Tytuł oryginału: Worth Dying For
Tłumaczenie: Lech Z. Żołędziowski
Stron: 463
Wydawnictwo: Albatros
Moja ocena: 4/6 - dobra
Lee Child to brytyjski pisarz, studiował prawo, a następnie
pracował w telewizji. Jest autorem cyklu powieści sensacyjnych, których
bohaterem jest Jack Reacher. Bohater ten stał się znakiem firmowym pisarza, a
książki Childa zyskały sporą popularność. Pod koniec roku do kin ma wejść
ekranizacja jednej z jego powieści. Czytałam już kilka książek tego autora, które
przypadły mi do gustu, więc bez wahania sięgnęłam po Czasami warto umrzeć.
Jack Reacher pojawia się w Nebrasce i już na wstępie
nabruździł sobie u dość wpływowych ludzi. Rodzina Ducanów prowadzi firmę
transportową i wszyscy mieszkańcy tego rejonu są od nich uzależnieni. Dodatkowo
Ducanowie zajmują się nielegalnym importem towaru i jak się później jeszcze
okazuje są zamieszani w sprawę sprzed dwudziestu pięciu laty. Reacher powinien
jak najszybciej się stamtąd wynosić, ale postanawia się przyjrzeć temu
niewyjaśnionemu śledztwu. Ducanowie mają problem z dostarczeniem towaru, a ich
pośrednicy z Las Vegas zaczynają się niecierpliwić, więc bracia postanawiają
zrobić z Reachera kozła ofiarnego. Zaczyna się polowanie i czysta chęć zemsty.
Czasami warto umrzeć to już piętnasta część cyklu, w których
najważniejszą rolę odgrywa Jack Reacher. Nieznajomość wcześniejszych książek
zupełnie nie przeszkadza w lekturze, sama czytam je w różnej kolejności i
chronologia nie ma większego znaczenia. Postać głównego bohatera zafascynowała
mnie już przy pierwszym spotkaniu z twórczością autora. Child miał świetny
pomysł na kreację bohatera, który z marszu zyskał moją wielką sympatię. Jack
Reacher przez trzynaście lat służył w żandarmerii armii Stanów Zjednoczonych, a
teraz jako cywil włóczy się po świecie, nie mając żadnych zobowiązań i planów
na przyszłość. Dla ludzi, którzy mu podpadną, jest bezlitosny, ale osobom
potrzebującym pomoże bezinteresownie. Z wyglądu nie wzbudza zaufania, a raczej powoduje
strach, nie jest to napakowany osiłek z małym rozumkiem, ale inteligentny i
niebezpieczny facet. Każda powieść z jego udziałem ma podobny schemat: Reacher
pojawia się znikąd, zupełnie przypadkowo lub też świadomie wkracza w sam środek
jakieś mrocznej sprawy, a po rozwiązaniu problemu po prostu wyrusza w dalszą
drogę. Te wszystkie cechy składają się na dość oryginalną postać, dzięki której
książki Childa nie są sztampowymi thrillerami z przewidującym i mało wyrazistym
bohaterem.
Samo miejsce akcji jest dość nietypowe – tereny rolnicze z
dala od cywilizacji i wrzawy dużych miast. Mieszkańcy tego rejonu są
podporządkowani braciom Ducanom, którzy dzierżą władzę jaka jakaś wielka
sycylijska rodzina z groźnym Donem na czele. Przypadkowe pojawienie Reachera
burzy spokojną codzienność i wywołuje lawinę niepożądnych wypadków. Aż nie do
wiary, że jedna osoba może spowodować takie zamieszanie. Bohater był jak
tornado, niczym Rambo kosił wszystkich, którzy stanęli mu na drodze. Spryt i
przebiegłość Reachera na pewno uatrakcyjnia fabułę, ale bez przesady, on jest
tylko człowiekiem. Cała intryga jest dobrze skonstruowana, bo do podejrzanych
interesów dochodzi jeszcze sprawa zaginięcia dziewczynki sprzed dwudziestu
pięciu laty, która nigdy nie została wyjaśniona. Fabuła zaciekawia, a kilka dodatkowych
wątków skutecznie komplikuje akcję. Czasami warto umrzeć to przyzwoity thriller sensacyjny, który
zawiera podstawowe elementy składowe - niezgorszą intrygę, nietypowego bohatera,
tajemnicę do rozwiązania i trochę mordowania.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Chętnie przeczytam, tym bardziej że jeszcze nic nie czytałam tego pisarza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym autorze, ale nie miałam jeszcze okazji poznać jego twórczości. Muszę to jednak szybko zmienić, gdyż powyższa książka zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńDużo o tej książce słyszałam i sama na nią poluję. Nie wiedziałam jedynie, że jest częścią większego cyklu, dobrze, że mnie oświeciłaś :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być interesująca, jednak póki co chyba się wstrzymam
