Stron: 523
Wydawnictwo: Bellona
Remigiusz
Mróz w Turkusowych szalach w zajmujący sposób opowiada o polskim lotnictwie na
Zachodzie, opierając się na wspomnieniach i opracowaniach związanych z 307
Dywizjonem. Nie jest to jednak książka stricte historyczna, lecz powieść
sensacyjna z sugestywnie oddanymi realiami ówczesnych czasów.
Trwa II
wojna światowa. Na wyspach brytyjskich zostaje sformowany 307 Dywizjon
Myśliwski Nocny „Lwowskich Puchaczy”, w skład którego wchodzą polscy lotnicy.
Jak wiadomo, początki bywają trudne. Bariery językowe znacznie utrudniają komunikację,
przestarzałe samoloty nie budzą zachwytów, a brak zaufania i nieporozumienia z
Anglikami to kolejna niedogodność. Polacy rwą się do latania i do walk z nieprzyjacielem,
nie potrafią bezczynnie siedzieć w bazie. Grupa lotników podejmuje się więc samozwańczej
misji. Poza tym istnieje podejrzenie, że w dywizjonie jest szpieg. Czy Lwowskim
Puchaczom uda się wykryć sabotażystę zanim dojdzie do kolejnej tragedii?
Bohaterowie
Turkusowych szali to dość charakterna gromadka, która została świetnie
sportretowana. Ich nieustanna chęć działania i wola walki sprzyja kłopotom i
niespodziewanym zdarzeniom, cięte riposty i złote myśli potrafią rozbawić do
łez, a akrobacje w powietrzu oraz liczne starcia z wrogiem wzbudzają niepokój i
zarazem niekłamany podziw. Dobrze zakamuflowany szpieg potęguje napięcie i
podsyca ciekawość, a jego tożsamość pozostaje zagadką do samego końca. Nie sposób
nie polubić ekipy lotników, zwłaszcza Feliksa i Leona, których przygody śledzi
się z zapartym tchem. Losy bohaterów obfitują w niebezpieczne zadania, przykre wiadomości
i porażki, ale nie brakuje również zabawnych sytuacji i momentów chwały. Bez
wątpienia autorowi udało się wykreować ciekawe i nietuzinkowe postaci, z
którymi chce się spędzić jak najwięcej czasu.
Akcja
powieści mknie wartko naprzód i trzyma w napięciu. Remigiusz Mróz potrafi
przykuć uwagę czytelnika, bowiem fabuła zaciekawia już od pierwszych stron i trudno rozstać się z bohaterami choć na chwilę. Temat lotnictwa został przedstawiony w zajmujący
i zrozumiały dla laika sposób, a umiejętnie zarysowane tło historyczne dodaje
realizmu. Książka wciąga za sprawą ciekawie poprowadzonego wątku
szpiegowskiego, dynamicznego tempa i barwnych bohaterów, którzy igrają ze
śmiercią, walczą o przetrwanie i mierzą się z własnymi słabościami. Turkusowe
szale to świetna powieść sensacyjna, która dostarcza sporo wrażeń. Serdecznie
polecam! Dajcie się porwać tej historii.
Klimaty nie moje, ale wiem komu polecić
OdpowiedzUsuńJa już się dałam porwać. Proza Remigiusza to najwyższy poziom.
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane. :)
UsuńMam w planach tę książkę i zamierzam ją nabyć, bo wręcz muszę ją przeczytać! Fabuła stworzona dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
To udanej lektury! A Parabellum czytałaś? Również warte uwagi. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa fenomenru Mroza :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu! Już myślałam, że zapomniałaś o tym, że masz bloga. :D
OdpowiedzUsuńA książka super! Wiadomo - Mróz. :D
Przerwa w blogowaniu robiła się stanowczo za długa, trzeba odkurzyć stare kąty. :P
UsuńNo, ba! To teraz czekamy na kolejną książkę Mroza. :)
Nie jestem fanką sensacji, wolę thrillery i typowe kryminały, ale sensacja historyczna to coś co mogłoby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńWarto zaryzykować. :)
UsuńJedna z moich ulubionych książek, polecam każdemu :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu literaturę, ale ta wydaje mi się bardzo interesująca :) Tak sobie myślę, czy nie spodobałaby się też mojemu Mężowi, który uwielbia wszystko co tyczy się historii wojennej i lotnictwa :)
OdpowiedzUsuńMnie lotnictwo szczególnie nie interesowało, ale ta książka rozbudziła ciekawość tym tematem. Mróz ma lekkie pióro i potrafi wciągnąć w swój świat, więc zachęcam do poznania twórczości autora. I mężowi koniecznie wspomnij o tej powieści. :)
UsuńA może Mężowi sprawię taki prezent :) Pozdrawiam :)
UsuńMoże kiedyś, ale nie przepadam za takim gatunkiem i tą konkretną epoką :-)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego pisarza, ale widzę, że nie mogę się dłużej ociągać. Kiedyś czytałam obszerną relację kobiety, która podczas II wojny światowej latała w Siłach Powietrznych Anglii i muszę przyznać, mimo że były to czas przerażający, bardzo niebezpieczny, to jej opowieść była niesamowita. Jeśli autorowi udało się chociaż co nieco oddać realia ówczesnych czasów i codzienność, niekiedy rubaszną, lotników, a z Twojej recenzji wynika, że się udało, to biorę tę książkę w ciemno :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie namówić, a dłuższa zwłoka w zapoznaniu się z twórczością autora jest stanowczo niewskazana. :) Zarówno "Turkusowe szale", jak i seria Parabellum to książki warte uwagi, które nie mogą nie przypaść do gustu. Na pewno będziesz zadowolona z lektury, innej opcji nie ma. :P
UsuńTematyka bardzo mi odpowiada i mam w planie przeczytać tę książkę:)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam o książkach tego autora, że muszę w tym roku przeczytać jakaś jego powieść :)
OdpowiedzUsuń"Turkusowe szale" wydają mi się bardzo ciekawe - przemawia do mnie sam pomysł na fabułę, dynamiczna akcja i rzetelnie przedstawione tło wydarzeń.
Koniecznie! Ja bardzo polubiłam twórczość tego autora, a "Turkusowe szale" to bardzo dobra książka, miło ją wspominam, podobnie jak cykl Parabellum. :)
Usuń