czwartek, 8 listopada 2012

Telefon od anioła - Guillaume Musso



Tytuł oryginału: L’appel de l’ange
Tłumaczenie: Joanna Prądzyńska
Stron: 415
Wydawnictwo: Albatros
Moja ocena: 5/6


Zostając w literaturze francuskiej, przyszedł czas na najnowszą książkę Musso. Jak tylko Telefon od anioła zawitał w progi mojej biblioteki, natychmiast ustawiłam się w kolejce i na szczęście książka szybko trafiła w moje ręce. Nie wiem, czy wspominałam, ale uwielbiam twórczość Musso. Jego styl pisania od razu przypadł mi do gustu, to w jaki sposób kreuje bohaterów i sam pomysł na intrygującą fabułę znalazło we mnie pozytywny oddźwięk. Dotychczas jego książki mnie nie zwiodły, za każdym razem kiedy sięgam po jego nową powieść, wiem, że czeka mnie ciekawa lektura. Jak było w przypadku Telefonu od anioła?

Telefon. Mała rzecz, którą ma każdy z nas. Jedni są bardziej do niego przywiązani, inni mniej. Jak było w przypadku naszych bohaterów? To właśnie od telefonu wszystko się zaczęło. Jonathan i Madeline zupełnie przypadkowo spotykają się na lotnisku, a raczej zderzają ze sobą. Trochę niemiłych słów i każdy udaje się w swoją stronę, zapominając o tym incydencie. Maddie z narzeczonym leci do Paryża, a mężczyzna wraz z synkiem udają się do San Fransisco. Feralne zderzenie na lotnisko przyniosło zupełnie niespodziewany skutek, para całkowicie przez przypadek zamieniła się swoimi telefonami komórkowymi. Czy ciekawość weźmie górę? Oczywiście, że tak. Zarówno Madaline, jak i Jonathan przeglądają komórki i dowiadują się istotnych rzeczy, a nie są to tylko e-maile, smsy i zdjęcia. Telefon skrywa wiele informacji, które nie powinny poznawać osoby trzecie. Oboje dochodzą do tajemnic z przeszłości, ale czy ich drążenie wyjdzie na dobre?

Postać Madeline jest ciekawa i złożona. Poznajemy ją jako właścicielkę kwiaciarni, jest szczęśliwą narzeczoną i planuje ślub. Wydaje się, że kobieta jest spełniona i niczego jej nie brakuje. Wraz z kolejnymi kartkami dowiadujemy się o jej przeszłości i pewnym wydarzeniu, które miało ogromny wpływ na jej życie. Z drugiej strony jest Jonathan, który prowadzi małe bistro. Okazało się, że niegdyś był słynnym szefem kuchni, osiągnął ogromny sukces i cieszył się uznaniem. Jednak karta się odwróciła i mężczyznę spotkała porażka nie tylko na gruncie zawodowym. Bardzo mi się podobało w jaki sposób zostały przedstawione ich losy, Maddie poznaje historię Jonathana za sprawą informacji w sieci i własnego prywatnego śledztwa. Natomiast Jonathan odkrywa sekrety kobiety przede wszystkim dzięki jej komórce. Okazuje się, że pewna sprawa ich łączy i to był naprawdę niezły zbieg okoliczności, ale nie ma co marudzić, to w końcu fikcja. Spodobały mi się sylwetki bohaterów, każdy z nich miał jakąś tajemnicę, smutną przeszłość i sprawę, która cały czas ich gnębiła.

Tym razem Musso mnie zaskoczył dość rozbudowanym wątkiem kryminalnym, który okazał dopracowany w najdrobniejszych kwestiach, albo niezwykle nieprawdopodobny. Zależy jak na to spojrzeć, ale występuje mnóstwo zbiegów okoliczności, które wydają się wręcz nierzeczywiste. Autor często w swoich książkach bawi się trochę fantastyką, ale tym razem nie pojawiają się motywy nadprzyrodzone. Bohaterowie wszystko zawdzięczają czystemu przypadkowi, przeznaczeniu, a może i fatum. Momentami nieźle się bawiłam, bo fabuła obfitowała w niewyjaśnione śledztwo, powiązania z mafią, morderstwa, skandale, zawody miłosne. Niezły miszmasz, w książce nic nie zabrakło, ale nie ma się wrażenia przesytu. Wszystko jest ze sobą powiązane i każdy wątek istotny. Powieść czyta się w mgnieniu oka nie tylko za sprawą interesującej historii, ale również dzięki lekkiemu pióru autora. Telefon od anioła wciąga już od pierwszych stron i cały czas trzyma w napięciu, ponieważ Musso serwuje nam wiele frapujących epizodów. Książka jest wielowymiarowa, znajdziemy w niej wiele wątków, które razem tworzą pasjonującą całość. Serdecznie polecam, jak każdą powieść Musso.

