego. Autorce udało się zaangażować
mnie w życie społeczności Lipowa i z zaciekawieniem śledziłam poczynania
bohaterów zarówno tych już dobrze znanych, jak i postaci nowych na scenie.
Podoba mi się, w jaki sposób Puzyńska kreśli sieć powiązań między osobami
zamieszanymi w śledztwo, wielu ludzi ma związek ze sprawą, a motywów też nie
brakuje. Dzięki licznym rozmowom, nowym tropom i odkrytym zależnościom możemy
próbować odgadnąć, kto dokonał zbrodni.
Bardzo byłam
ciekawa, jak pisarka połączy współczesną zbrodnię z krótkimi retrospekcjami,
które opisywały życie słynnego szachisty. Początkowo zupełnie nie widziałam
związku między lipowskim morderstwem, a historią sprzed ponad stu sześćdziesięciu
lat. Nic jednak nie dzieje się bez powodu. Intryga jest naprawdę ciekawie
skonstruowana i powieść od samego początku trzymała mnie w napięciu. I jak już
wspomniałam, ogromnie przypadły mi do gustu kompleksowe portrety
psychologiczne bohaterów oraz dopracowane w najdrobniejszym
szczególe tło obyczajowe i wnikliwy kontekst społeczny. Z jednym wyjątkiem to kolejny zajmujący i świetnie napisany tom o policjantach z Lipowa. Wkręciłam się w tę serię i już czeka na mnie kolejna część, a Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po książki Katarzyny Puzyńskiej.
Właśnie czytam pierwszy tom i jak na razie mam mieszane uczucia. Czyta się rewelacyjnie, ale mam wrażenie jakbym czytała o przygodach ojca Mateusza :P Jak na takie małe miasteczko jak Lipowo to strasznie dużo zbrodni się tam dzieje :P
OdpowiedzUsuńLepiej nie zabłądzić w okolicach Lipowa, bo to może się źle skończyć. :P
UsuńNa to skojarzenie o ojcu Mateuszu bym nie wpadła. ;) Sama muszę nadrobić pierwszy tom.
Mam za sobą pierwsze 2 tomy i jestem zachwycona twórczością Puzyńskiej i całą sagą o Lipowie <3 Już niebawem sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTwórczość Puzyńskiej i mnie bardzo przypadła do gustu, ta seria bardzo mnie wciągnęła. :)
UsuńA ja właśnie czytam "Łaskuna". Zaczęłam wczoraj i mimo objętości dziś na pewno skończę, tak się dobrze czyta:)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę przeczytać recenzję. :) Ja niebawem zabieram się za "Utopce".
UsuńFenomenalnie mi się ten tom czytało, to powiązanie szachy-zabójstwo - perfekcja :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Intryga świetnie dopracowana, a najbardziej to podoba mi się kreacja bohaterów. :)
UsuńNa ten weekend mam w planach zakupić książkę "Motylek" tej autorki. Od tej książki zacznę przygodę z twórczością autorki:)
OdpowiedzUsuńTo udanej lektury! :)
UsuńNajwyższy czas, żebym zapoznała się z twórczością Puzyńskiej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo naprawdę warto. :)
Usuń