poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Igrzyska śmierci - Suzanne Collins



Tytuł oryginału: The Hunger Games
Tłumaczenie: Hesko-Kołodzińska Małgorzata, Budkiewicz Piotr
Stron: 352
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 6/6 - rewelacyjna


Długi czas nie mogłam przekonać się do sięgnięcia po Igrzyska śmierci. Z jednej strony wielki szał, mnóstwo pozytywnych opinii i wychwalanie całej trylogii pod niebiosa. Wiadomo, te wszystkie pochlebne komentarze nie pojawiły się znikąd, książka więc musi mieć w sobie coś wyjątkowego. Z drugiej strony obawa przed przereklamowaną i banalną historią, kolejnym paranormal romance spod znaku sagi Zmierzch, głupiutką opowiastką dla młodzieży. Dość sceptycznie podchodziłam do powieści autorstwa Suzanne Collins i odwlekałam lekturę. W końcu książka wpadła mi w ręce, zaczęłam czytać i przepadłam.

Przenosimy się do Panem, państwa otoczonego dwunastoma dystryktami. Główną bohaterką, jak i narratorką opowieści jest piętnastoletnia Katniss. Po śmierci ojca dziewczyna przejęła na siebie rolę wyżywienia rodziny, ponieważ matka zupełnie odcięła się od rzeczywistości. Historia rozpoczyna się tuż przed dożynkami, podczas których organizowane są Głodowe Igrzyska. Podczas losowania są wybierane dwie osoby z każdego dystryktu, które mają obowiązek w nich uczestniczyć. Na czym one polegają? Celem jest zabicie pozostałych zawodników i przetrwać, a całe wydarzenie jest transmitowane na żywo, dzięki czemu każdy może śledzić w domu poczynania trybutów. Ot, forma rozrywki, która ma uzmysłowić, że społeczeństwo jest całkowicie uzależnione od władzy. Katniss zgłasza się na ochotnika, aby jej siostra nie musiała brać w nich udziału. Tegoroczną areną igrzysk jest środek lasu. Na szczęście Katniss, która potrafi polować, wie jak zdobyć pożywienie w takim miejscu. Jednak czy to wystarczy, aby wygrać? Jak sobie poradzi z pozostałymi graczami? Dziewczyna jest gotowa zacząć walkę na śmierć i życie.

Dawno żadna książka tak mnie nie pochłonęła, jak Igrzyska śmierci. Zaczęłam czytać i odłożyłam dopiero po przewróceniu ostatniej strony, zła, że nie mam w domu kolejnych tomów. Nie jest to głupie romansidło dla nastolatek, ale oczywiście nie zabrakło wątku romantycznego, który został poprowadzony dość przewrotnie. Nie ma tu miejsca na nudnych i mdłych bohaterów, każdy z nich ma odpowiednie umiejętności i wiedzę, które pozwalają im przeżyć, a dzięki sprytowi wpadają na pomysł, w jaki sposób można wyeliminować przeciwnika. Nawet drugoplanowe postaci  mają w sobie coś intrygującego, co nie pozwala przejść obok nich obojętnie. Samo miejsce akcji daje duże pole do popisu, bo jak przetrwać w środku lasu, mając świadomość, że wokół czają się wrogowie? Autorka w rewelacyjny sposób oddała uczucie głodu, strachu i niebezpieczeństwa, opisy niektórych zdarzeń  są bardzo autentyczne. Świat wykreowany przez Collins fascynuje i przeraża zarazem, a okrutna polityka państwa dodaje jeszcze smaczku całej powieści.

Autorka napisała naprawdę zajmującą historię i to bez udziału bardzo ostatnio modnych wampirów, demonów i tym podobnych dziwacznych stworzeń. I to jest wielkim atutem tej książki, bo czy nie odczuwacie już przesytu tymi paranormalnymi istotami? U Collins można poczuć powiew oryginalności, stworzyła nowy świat w nieco postapokaliptycznej wersji, społeczeństwo zastraszone i zmanipulowane przez władzę, a sam pomysł, aby wysłać dzieciaki w dzicz, zdane tylko na własne możliwości i mające się wzajemnie wymordować, może wydać się nawet nieco drastyczny i brutalny. To wszystko powoduje, że książka intryguje już od pierwszych stron. Fabuła jest niezwykle wciągająca, sylwetki bohaterów barwne, akcja trzyma w napięciu, opisy są bardzo realistyczne i bez problemu można wczuć się w historię. Czego chcieć więcej? Polecam z całym przekonaniem.

40 komentarzy:

  1. Przesyt paranormalnymi istotami? Oj tak! ;)
    Chociaż po "Igrzyskach" zaczęła się teraz moda na kolejne antyutopie/dystopie w literaturze młodzieżowej, więc pewnie przez kilka lat nas teraz to czeka, ale ja nie narzekam, bo w porównaniu do paranormali, tutaj autor ma ogroomne pole do popisu ;)

    Czytałam całą serię i jestem nią zachwycona, nie da się od niej łatwo oderwać. Niby są opinie, że kolejne dwie części ukazują spadek formy, ale ja uważam, że dopiero cała trylogia pokazuje świetną metaforę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przymierzam się do tej ksiażki i przymierzam. Dobra, dziś ją sobie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała trylogia już dawno za mną, pierwszy tom trafił do ulubionych książek, świetna lektura ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie byłam taka zadowolona, gdy przeczytałam tę książkę. Dla mnie była ona dość naiwna i bezduszna. Obejrzałam film i stwierdzam, że to była strata czasu. Po kontynuacje nie będę sięgać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka wywołuje skrajne odczucia, ale jestem tak jej ciekawa, że wreszcie muszę coś zrobić, żeby dopaść tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  6. To tak samo ze mną jest,wciąż nie mogę pozwolić tej ksiązce wpaść w moje ręce. Dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka nadal przede mną, ale jakoś nie śpieszy mi się do niej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że ktoś napisał recenzję "Igrzysk śmierci", bo mam podobne co Ty obawy przed przeczytanem. Pozwoliłaś mi się ich wyzbyć na tyle, że teraz w końcu sięgnę po książkę, a czy mi się spodoba tak bardzo jak Tobie-zobaczymy;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę. Miałam iść na film do kina, ale stwierdziłam, że najpierw muszę poznać papierową wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. planuję zakup całej trylogii
    tylko plany planami, a gorzej z wykonaniem

