Stron: 645
Wydawnictwo: Videograf
Katarzyna Bonda z wykształcenia jest dziennikarką, jej
debiutancka powieść Sprawa Niny Frank została nominowana do
Nagrody Wielkiego Kalibru. Tylko martwi nie kłamią jest drugą
częścią o policyjnym psychologu, który zajmuje się analizą miejsc zbrodni i
sporządzaniem profilu mordercy. Sięgając po tę powieść kryminalną, będziemy
mieli okazję się przekonać, co cała otoczka morderstwa i zostawione ślady mówią
o sprawcy. Jak przebiegło moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny
Bondy?
W Katowicach w zabytkowej kamienicy dochodzi do morderstwa i
na pozór prosta sprawa okazuje się złożonym i pełnym niespodzianek, długotrwałym
śledztwem. Ofiarą jest mężczyzna, który zarówno w interesach, jak i życiu
prywatnym dorobił się mnóstwa wrogów. Prowadził dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, które dostarcza dużych zysków finansowych. Komu najbardziej zależało na jego
śmierci? Poza tym w tej samej kamienicy sprzed siedemnastu laty doszło do
innego morderstwa. Czy te sprawy się ze sobą łączą? Śledztwo prowadzi
podinspektor Szerszeń, któremu pomocą służy profiler policyjny i pani prokurator.
Wątek kryminalny jest solidnie rozbudowany, a natłok
informacji, różnych tropów i możliwych rozwiązań sprawia, że czytelnik niczego
nie może być pewny. Autorka cały czas zaskakuje, wyciągając asa z
rękawa, rozbudzając w ten sposób naszą wyobraźnię i zmuszając do snucia
domysłów. Intryga ma w
sobie tyle zakrętasów i niewiadomych, że nie ma możliwości zawczasu odgadnąć
zamysłu pisarki. Śledztwo jest prowadzone na wielu płaszczyznach i niejedno
wyjaśnienie wydaje się prawdopodobne. Muszę jednak przyznać, że niektóre
fragmenty zawierały więcej gadaniny i powtarzających się rozważań niż akcji, co
było trochę nużące. Oprócz zagmatwanego wątku kryminalnego, Bonda przedstawia
nie mniej interesujący aspekt obyczajowy. Mamy okazję poznać wszystkie sekrety
i grzeszki bohaterów, którzy zmagają się z szarą codziennością. Pojawia się
cała masa zabawnych okoliczności, które ubarwiają nudną rutynę lub kontrastują
z poważnymi problemami. Nie brakuje też sytuacji, ukazujących słabości i
pragnienia bohaterów, co sprawia, że kreacja postaci jest bardzo wiarygodna.
Sporym atutem tej książki jest strona psychologiczna, którą
autorka dopracowała w najdrobniejszym szczególe. Na uwagę zasługuje postać
Huberta Meyera, profilera i psychologa policyjnego. Zostało pokazane, na czym
dokładnie polega jego praca, w jaki sposób odczytuje miejsce zabójstwa i co tak
naprawdę jest istotne do sporządzenia portretu psychologicznego sprawcy. Osoby
zainteresowane profilowaniem i behawioralnym aspektem zbrodni odnajdą w tej
książce wiele ciekawych informacji. Tylko martwi nie kłamią to dobra wielowątkowa powieść kryminalna, która obfituje w zabawne
dialogi, barwnych bohaterów oraz ciekawostki z dziedziny psychologii i
kryminalistyki. Misternie skonstruowana intryga prowadzi do zaskakującego
finału, a wątek obyczajowy jest interesującycm dopełnieniem historii. Moje pierwsze
podejście do twórczości Katarzyny Bondy uważam za udane, Tylko martwi nie
kłamią to naprawdę niezły kryminał, który mnie pozytywnie zaskoczył.
Bardzo lubię kryminały. O tym jeszcze nie słyszałam, ale mnie zachęciłaś:)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńCieszę się, że "Tylko martwi nie kłamią" to niezła książka, bo mam jedną książkę pani Bondy w domu :) Mam nadzieję, że "Dziewiąta runa" też jest niezła :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak wypadają inne książki autorki. Na pewno bliżej zapoznam się z jej twórczością. ;)
UsuńMyślałem, że nie znajdę nic co strasznie by mnie zaciekawiło. Z tym profilowaniem sprawców autorka trafiła jednak w dziesiątkę. Takie smaczki często potrafią zmienić moją opinię wobec pisarzy.
