Tytuł oryginału: Live to Tell
Tłumaczenie: Magdalena Procner i Katarzyna
Procner-Chlebowska
Stron: 405
Wydawnictwo: Sonia Draga
Nie od dziś wiadomo, że pozory mylą. Kto by przypuszczał, że
kochający mąż i ojciec, który pogwizduje wesoło przy koszeniu trawnika, albo cierpliwie
uczy syna jeździć rowerem, może nagle wpaść w szał i wymordować całą rodzinę.
Bo zupa była za słona? Gdzie należy szukać źródła takiej tragedii? Albo na
pozór wesołe i pełne energii dziecko, które dorasta otoczone miłością, okazuje
się wcielonym diabłem o makabrycznych skłonnościach. Czy w takim przypadku dramat jest nieunikniony?
W Bostonie w upalne sierpniowe popołudnie cała rodzina zostaje
wymordowana przez… właśnie, przez kogo? Podejrzanym jest mąż, który trafia do
szpitala z postrzałem głowy. Wszystko wygląda na to, że najpierw zabił żonę i
dzieci, a potem próbował popełnić samobójstwo. Jednak zebrane dowody i nowe
tropy zamiast wyjaśnić sprawę, wprowadzają jeszcze większy zamęt, dochodzi
bowiem do kolejnej zbrodni z bardzo podobnym scenariuszem. Sierżant Warren
stara się odnaleźć aspekt, który łączy te dwa morderstwa i trop prowadzi do dziecięcego
oddziału psychiatrycznego w bostońskim szpitalu. Tam pracuje Danielle, która jest oddaną pielęgniarką, ale nie potrafi poradzić sobie z dramatycznymi wydarzeniami z przeszłości.
Zaletą tej książki jest na pewno kreacja postaci, bo oprócz
sierżant D. D. Warren, z którą mamy okazję spotkać się też w innych powieściach
autorki, poznajemy dwie kobiety, które zmagają się ze swoimi demonami. Danielle,
która przez ponad dwadzieścia lat nie potrafi pogodzić się z rodzinną tragedią i
Victoria, która opiekuje się nieobliczalnym i wręcz niebezpiecznym synem. Obie
bohaterki musiały z czegoś zrezygnować, zawrzeć pewien kompromis, a niektóre
ich decyzje mogą wydawać się niezrozumiałe, wręcz absurdalne. Historie tych
kobiet są całkowicie różne, ale towarzyszą im podobne emocje – przerażenie,
złość, strach, bezradność. Autorka umiejętnie połączyła wątki, które na pozór
nie miały ze sobą wiele wspólnego, tworząc w ten sposób ciekawą i trzymającą w
napięciu fabułę.
Pomijając makabryczne morderstwo i towarzyszące jemu śledztwo,
to wątek psychologiczny odkrywa w tej książce nadrzędną rolę i nadaje rytm całej historii. Autorka poruszyła trudny i na swój sposób przerażający
temat dotyczący chorób psychicznych u dzieci. Duża część akcji rozgrywa się
bowiem w szpitalu na dziecięcym oddziale psychiatrycznym, którego mali pacjenci
w większości przypadków przeżyli traumę, żyją we własnym świecie i nie potrafią dostosować się do rzeczywistości. Niektóre dzieci trafiają
na oddział w stanie katatonii, są opóźnione w rozwoju, inne emanują agresją wobec samych siebie lub
atakując innych. Autorka rysuje tu również pewien kontrast między dziećmi,
które były pomiatane, bite i molestowane, a ośmioletnim chłopcem wychowanym
przez kochających rodziców, który wręcz pała nienawiścią i
jest agresywny.
Dziecięce koszmary to książka, która porusza, momentami
wprawia w osłupienie i niedowierzanie. Autorka bardzo skupiła się na studium
psychologicznym bohaterów, rozbudowując wątek zaburzeń psychicznych u dzieci,
przez co aspekt kryminalny jest trochę na uboczu, a rozwiązanie zagadki łatwe
do przewidzenia. Wątek morderstwa i śledztwa staje się jakby tłem do ukazania tytułowych
dziecięcych koszmarów. Niemniej książka Lisy Gardner to dobry thriller psychologiczny
przerażający w swoim realizmie za sprawą sugestywnych opisów i kreacji
bohaterów.
Coś dla mnie, więc z pewnością prędzej czy później się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo książka jest warta uwagi. :)
UsuńBoziuniu jak ja chciałabym tę książkę przeczytać. Tytuł ten od dawna mam na oku, tylko sezonowo zapominam o nim, ale jest to powieść, która z całą pewnością przypadnie mi do gustu, bo co jak co, ale wątki psychologiczne, w tego typu powieściach bardzo sobie cenię.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się tę książkę wkrótce zdobyć, bo jestem niemal pewna, że będziesz usatysfakcjonowana lekturą. ;)
UsuńJuż ja się postaram o to, żeby ją zdobyć :D
UsuńO tak, Lisa Gardner potrafi pisać! Ta książka jest naprawdę znakomita, polecam również!
OdpowiedzUsuńA wiesz, muszę przyznać, że ta książka mnie zaskoczyła. Dotychczas kojarzyłam Lisę Gardner z bardziej lekkimi kryminałami, a tu taki poważny temat.
UsuńCzytałam już o tej książce i muszę powiedzieć, że bardzooooo ją chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńTo oby jak najszybciej. :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki. W ogóle to po festiwalu kryminału stwierdzam, że mam duże braki. A tyle czytam kryminałów, ech...
