Tytuł oryginału: Tell
Me Your Secret
Tłumaczenie: Anna Nowosielska
Stron: 495
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Deirdre Purcell to irlandzka pisarka, wcześniej występowała w
teatrze i pracowała jako dziennikarka. Dorobiła się kilkunastu powieści, wśród
których znalazło się wiele światowych bestsellerów. Sięgnęłam po Tajemnice skuszona
zarysem fabuły widniejącym na okładce, książka okazała się rozbudowaną
powieścią obyczajową, w której najistotniejszą rolę odgrywał wątek romansowy.
Lektura będzie więc dobrym wyborem dla fanów wszelakich historii miłosnych i o
rodzinnych sekretach.
Jest rok 1944 i mimo szalejącej wojny, dla Violet Shine jest
to najlepszy okres w życiu, bowiem przeżywa swoją pierwszą miłość. Musi to
ukrywać w sekrecie, ponieważ rodzice nigdy nie zaakceptowaliby chłopaka,
którego ich ukochana córka obdarzyła uczuciem. Tajemnica jednak wychodzi na jaw
i Violet zostaje zamknięta na wieży domu o nazwie Whitecliff, w którym
dotychczas spędziła beztroskie dzieciństwo. Sześćdziesiąt lat później Claudine
angażuje się w sprzedaż zrujnowanej posiadłości, o której krąży mnóstwo plotek.
Kobieta poznaje historię Violet, której losy okazały się dość zaskakujące, a w
życiu samej Claudine zachodzą poważne zmiany.
Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, bowiem
fragmenty z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, takie retrospekcje
zawsze ubarwiają fabułę. Autorka przenosi nas do malowniczej Irlandii i
przedstawia ją z dwóch różnych perspektyw, które dzieli sześćdziesiąt lat. II
wojna światowa jest tylko tłem dla rozgrywających się wydarzeń, kilka razy
zostało wspomniane o trudnościach i zmianach, jakimi została naznaczona
codzienność z powodu toczących się walk na froncie. Nie zabrakło również kilku
dramatycznych informacji, które odzwierciedlały smutne skutki wojny. Autorka
kreśli zupełnie odmienny styl życia i postrzegania rzeczywistości, myślano wtedy
innymi kategoriami i za wszelką cenę chciano chronić dobre imię rodziny. Poruszona została również kwestia podziału klasowego, osoby z różnych sfer nie mogły liczyć na wspólną przyszłość bez wywołania skandalu i potępienia ze strony bliskich. Dla kontrastu autorka opisuje współczesny obraz rodziny,
która boryka się z całkiem innymi problemami.
Purcell skupia się przede wszystkim na emocjach, począwszy
od zakazanej miłości, poprzez strach i nadzieję, a kończąc na bezsilnej złości.
Każdy z bohaterów na swój sposób stara się zmierzyć z zaistniałą sytuacją i
wyraźnie widać różnorodność charakterów, jednak niektóre sytuacje i zachowanie poszczególnych postaci były przesadzone, momentami wręcz absurdalne. Jak sam tytuł wskazuje,
w książce nie mogło również zabraknąć tajemnic, które pisarka stopniowo
odkrywa. Mnóstwo sekretów, jedne do przewidzenia i łatwe do odgadnięcia, inne
wprowadzają zamęt. Przyznaję, że spodziewałam się nieco innej historii, Tajemnice natomiast
okazały się słodko-gorzką opowieścią o życiu i mimo kilku optymistycznych
akcentów, w moim odczuciu książka bardziej wprowadza w melancholię niż
relaksuje. Jest to powieść przede wszystkim o miłości, ale również o trudnych
wyborach i decyzjach, które mogą przekreślić marzenia, o przebaczeniu i
poszukiwaniu szczęścia. Podsumowując, Tajemnice nie sprostały w pełni moim oczekiwaniom, ale na pewno znajdą się czytelnicy, których ta historia zachwyci.