OdpowiedzUsuńTo całe profilowanie jest interesujące, poza tym pierwszy raz spotkałam się z tym w polskim kryminale, zazwyczaj kojarzyło mi się to z mózgowcami z FBI. ;)
UsuńCzubaj też wykorzystał wątek profilera, którym był komisarz Heinz w powieści "21:37", kolejny znakomity, POLSKI kryminał :)
UsuńTę książkę mam już na celowniku. :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej autorce. Lubię takie książki, które trzymają w niepewności aż do ostatnich stron, więc na pewno rozejrzę się za pozycjami pani Katarzyny. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, jeśli lubisz kryminały, to warto zwrócić uwagę na książkę Bondy. :)
UsuńZe względu na tego profilera, o którym zresztą już mi wspomniałaś, przeczytam tę książkę, zresztą zakrętasy, wiarygodne postacie i humor przy okazji też mnie kupują:)
OdpowiedzUsuńA ja już sobie zaklepałam w bibliotece książkę Czubaja, o której pisałaś. To profilowanie mnie intryguje. :)
UsuńTak, Katarzyna Bonda jest hajnowianką, przez co i jam dumna, że tu mieszkam. :) Czytałam póki co tylko "Sprawę Niny Frank" - pierwszą część książek o Hubercie Meyerze, i przy okazji debiucie powieściowym Bondy i reportażowy "Polskie morderczynie". Sądzę, że tkwi w tej pani niezły potencjał.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam Twoją recenzję „Sprawy Niny Frank” i rozbroiło mnie, że Meyer to dupek. Nie odniosłam takiego wrażenia, miał swoje za uszami, ale nie wydawał mi się aż taki dupkowaty. Muszę to skonfrontować. ;)
UsuńNie pamiętam teraz, o co mi chodziło :) Ale coś tam musiało mi się w nim nie podobać, i już :)
UsuńJeszcze nie czytałam nic Bondy, ale wiele dobrego o niej słyszałam. Dlatego w najbliższym czasie sięgnę po którąś jej książkę :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo. :)
UsuńCzytałam pierwszą książkę Bondy i byłam zachwycona! Nie wiem dlaczego jeszcze nie sięgnęłam po kolejne jej powieści. Ostatnio profilerzy i inni behawioryści to modny temat w kryminałach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie się przymierzam do innych książek autorki. Temat modny, ale bardzo ciekawy. :)
UsuńLata temu czytałam "Sprawę Niny Frank" i zrobiła na mnie wrażenie. Bardzo żałuję, że nie udało mi się jeszcze przeczytać następnych książek pani Bondy, liczę na to, że może kiedyś mi się to uda.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. :)
UsuńMnie się podoba! Lubię kryminały, zatem chętnie przeczytam, a z autorką nie miałam jeszcze styczności ): pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze podejście do twórczości Bondy i jestem zadowolona, książkę polecam. :)
UsuńNiedawno wróciłam z Katowic, nie wiedziałam, że to takie niebezpieczne miasto, na szczęście za mojej bytności nikogo nie zamordowano :P albo po prostu o tym nie wiem... Jestem jak najbardziej zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że wróciłaś w jednym kawałku. ;)
UsuńCzytałam kiedyś, że Katarzyna Bonda to jedna z lepszych polskich pisarek. Książka, o której piszesz jak najbardziej w moim guście:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja ustawiłam się w kolejce po pozostałe książki autorki, mam nadzieję, że będą równie dobre. :)
UsuńMnie dopiero Paweł Pollak przekonał, że polski kryminał może być naprawdę dobry, dlatego z chęcią poznam Panią Bondę (ciekawe czy jej nazwisko się odmienia?). Do tego nigdy nie czytałam żadnej książki, której akcja toczy się w Katowicach. Kojarzę tylko, że mają tam chyba dość posępny dworzec kolejowy, czyli sceneria w sam raz na kryminał :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie, właśnie po przeczytaniu „Kanalii” Pawła Pollaka zaczęłam zwracać baczniejszą uwagę na polskie kryminały. :)
UsuńBrzmi świetnie! To nic, że momentami przegadana, jak fabuła ciekawa i psychologicznie jest nieźle, to jakoś to zniosę. ;)
OdpowiedzUsuńWątek psychologiczny jest poprowadzony bardzo dobrze, intryga nieźle zagmatwana, więc jak będziesz miała okazję, to bierz książkę i czytaj. ;)
UsuńTak jest! :P
UsuńTak dużo fajnych opinii - muszę sięgnąć!
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńOstatnio czytałam wywiad z autorką. Jestem po nim bardzo pozytywnie nastawiona do jej osoby jak i twórczości. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję przeczytać jej książki sama :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, u mnie autorka ma ogromny plus. :)
UsuńCiekawy tytuł to raz. Po drugie, strona psychologiczna, która jest dobrze przedstawiona. Po trzecie - wiarygodni bohaterowie i interesująca historia. Powiedz mi, czego chcieć więcej? Jeszcze piszesz o tej książce w samych superlatywach to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, czego chcieć więcej? ;) Książka jest naprawdę warta uwagi.
UsuńZapowiada się super :) chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka spodoba Ci się w takim samym stopniu jak mnie. ;)
Usuńuwielbiam gdy kryminały mają dobrze skonstruowaną stronę psychologiczna nie znam tej autorki, ale jak książka wpadnie w ręce z pewnością ją przeczytam;) świetny tekst;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dzięki. :) Książkę polecam, a jeśli lubisz takie psychologiczne elementy, to tym bardziej warto się rozejrzeć za tym tytułem.
UsuńNiezły kryminał, mówisz? To czuję się zachęcona. Powinien i mnie się spodobać.
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, że i Tobie przypadnie do gustu. :)
UsuńO autorce słyszałam i czytałam bardzo dużo, ale do tej pory nie miałam przyjemności poznać jej książek. Jednak plan mam, postaram się namierzyć ten tytuł i powalczyć w kryminalnej intrydze ;-)
OdpowiedzUsuńTo dobry plan. ;)
UsuńNie wiem czemu, ale do polskich kryminałów podchodzę z dystansem, a jak widać zupełnie niesłusznie ;) Mam nadzieję, że jak już sięgnę po tę pozycję to coraz chętniej będę wyszukiwała tytuły kryminalne na naszym rodzimym podwórku :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też początkowo podchodziłam do polskich kryminałów trochę niepewnie, ale teraz jestem jak najbardziej do nich przekonana. :)
Usuńoj chyba się skuszę, zachęciłaś mnie. tytuł intrygujący bardzo .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam