Stron: 387
Wydawnictwo: Oficynka
Człowiek z przerośniętym ego i
politycznymi aspiracjami, który cierpi na manię wielkości, jest gotowy
wyeliminować każdą przeszkodę w drodze do celu. Zdeterminowany i bezwzględny, wykorzystując
moc pieniądza, wykonując nieczyste zagrania i sięgając się różnych haniebnych środków, realizuje
swój skomplikowany plan z diabolicznym uśmiechem na ustach. Ale zawsze znajdą
się ostatni sprawiedliwi, raczej na straconej pozycji, którzy będą toczyli
walkę ze złem. Okręt to właśnie taka historia, jak jedni próbują wykiwać
drugich, jednak szanse są dość nierówne. Kto wygra ten pojedynek?
Początek lat 60-tych. Na okręcie
podwodnym ORP "Sęp" ma miejsce dość podejrzane zdarzenie. Najpierw następuje przejęcie
tajemniczego ładunku, który pod żadnym pozorem nie może zostać uszkodzony, potem
dochodzi do tragicznego wypadku. I sprawa zostaje zamieciona pod dywan. Kilkadziesiąt
lat później oficer kontrwywiadu Tomasz Tomasik zostaje wciągnięty, a raczej samoistnie
wszedł w sam środek prawdziwej burzy, która może mieć druzgocące skutki. Sprawa
samobójstwa pewnego kapitana to tylko antrakt do całej masy wydarzeń, które
kręcą się wokół potężnego spisku. Tomasik wraz z kilkoma zaufanymi osobami
próbuje nie dopuścić do katastrofy.
Podejrzane okoliczności i
pojawiające się nowe fakty nierozerwalnie łączą się z dynamiczną akcją, co
skutecznie powoduje, że książka żyje własnym życiem. Nuda chyba w ogóle nie
występuje w słowniku autora, bo Okręt to ciąg zdarzeń pełen typów spod
ciemnej gwiazdy, huków wystrzałów i różnego rodzaju niebezpieczeństwa.
Podejrzane konszachty, tajemnica, spisek, mafijny półświatek, szemrane interesy, morderstwa – to tylko
jedne z nielicznych elementów, które składają się na fabułę tej książki.
Wyraziste postaci, umiejętnie budowane napięcie i mnóstwo splotów akcji sprawia,
że powieść czyta się niezwykle szybko. Okręt to bardzo udany debiut Adama
Karczewskiego, który wciąga już od pierwszych stron. Jeśli lubicie powieści
sensacyjne, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Polecam!
Mam tę książkę na półce i mam nadzieję, że wkrótce ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzeka Cię świetna rozrywka. :)
UsuńPowieści sensacyjne bardzo lubię czytać, tylko wolę, jak akcja osadzona jest we współczesnych realiach a w przypadku ,,Okrętu'' widzę, ze tak nie jest. Niemniej jednak może zaryzykuje, bo jest w tej książce coś takiego, co mnie intryguje. Ponadto urzeka mnie świetna, męska okładka.
OdpowiedzUsuńTylko prolog ma miejsce w 1964 roku, później akcja przeskakuje, więc bez obaw. :)
UsuńJeszcze będziemy mieli polskiego Toma Clancy'ego. Trudno nie porównywać jak tak wszyscy chwalą :D
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe. :) Mam nadzieję, że autor nie poprzestanie na tej jednej książce i już niebawem pojawi się kolejna jego powieść.
UsuńZapowiada się super! Skoro na nudę nie można narzekać to ja już jestem taką historią zainteresowana, na dodatek czas akcji reż brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czas akcji, to tylko prolog dzieje się w latach 60-tych, akcja właściwa ma miejsce kilkadziesiąt lat później. Tak czy inaczej książkę świetnie się czyta. :)
UsuńTo już troszkę gorzej, bo umyśliłam sobie, że całość rozgrywa się w latach 60. Ale trudno, pewnie i tak przeczytam :)
UsuńCiekawa recenzja, ale książka niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWiesz, czasami warto zaryzykować, a nuż książka Cię miło zaskoczy. :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:) Nagroda pierwszorzędna. :D
UsuńMoże się skuszę, kiedy już uporam się z zalegającym stosikiem :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo. ;)
UsuńOstatnio mam zapotrzebowanie na książki z bardzo dynamiczną akcją. :)
OdpowiedzUsuńTo „Okręt” będzie idealny, książka po prostu czyta się sama. ;)
UsuńPo książkę raczej nie sięgnę, bo za sensacją nie przepadam, ale recenzję przeczytałam, bo lubię jak piszesz. Potrafisz ciekawie przedstawić fabułę i jednocześnie przekonać do przeczytania książki. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. :)
UsuńJa uwielbiam książki sensacyjne, więc z chęcią przeczytam ,,Okręt" :)
OdpowiedzUsuńNie rozczarujesz się. :)
UsuńBardzo lubię dobrą sensację, a ta - zgodnie z tym, co piszesz - chyba taka właśnie jest :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do swojego pierwszego autorskiego wyzwania:
http://babskieczytadla.blogspot.com/p/autorskie-wyzywanie-europa-da-sie-lubic.html
Jest, jest! :)
UsuńMoże być ciekawie, z chęcią poszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńRaczej nie czytałam do tej pory książek sensacyjnych, ale planuję zacząć od czegoś innego :) w sensie co innego ostatnio mi polecano, a ze wszystkim niestety się nie wyrobię :P
OdpowiedzUsuńW porządku. :) A zdradzisz, co ciekawego Ci polecano? :)
UsuńRoberta Ludluma i Alistaira MacLeana. Z naciskiem na "Tożsamość Bourne’a" tego pierwszego i np. "Czterdzieści osiem godzin" drugiego :) kiedyś chciałabym przeczytać, ale dzisiaj byłam w bibliotece i znowu przyniosłam coś nowego do czytania, czego wcześniej nie planowałam... echh xd
UsuńMam w domu kilka powieści Ludluma, w tym wspomnianą „Tożsamość…”, ale jakoś mnie nie ciągnie do tych książek. Obyś miała więcej chęci. :P A z biblioteki to zawsze coś się przyniesie, siła wyższa. :)
UsuńChyba już gdzieś czytałam recenzję tej książki...pewnie u Łukasza;) Trochę nie moja tematyka, ale dobrze o niej wiedzieć - mogę ją polecić odpowiednim osobom;)
OdpowiedzUsuńPewnie, zawsze można podpowiedzieć komuś, kto lubi tego rodzaju historie. :)
UsuńPodoba mi się zarys powieści, którą przedstawiasz. Zachęca mnie nie tylko Twoja opinia, ale i to, że autorem jest Polak, a pozycja to sensacja :D
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu trafiam na same dobre polskie powieści sensacyjne i kryminały, oby taki stan rzeczy się utrzymał. ;)
UsuńNie przepadam za powieściami sensacyjnymi, okręty podwodne to też raczej nie moja bajka. Ale jeśli książka wpadnie w moje łapki, to dam jej szansę :P
OdpowiedzUsuńNa dobrą sprawę, to o okręcie podwodnym jest tylko w prologu. ;)
UsuńDzięki. :)
OdpowiedzUsuńRzadko czytuję tego typu książki, ale ta jakoś do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)
Cieszę się, że przemawia. Masz dobre przeczucia. ;)
UsuńJuż wróciłam ze szpitala, powolutku nadrabiam zaległości,pozdrawiam ciepło xxxx co do książki to już o niej czytałam, a Ty zaostrzyłaś mi tylko apetyt...to lektura w moim stylu, więc czemu nie...;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka Cię nie rozczaruje. ;)
Usuń