OdpowiedzUsuńJa po festiwalu (a raczej zaledwie po jednym dniu) stwierdziłam, że czas najwyższy nadrobić zaległości w polskich kryminałach. W pamięci mam konkretne tytuły i nazwiska, na które muszę koniecznie zwrócić uwagę. :)
UsuńCzaję się na powieści Gardner, widzę, że są teraz wznawiane przez Sonię Dragę, więc na pewno skorzystam i zapoznam się z którąś z nich. Ale szczerze powiem, że nie wiem czy będzie to akurat ta powieść. Z jednej strony zachęcają mnie dopracowani bohaterowie, ale odpycha prostota wątku kryminalnego.
OdpowiedzUsuńPolecam książki Gardner, lubię jej twórczość i swojego czasu zaczytywałam się w jej książkach. :)
UsuńMi się ta książka podobała i z tego co napisałaś wnioskuję, że Tobie też :)
OdpowiedzUsuńPewnie. :) I jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie znałam Gardner od tej strony.
UsuńNie znam tej autorki, a widzę że warto poznać, rozglądnę się za jej książkami.
OdpowiedzUsuńZachęcam. :)
UsuńWnioskując po recenzji jest to bardzo ciekawa propozycja. Byłbym skłonny spróbować podjąć małą przygodę z Lisą :)
OdpowiedzUsuńZaryzykuj. ;)
UsuńMam książce na oku od jakiegoś czasu,niestety dostępu do niej na razie brak:) Czytałam kilka książek pani Gardner,więc wiem,że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńTeż długo polowałam na tę książkę i nareszcie wpadła w moje ręce. :)
UsuńZapowiada się bardzo interesująco. Nie wiem czy nie będę teraz miała wobec tej ksiażki zbyt dużych oczekiwań :D
OdpowiedzUsuńChyba nie będzie tak źle. ;)
UsuńSzkoda, że zakończenie jest łatwe do odgadnięcia. Nie lubię takich przypadków. Za to ogólnie fabuła jest ciekawa...
OdpowiedzUsuńPod względem kryminalnym wypadło tak średnio, ale reszta jest bez zarzutu. ;)
UsuńJuż kiedyś ta pozycja mnie zainteresowała, a Ty wzbudziłaś we mnie jeszcze większą ochotę na sięgnięcie po nią :D
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
Usuńjuż sobie zapisałam autorkę i tytuł, bo po prostu uwielbiam książki z tak rozwiniętym jak piszesz wątkiem psychologicznym, a i temat chorób dziecięcych jest dość ciekawy - książka do poszerzenia horyzontów;)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTen wątek zaburzeń psychicznych u dzieci jest ciekawy i straszny zarazem. Książkę polecam i ogólnie twórczość autorki, ma w swoim dorobku niezłe kryminały i thrillery. :)
UsuńA mi się bardzo podoba ta seria. W sensie wizualnym, bo niewiele czytałam - ale te okładki, grafiki, ach, piękne. Lisę Gardner mam w planach poznać, bo nie wypada nie znać :) Ale jak widać - to w przyszłości. A moja droga Jagno dlaczego tak rzadko piszesz? No i o relację z festiwalu proszę :)
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam uwagę na stronę graficzną, która stała się już jakby znakiem rozpoznawczym tego wydawnictwa. :) Co do pisania, to nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Mogę tylko obiecać, że się poprawię, bo blog całkowicie zarośnie kurzem. :) Co do festiwalu, to w przeciwieństwie do dziewczyn, byłam tylko jeden dzień, w sobotę wieczorem od razu wracałam, więc nie mogłam być na wszystkich atrakcjach, poza tym nawet nie zrobiłam pół zdjęcia (zupełnie mi umknęło, żeby zabrać aparat), więc pokornie proszę o wybaczenie, ale relacja byłaby dość uboga. Powiem tylko, że warto było pojechać nawet na jeden dzień, bo świetnie się bawiłam. :)
UsuńSzkoda!!! A za rok może się spotkamy na cały festiwal, co? Oczywiście planów mam aż za wiele, bo chciałabym za rok obskoczyć nie tylko festiwal kryminału, ale i kilka targów książki, nie mówiąc o krakonach, polconach itp :P Ale bądźmy dobrej myśli! Za rok się widzimy!
UsuńTo trzymam za słowo, bo też chciałabym się pojawić na tych imprezach książkowych. ;)
UsuńHurrra! Mam nadzieję, że w końcu znów zobaczymy się w komplecie! :)
UsuńChciałabym, chciała... :) Tylko tym razem na dłużej! :)
UsuńO autorce już słyszałam, powieść z pewnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńJeju, ale mi się podoba ta okładka! Do tej pory czytałam tylko jedną książkę autorki, dobra, ale bez szału. Z Twojego opisu wnioskuję, że tę naprawdę warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńWarto, przede wszystkim ze względu na aspekt psychologiczny, bo uprzedzam, że wątek kryminalny (mam tu na myśli głównie przewidywalne rozwiązanie) jest baaardzo średni. ;)
UsuńOkładka taka, taka... przyciągająca. Ostatnio chodzą za mną tego typu książki i może warto sięgnąć po tą opisywaną przez Ciebie? Zwłaszcza, że jest dobra. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, w ogóle warto zapoznać się z twórczością Gardner. :)
UsuńI najwyraźniej będę musiała to zrobić, bo mi myśli nie dają spokoju. :)
UsuńChociaż zwykle lubię jak warstwa kryminalna jest bardziej zaskakująca, to w przypadku gdy autor/ka tworzy porządną i intrygującą część psychologiczną powieści, jestem zdecydowanie na tak! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przypadku tej książki nie powinnaś się rozczarować. Autorka przyłożyła się do strony psychologicznej. :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale chyba najwyższa pora to zmienić.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka z tego widzę, chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że ciekawa. Zresztą inne książki autorki również polecam. :)
Usuń