OdpowiedzUsuńNie znam tego pisarza:) A tyle już książek napisał:) Zapowiada się dobra lektura więc zapisuję do notesu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuż od jakiegoś czasu kusi mnie twórczość Lee Childa i mam nadzieję, że książka w końcu wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńNa taki kryminał, choć za nimi nie przepadam, bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńTa książka niekoniecznie do mnie przemawia, ale też nie mówię nie. Jak wpadanie mi w ręce to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKonkret. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie twórczością tego autora. Thillery całkiem lubię, więc nie wątpię, że wkrótce sięgnę po jakąś książkę spod pióra pana Child'a.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tego autora. Widzę, że jednak powinnam to zmienić :)
OdpowiedzUsuń15 część cyklu... wow to mam zaległości, dlatego też, póki co, spasuję. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę Childe'a napisaną w duecie z Prestonem i podobała mi się. Nie miałam jeszcze okazji czytać samodzielnej twórczości tego autora, ale na pewno to kiedyś nadrobię :)
OdpowiedzUsuńNo, jeśli w 15 części cyklu autor nadal potrafi zaskoczyć, to jest to godne podziwu:) Podobnie jak Dosiak czytałam już inną powieść Childe'a napisaną w duecie z Lincolnem Prestonem, "Siarkę" - i był to całkiem niezły kawał sensacyjnej literatury. Będę pamiętać o tej książce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie czytałam do tej pory nic tego autora. Może w końcu natrafię na coś w bibliotece;) Jack Reacher wydaje się być dosyć nietypowym bohaterem. A umiejscowienie akcji "pośrodku niczego" - gdzieś z dala od dużych miast, bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńWspominałam już, że podoba mi się wystrój Twojego bloga? Te kolory...
15 część cyklu? Wow!
OdpowiedzUsuńJa w tym momencie nie mam ochoty/siły na taki rodzaj książek, ale z tego co pamiętam, to zawsze szukam jego książek w bibliotece, bo moja mama uwielbia takie klimaty.
I jak na 15 część cyklu, to aż dziw, że żadnej z nich, jeszcze nigdy nie znalazłam ;)
Chyba muszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę tego autora...
OdpowiedzUsuńMimo że książka zapowiada się interesująco, to ja dla odmiany lubię czytac chronologicznie, dlatego jeśli spotkam kiedyś na półce w bibliotece pana Childa, to zacznę od początku :)
OdpowiedzUsuńTej nie czytałam , ale polecić mogę "61 godzin". Autor jest jednym z moich ulubionych, jego kreacja bohatera jest "sensacyjnie" dobra.
OdpowiedzUsuńPiętnasta część cyklu? To widzę, że autor jest dosyć płodny. :) majaczy mi gdzieś w podświadomości to nazwisko, ale nie miałam jeszcze okazji poznać żadnej z jego książek. Chętnie to zmienię, ale do historii "Czasami warto umrzeć nie jestem przekonana w pełni, więc może wybiorę na początek inny tytuł. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTej książki tego pisarza jeszcze nie czytałam, więc muszę nadrobić stracony czas :)
OdpowiedzUsuńAle ładna okładka. :)
OdpowiedzUsuńTeż czytam niechronologicznie. Chyba bym szału dostała, gdybym miała polować na poszczególne tomy. =) Tego jeszcze nie znam, ale jak mi się gdzieś w oczy rzuci, na pewno przeczytam.
Porównanie do Rambo rozbroiło mnie :) Świetnie się czytało Twoją recenzję. Mam wrażenie, że książka bardzo by mi się spodobała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym autorze i serii z Jackiem Reacherem, ale może najwyższa pora, aby się z nimi bliżej zapoznać :)
OdpowiedzUsuńCóż, dobremu thrillerowi nie mogę odmówić ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałem wszystkie wydane w Polsce książki z Reacherem i mogę powiedzieć, że wszystkie trzymają bardzo wysoki poziom. chyba najnudniejsza jaką czytałem to "echo w płomieniach". generalnie reacher na starość robi się coraz bardziej brutalny, książka aż kipi od agresji. Polecam! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłem "The Affair" tego autora i mam zamiar niedługo przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dobra książa.Napewno przeczytam wiecej powieści Lee Childa.Nie ma to jak dobry kryminał.
OdpowiedzUsuńhttp://swiatksiazkii.blogspot.com/2013/07/czasami-warto-umrzec-lee-child.html