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój brat niedawno skończył całą trylogię, którą kupiłam mu na urodziny i podobała mu się. Teraz kolej na mnie. Cieszę się, że i Tobie 1 tom przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam pierwszy tom i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Teraz tylko muszę doczytać całą trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę Ci tej książki. Sama od dawna na nią poluję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też byłam zła jak skończyłam czytać, że nie mam w domu kolejnych części. Teraz na nie bacznie poluję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cały czas nie przeczytałam. Nie mogę nigdzie znaleźć... Może kiedyś się uda. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy na podstawie książki nie nakręcono filmu? (Fabuła jest mi bardzo znajoma, film chyba miał ten sam tytuł.) Książki nie czytałam, ale myślę że po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadza się. Książka została zekranizowana, ale jeszcze nie miałam okazji oglądać filmu.

      Usuń
  17. Mimo że nie jestem fanka tego typu literatury, to naczytałam się samych pozytywnych recenzji na temat tej ksiazki, że sama zamierzam ja pożyczyć i przeczytać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam i zdecydowanie zgadzam się z twoją recenzję. Mnie seria oczarowała i wciągnęła na kilka dobrych godzin;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam dokładnie takie odczucia jak Ty wtedy, gdy wzbraniałaś się przed sięgnięciem po ten cykl. Myślę sobie jednak, że zbyt dużo jest pozytywnych recenzji tych książek, żeby były one naciągane. Pewnie w końcu i ja po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam zamiar przeczytać cała serię, bo bardzo mnie kusi. Natknęłam się na tyle pozytywnych opinii, że muszę sięgnąć po "Igrzyska śmierci".

    OdpowiedzUsuń
  21. Super, że Ci się podobało, mi film nie podszedł, ale książkę czytało mi się świetnie!! Ledwo się powstrzymałam, żeby natychmiast nie pobiec po kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Teraz modne są antyutopie, a demony i wampiry odchodzą już w zapomnienie. "Igrzyska śmierci" rozpoczęły szał na postapokaliptyczne światy i może to dobrze? Ja wolę historie w stylu "Igrzysk", bo mają więcej akcji i przekazu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam wiele pozytywnych recenzji tej serii, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie każdemu da się dogodzić...

    OdpowiedzUsuń
  25. Książka cudowna, ale ten szum wokół niej raczej męczący. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyczajam się na tą książkę już jakiś czas. Jak uda mi się dorwać w bibliotece to ją sobie na pewno wypożyczę;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Sceptycznie podchodzę do tej serii. Nie czytuję książek tego gatunku. Obawiam się też wciąż, że "Igrzyska..." okażą się jednym z tych przereklamowanych (pseudo)bestsellerów. Dlatego mimo wielu pozytywnych recenzji jakie już czytałam, nie zdecydowałam się jeszcze sięgnąć po książki pani Collins. Niemniej powoli nabieram przekonania, więc może za jakiś czas... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam ją w domu i czekam na swoją kolej... Obowiązuje prawo starszeństwa - najpierw tata, później ja :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Po (żenującym dla mnie) filmie cięzko byłoby mi sie przekonać do książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Już od dawna mam ochotę na tę książkę. Jak do tej pory, jeszcze jej nie dopadłam. Ale mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi;) I że "Igrzyska śmierci" będą mi się podobać tak bardzo, jak Tobie;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Książka ogromnie mi się podobała i z czystym sumieniem mogę zaliczyć ją do jednych z ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam tę książkę u siebie, ale ciągły brak czasu nie pozwala mi na jej przeczytanie. Muszę jednak zebrać się do ,,kupy'' i przeczytać, bo z twojej recenzji wynika, że zapowiada się ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  33. Po tylu zachwytach myślałam, że będzie to coś niesamowitego, a okazało się lepszą powieścią od innych, ale nie fenomenalną... Mam przeczytane dwie części, a do trzeciej jakoś mnie chwilowo nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. "Igrzyska Śmierci" to pozycja, którą każdy powinien przeczytać, bo jest świetna :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Igrzyska Śmierci (trylogię) kupiłam w maju bratu na urodziny :) On już przeczytał, teraz pożyczył 1 tom dziewczynie, a potem moja kolej!

    OdpowiedzUsuń
  36. Też tak mam, że z ociąganiem sięgam po książki, które są wszędzie wokół wychwalane ;)) Igrzyska już za mną - podobały mi się, ale niestety nie zwaliły mnie z nóg.

    OdpowiedzUsuń
  37. ,,Igrzyska Śmierci" przeczytałam, jak i kontynuacje Film także obejrzałam, jak dla mnie najlepsza trylogia wszech czasów, teraz oczekuje na film ekranizujący drugą część :) Polecam wszystkim :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też nie mogłam się przekonać do tej trylogii, stała u mnie ponad rok. Myślałam sobie, sci-fi to nie dla mnie. Aż wreszcie, kilka dni temu sięgnęłam po "Igrzyska śmierci". I tak się wciągnęłam, że jestem już na trzecim tomie ;)

    OdpowiedzUsuń