Stron: 414
Wydawnictwo: Znak
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Marcina
Ciszewskiego uznaję za bardzo udane, ponieważ Mróz okazał się
wciągającą powieścią sensacyjną z porządnie skonstruowaną intrygą i trzymającą
w napięciu akcją, a klęska żywiołowa w postaci szalejącej zamieci śnieżnej była trafionym pomysłem. Upał to kolejny tom serii o Jakubie
Tyszkiewiczu i spółce, którzy i tym razem muszą zmierzyć się z bezwzględnym
wrogiem, który nie przebiera w środkach. Autor przedstawił realistyczny
scenariusz zamachu terrorystycznego, który stanowi główną oś fabuły.
Trwa Euro 2012, ulice są pełne podekscytowanych
kibiców, którzy czekają na ćwierćfinałowy mecz Polska-Niemcy. Podinspektor
Jakub Tyszkiewicz jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo całej imprezy. Do
Wydziału Zwalczania Terroryzmu Centralnego Biura Śledczego dochodzi informacja,
że niedaleko dworca miał miejsce nieudany zamach terrorystyczny. Młodemu
Pakistańczykowi ubranemu w pas szahida ze sporą ilością materiału wybuchowego
nie udało się wykonać zadania, ponieważ detonator nie zadziałał. Zbieg
okoliczności? Następnego dnia policyjny patrol zauważa dwóch mężczyzn
majstrujących przy biletomacie na stacji metra. Wezwano odpowiednie służby, ale
dochodzi do katastrofy. Tyszkiewicz jest przekonany, że zbliżający się mecz
będzie głównym celem terrorystów.
Upał to książka sensacyjna z elementami powieści szpiegowskiej oraz lekkim zabarwieniem politycznym, w której nie mogło zabraknąć
teorii spiskowych, intrygi szytej grubymi nićmi i ludzi przekonanych o swojej
nietykalności, którzy wykorzystują własną pozycję i moc pieniędzy, aby osiągnąć
cel. Fabuła została solidnie skonstruowana i trzyma w napięciu, tempo akcji
jest dynamiczne i cały czas coś się dzieje. Ciszewski stworzył wiarygodnych
bohaterów, których trudno nie polubić. Konkretny Tyszkiewicz i jego dobry
przyjaciel Krzeptowski, który samą swoją posturą i groźną miną wywołuje
popłoch, wraz z pozostałymi profesjonalistami tworzą zgraną ekipę. Udanej
charakterystyce postaci i wartkiej akcji towarzyszą również realistyczne opisy
i humor sytuacyjny, w efekcie czego książka zapewnia świetną rozrywkę. Upał to bardzo
dobra powieść, ciekawa i wciągająca, którą czyta się lekko i szybko. Polecam!
Gatunkowo i tematycznie książka nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńTo nie namawiam. :)
UsuńĆwierćwinał Polska-Niemcy? To powieść sensacyjna czy fantastyka? :P
OdpowiedzUsuńHaha, chyba tej książki nie da się jednoznacznie zakwalifikować gatunkowo. :P
UsuńTo samo chciałam napisać! :D A nazwisko autora muszę sobie zapisać i sprawdzić w bibliotece,czy mają.
UsuńAgata, koniecznie zajrzyj do biblioteki. :))
UsuńNiestety to nie moje zainteresowania, ale jestem pewna, że znajdzie wielu odbiorców :)
OdpowiedzUsuńDla miłośników gatunku książka na pewno będzie dobrym wyborem. :)
UsuńHaha, przyłączam się do zdziwienia Ann RK :P Ale o upale słyszałam już wiele dobrego, większość czytelników chwali, więc i ja chętnie poznam tę historię. Poza tym fajny pomysł na włączenie żywiołów do opowieści :)
OdpowiedzUsuńPrawda, pomysł jest bardzo fajny i ciekawy. W „Mrozie” był śnieżny kataklizm, w „Upale” żar leje się z nieba, teraz muszę sięgnąć po „Wiatr”. :)
UsuńNie przepadam za powieściami sensacyjnymi, ale na tę się skuszę, skoro tak polecasz. Mam ją nawet na półce ;)
OdpowiedzUsuńMnie książki Ciszewskiego przypadły do gustu. A skoro "Upał" masz na półce, to koniecznie musisz przeczytać. :)
UsuńCzytałam Ciszewskiego "Mróz" - rewelacyjna, mam nadzieję że i inne książki autora wpadną mi w ręce.
OdpowiedzUsuń"Mróz" też mi się bardzo dobrze czytało. Obie książki są warte polecenia. :)
UsuńCenię dobrą "sensację", autora jeszcze nie znałam:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz powieści sensacyjne, to zwróć uwagę na książki Ciszewskiego. :)
UsuńKolejny tom? Czyli nie zacznę lektury od "Upału"...chociaż ten tytuł doskonale pasuje do pogody, jaką aktualnie mamy:P
OdpowiedzUsuńTak, w "Upale" pojawiło się kilka nawiązań do wydarzeń z poprzedniego tomu, czyli "Mrozu".
UsuńWyobraź sobie, że kilka dni temu udało mi się wypożyczyć "Upał" z czego bardzo się cieszę, bo czekałam na tę książkę bardzo długo. Ostatnio czytałam "Wiatr" - powieść świetną, do tego stopnia, że postanowiłam poznać cały klimatyczny cykl, ale na razie "Mróz" jest dla mnie nieosiągalny, cóż, może w zimie się na niego załapię ;-) Cieszy mnie, że "Upał" jest dobrą powieścią, na taką właśnie mam ochotę, pewnie sobie ją sobie trzasnę w jednen z upalnych dni :-)
OdpowiedzUsuńJa teraz właśnie poluję na "Wiatr", bo polubiłam bohaterów - bardzo fajna ekipa, poza tym tę serię świetnie się czyta. Póki co nie mogę dostać tej książki w żadnej bibliotece, ale na pewno wpadnie mi w ręce, już się o to postaram. :P Jestem ciekawa, jak spodoba Ci się "Upał", ale coś czuję, że się nie zawiedziesz. :)
UsuńTeraz... analizując moje czyny... nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego oddałam tę książkę do biblioteki... w pełni nieprzeczytaną! Dlaczego tak postąpiłam? Chyba muszę iść z powrotem do biblioteki, bo pozycja zaiste warta zainteresowania.
OdpowiedzUsuńKoniecznie wybierz się ponownie do biblioteki. :)
Usuńjuż mi polecano tę powieść, więc nie musisz mnie namawiać!
OdpowiedzUsuńJedna osoba więcej do namawiania nie zaszkodzi. :P
UsuńCzytałam już, że "Mróz" świetny, ale "Upał", jak widzę, to zupełnie nie moja tematyka, terrorystów w książkach nie szukam, wręcz unikam. ;) I tylko ten mecz ćwierćfinałowy bawi, jak zauważyły już dziewczyny powyżej. ;)
OdpowiedzUsuńTo może dasz się namówić na "Mróz". :)
UsuńWitaj, bardzo ciekawy blog!
OdpowiedzUsuńzostaję na dłużej ( jeśli pozwolisz oczywiście).
pozdrowienia
Cottonara
Zapraszam. :)
Usuń