Na pierwsze spotkanie z twórczością Jeana-Christopha Grange’a, francuskiego autora thrillerów, wybrałam książkę „Lontano”, gdzie swój początek ma historia o pogoni za seryjnym mordercą i wstrząsających tajemnicach rodzinnych. Wielowątkowa fabuła w dość mrocznej scenerii z bohaterami o zwichrowanej psychice zaowocowała satysfakcjonującą lekturą. Pozostał jednak pewien niedosyt, ponieważ niektóre epizody wzbudzały pewne wątpliwości, które autor rozwiewa w kontynuacji. Za sprawą „Kongo requiem” Grange po raz drugi skutecznie nakłania do zrobienia kroku w mroczny i brutalny świat.
Fabuła książki napakowana jest wydarzeniami i rozmaitymi wątkami, a w samym środku tkwi rodzina Morvanów ze swoimi mrocznymi tajemnicami oraz seryjny morderca o pseudonimie Człowiek Gwóźdź. Nadmienię tutaj, że warto najpierw sięgnąć po część pierwszą, aby mieć pełen obraz tej makabrycznej historii. Śledztwo dotyczące okrutnych zbrodni, których podłoże związane było z afrykańskimi rytuałami i magią kongijskich plemion, odcisnęły swoiste piętno na bohaterach. W drugim tomie Erwan wraz ze swoim znienawidzonym ojcem wyruszają do wrogiej Afryki, gdzie będą zmuszeni zmierzyć się zarówno z demonami przeszłości, jak i stawić czoła obecnym zagrożeniom. Ta podróż da odpowiedź na wiele nurtujących kwestii.
W „Kongo requiem” na pierwszy plan wysuwają się sekrety rodziny Morvanów i ich wzajemne relacje, które są mocno skomplikowane. Senior rodu to postać niemal legendarna, ciesząca się poważaniem i znana w wielu kręgach. To człowiek o bardzo autorytarnym charakterze, surowy w obejściu i skłonny do przemocy. Autor przedstawia tutaj bardzo ciekawy portret psychologiczny dorosłych już dzieci Gregoire’a Morvana. Każde z trójki rodzeństwa walczy na swój sposób z despotyczną postawą ojca i koszmarnymi wspomnieniami z dzieciństwa. Niestety, są na straconej pozycji i ich działania mają często charakter autodestrukcyjny.
Interesującym elementem fabuły była podróż do Afryki ogarniętej konfliktami etnicznymi. To zupełnie inny świat, który rządzi się swoimi prawami, gdzie bohaterowie stanęli oko w oko ze śmiercią. W grę wchodzą również nielegalne interesy oraz walka o władzę i pieniądze. Trzeba zmierzyć się z pogmatwanymi faktami i niejasnymi okolicznościami. W książce dużo się dzieje i poszczególne wątki składają się na pasjonującą całość, która trzyma w napięciu. „Kongo requiem” to bardzo udana kontynuacja, mocna i brutalna historia, która łączy w sobie obraz niebezpiecznej Afryki, nietypową sagę rodzinną i rytualne morderstwa.
"Kongo requiem", Jean-Christophe Grange, przekład: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak, wydawnictwo: Sonia Draga, stron: 640
"Kongo requiem", Jean-Christophe Grange, przekład: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak, wydawnictwo: Sonia Draga, stron: 640
Oba tomy uwielbiam. Ale ja nie jestem obiektywna, kocham wszystko co napisze Grange.
OdpowiedzUsuńDopiero poznaję twórczość Grange'a i póki co moje wrażenia są pozytywne. Jeśli pozostałe książki trzymają taki poziom, to nie dziwię się, że tak lubisz prozę tego autora. :)
UsuńOba tomy Kongo są specyficzne. polecam Purpurowe rzeki, klasyka, Kaiken, Las cieni, Pasażera, Przysięgę otchłani.
UsuńDzięki za podpowiedź!
UsuńAutora nie znam ale thrillery uwielbiam więc muszę nadrobić i koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W takim razie udanej lektury! :)
UsuńO, nie wiedziałam że to kontynuacja. Sam tytuł budzi moje skojarzenia (teraz widzę, że nieuzasadnione) z "Jądrem ciemności";)
OdpowiedzUsuńTak, to druga część. Cała historia zaczyna się od "Lontano" i warto najpierw sięgnąć po pierwszy tom. :)
Usuń