66 komentarzy:

  1. Pewna blogerka już dawno zachęciła mnie do twórczości tego autora i choć dotąd jeszcze nie udało mi się przeczytać jego książki, na pewno to zrobię. Wątek kryminalny to coś, co lubię więc może zacznę właśnie od Telefonu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja również gorąco zachęcam do prozy Musso, bo naprawdę warto :)

      Usuń
  2. Do Musso nie trzeba mnie przekonywać :) A książka znajdzie się wkrótce na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam "Papierową dziewczynę" tego autora i strasznie mnie się podobała. Koniecznie muszę sięgnąć po inne książki jego autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Papierowa dziewczyna" też mi się podobała, zresztą każda książka Musso przypadła mi do gustu :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię twórczość Musso, dlatego chętnie przeczytam tę książkę, na jej korzyść przemawia również to, że kusi mnie wątek kryminalny i nadprzyrodzone motywy, aj kocham takie nastroje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątek kryminalny mnie zaskoczył, ale w pozytywnym znaczeniu. Musso poradził sobie całkiem zgrabnie :)

      Usuń
  5. Lubię dzieła Musso. Mają one taki specyficzny klimat, dlatego również chętnie przeczytam Telefon od anioła, jak trafi się tylko okazja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, Musso pisze dość specyficznie, jego książki mają wyjątkową atmosferę.

      Usuń
  6. Nie czytałam i żałuję, bo kiedyś miałam ja w ręce w bibliotece i odłożyłam na półkę, ale poluję na nią teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że trafisz na tę książkę ponownie i obiecaj, że nie odłożysz jej na półkę ;)

      Usuń
  7. Nie znam tego autora, choć wiele dobrego słyszałam o jego twórczości. Mam nadzieję, że niebawem uda się to zmienić, i jakaś jego książka wpadnie w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) I mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu twórczość Musso, ja mogę mówić o nim jedynie w superlatywach ;)

      Usuń
  8. A ja nigdy nie słyszałam o Musso :) Jak będę miała okazję, to zmienię ten stan rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaryzykuj i sięgnij po jego książkę. Mnie każda jego powieść zauroczyła :)

      Usuń
  9. Mam za sobą tylko "Potem...", czaję się na "Papierową dziewczynę", ale tym wątkiem kryminalnym w powieści Musso mnie zaintrygowałaś - raczej nie kojarzę go z tego typu literaturą. Może jeszcze zmienię kolejność poszukiwanych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zdziwiłam, bo dotychczas jego powieści nie nazwałabym kryminałami, ale w moim przekonaniu Musso całkiem dobrze sobie poradził i w takim wydaniu :)

      Usuń
  10. Od dawna planuję zapoznać się z twórczością Musso, gdyż słyszałam o nim wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, książki Musso mają w sobie coś, co potrafi zaintrygować :)

      Usuń
  11. Musso mnie zauroczył "Będziesz tam?" . "POTEM" już mniej mi przypadła do gustu. " Tę bym bardzo chciała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Będziesz tam?" też podobało mi się bardziej niż "Potem...", ale o żadnej książce nie mogę powiedzieć złego słowa ;)

      Usuń
  12. Od dłuższego czasu planuję zapoznać się z twórczością Musso :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O Musso słyszałam wiele dobrego. Głównie, że jego powieści są niesamowite, że trudno je opisać i z pewnością, że warto je poznać. Polecano mi jego twórczość wielokrotnie i pewnie w końcu sięgnę po którąś z jego książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, książki Musso mają w sobie coś niezwykłego. Może z powodu częstych motywów nadprzyrodzonych, które wcale mi nie przeszkadzają. Poza tym jak na faceta, to jego powieści są takie delikatne i kobiece :)

      Usuń
  14. Przeczytałam 5 książek Musso,zostały mi jeszcze cztery a wśród nich Telefon od anioła. Na pewno przeczytam,bo książki Musso są świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa :) Która jego książka podobała Ci się najbardziej?

