Swoją przygodę z twórczością Vincenta V. Severskiego rozpoczęłam od tetralogii Nielegalni, którą czytałam z dużym zainteresowaniem. Cztery tomy tej wielowątkowej serii uchylają rąbka tajemnicy o tajnikach polskiego wywiadu. Warto wspomnieć, że szpiegowskie realia autor zna od podszewki, ponieważ jest byłym oficerem służb wywiadowczych, dzięki czemu jego książki mocno zyskują na wiarygodności. "Zamęt" otwiera nowy cykl, który, jak wyczytałam w czeluściach internetu, ma składać się z ośmiu części.
W "Zamęcie" na główny plan wysuwają się działania Sekcji, czyli ściśle tajnej jednostki Agencji Wywiadu od spraw niemożliwych. Tym razem grupa szpiegów podejmuje się bardzo trudnego zadania, a stawką jest ludzkie życie. W Islamabadzie zostaje porwany polski biznesmen wraz z trzema innymi cudzoziemcami, co jest zarazem punktem zapalnym rozgrywek na arenie politycznej. Sekcja podejmuje działania, mające na celu uwolnienie Polaka z rąk talibów, ale to nie jedyny problem, z którym musi się zmierzyć. W strukturach polskiego wywiadu znajduje się zdrajca, którego trzeba zdemaskować. Rozpoczyna się gra, a czas ucieka.
Na kartach tej powieści pojawiają się niektórzy bohaterowie, których można było już spotkać w poprzedniej serii. Poznamy również szereg nowych postaci, które przeprowadzą nas przez meandry szpiegowskiego fachu. Autor przybliża kulisy pracy szpiega, która ma wiele aspektów. Będzie o biurokracji i papierkowej robocie, o operacjach pod przybraną tożsamością i adaptacji w nowych warunkach, o zachowaniu zimnej krwi w obliczu niebezpieczeństwa. Niektóre sytuacje będą wymagać improwizacji i podjęcia szybkich decyzji, które nie zawsze mogą okazać się właściwe. Bardzo mnie intrygowała ta szpiegowska rzeczywistość pełna tajemnic i pułapek, ponadto podobało mi się dodanie do tego wątku kryminalnego. Całkiem niezłe połączenie.
W "Zamęcie" będziemy mieli również okazję wraz z bohaterami odwiedzić różne zakątki świata. Wybierzemy się do Pakistanu, pospacerujemy po Patriarszych Prudach w Moskwie, polecimy do Kapsztadu choć akurat tam za dużo nie zwiedzimy, ale poznamy pewnego gangstera. W książce dużo się dzieje, a akcja płynie wartko i czyta się szybko. To dobra powieść, chociaż zabrakło mi wyjaśnienia niektórych wątków, które nagle zostały urwane. Być w może w kontynuacji autor do tego wróci. Krótko podsumowując, "Zamęt" to duża dawka sensacji, szpiegowskich klimatów i elementów kryminalnych. Zapowiada się obiecująca seria.
"Zamęt", Vincent V. Severski, wydawnictwo: Czarna Owca, stron: 528
W "Zamęcie" na główny plan wysuwają się działania Sekcji, czyli ściśle tajnej jednostki Agencji Wywiadu od spraw niemożliwych. Tym razem grupa szpiegów podejmuje się bardzo trudnego zadania, a stawką jest ludzkie życie. W Islamabadzie zostaje porwany polski biznesmen wraz z trzema innymi cudzoziemcami, co jest zarazem punktem zapalnym rozgrywek na arenie politycznej. Sekcja podejmuje działania, mające na celu uwolnienie Polaka z rąk talibów, ale to nie jedyny problem, z którym musi się zmierzyć. W strukturach polskiego wywiadu znajduje się zdrajca, którego trzeba zdemaskować. Rozpoczyna się gra, a czas ucieka.
Na kartach tej powieści pojawiają się niektórzy bohaterowie, których można było już spotkać w poprzedniej serii. Poznamy również szereg nowych postaci, które przeprowadzą nas przez meandry szpiegowskiego fachu. Autor przybliża kulisy pracy szpiega, która ma wiele aspektów. Będzie o biurokracji i papierkowej robocie, o operacjach pod przybraną tożsamością i adaptacji w nowych warunkach, o zachowaniu zimnej krwi w obliczu niebezpieczeństwa. Niektóre sytuacje będą wymagać improwizacji i podjęcia szybkich decyzji, które nie zawsze mogą okazać się właściwe. Bardzo mnie intrygowała ta szpiegowska rzeczywistość pełna tajemnic i pułapek, ponadto podobało mi się dodanie do tego wątku kryminalnego. Całkiem niezłe połączenie.
W "Zamęcie" będziemy mieli również okazję wraz z bohaterami odwiedzić różne zakątki świata. Wybierzemy się do Pakistanu, pospacerujemy po Patriarszych Prudach w Moskwie, polecimy do Kapsztadu choć akurat tam za dużo nie zwiedzimy, ale poznamy pewnego gangstera. W książce dużo się dzieje, a akcja płynie wartko i czyta się szybko. To dobra powieść, chociaż zabrakło mi wyjaśnienia niektórych wątków, które nagle zostały urwane. Być w może w kontynuacji autor do tego wróci. Krótko podsumowując, "Zamęt" to duża dawka sensacji, szpiegowskich klimatów i elementów kryminalnych. Zapowiada się obiecująca seria.
"Zamęt", Vincent V. Severski, wydawnictwo: Czarna Owca, stron: 528
O, super, że przypomniałam sobie dzięki Twojej recenzji o Severskim. Miałam kiedyś na oku Nielegalnych. Zamęt bardzo mnie zaciekawił, ale skoro pojawią się w nim postacie z tetralogii, to dam sobie spokój ;)
OdpowiedzUsuńI poczytam w kolejności - najpierw Nielegalnych a potem Zamęt.
UsuńDobry pomysł! :) Nielegalnych świetnie mi się czytało. Lubię te szpiegowskie klimaty.
UsuńSwoją drogą ciekawa jestem, jak wypadł serial. Może w końcu znajdę czas, żeby to sprawdzić. ;)