      Usuń
  15. Telefon od anioła? Uroczy tytuł. :) Czytałam jedną książkę Musso - Uratuj mnie, i pamiętam, że siedziałam nad nią do późnej nocy, z wypiekami na twarzy. Chyba więc skuszę się na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nie mogłam oderwać od jego książek, potrafią wciągnąć :)

      Usuń
  16. Oo, brzmi świetnie! Muszę mieć!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominowałam Cie do Zabawy Liebster Blog :) Szczegóły tutaj:
    http://czytaniejestsexy.blogspot.com/2012/11/liebster-blog_8.html

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Musso, więc z chęcią przeczytam, gdy nadarzy się okazja:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie dowiedziałabym się, co ten anioł ma do powiedzenia =3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pozostaje sięgnąć po książkę, zachęcam :)

      Usuń
  20. Autor znany mi ze słyszenia, a nie z czytania, jeśli wiesz, co mam na myśli ;-)
    Książka wydaje się ciekawa, lekka, a jednocześnie z czymś więcej. Namówiłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka właśnie jest, czyta się lekko i przyjemnie, ale nie jest to takie typowe czytadło, o którym zapomnisz na drugi dzień.

      Usuń
  21. Czytałam bardzo dużo, pozytywnych recenzji tej książki. Czaję się na nią w bibliotece :) Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że gdzieś tam na bibliotecznej półce ją dorwiesz :)

      Usuń
  22. Z Twojej recenzji wynika, że to bardzo wciągająca i intrygująca lektura. Poszukam jej w moich bibliotekach. Widzę też, że to nie jest pierwsza książka tego autora. I chyba faktycznie nazwisko kojarzę, ale z pewnością nie czytałam żadnej jego książki. Najwyższa pora to zmienić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jego najnowsza powieść - ósma. Z tego, co się orientuję to będzie i następna, z czego się bardzo cieszę :)

      Usuń
    2. Mam już tę książkę w wersji mp3. Od jutra zaczynam słuchanie i już nie mogę się doczekać :)

      Usuń
    3. To czekam na wrażenia :) Jestem ciekawa, jaka będzie Twoja opinia :)

      Usuń
  23. a ja zapraszam Cię do zabawy ->>>http://panipoirot.blogspot.com/2012/11/blogowa-zabawa.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Być może wypróbuje, bo dużo słyszałam o autorze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj, wypróbuj, może akurat Ci się spodoba i będziesz chciała poznać inne jego powieści :)

      Usuń
  25. Czytałam tylko jedną powieść tego autora (,,Uratuj mnie"). Do połowy czytałam z zapartym tchem, a potem jakoś tak... obojętnie. Ale po tę powieść pewnie sięgnę, ponieważ szybko się czyta tego autora:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi "Uratuj mnie" szalenie się podobało :) To prawda, że jego książki czyta się szybko, idealne na długi zimowy wieczór :)

      Usuń
  26. Do tej pory ten autor raczej nie kojarzył mi się z wątkami kryminalnymi, a tu proszę :) Mam na niego wielką ochotę i coś czuję, że moja przygoda rozpocznie się właśnie od tej lektury :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się nie kojarzył z intrygą kryminalną, a tu takie zaskoczenie, ale oczywiście na plus :)

      Usuń
  27. francuski kryminał - jako film się sprawdza, zobaczymy co z książką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z francuskich kryminałów polecam Ci również książki Maxime Chattama i "Bielszy odcień śmierci" Miniera, o którym pisałam wcześniej :)

      Usuń
  28. Niestety jeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnej książki tego autora. I tak samo jak Giffin nie miałam pojęcia, że on także pisze kryminały - raczej uosabiałam go sobie z lekkimi powieściami dla kobiet :) Miła niespodzianka. Po tę książkę z pewnością sięgnę, zwłaszcza po tak zachęcającej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nazwałabym Musso autorem kryminałów, ta książka to wyjątek, może próba sił autora, albo chęć większego urozmaicenia. Jego poprzednie książki nie mają w sobie takiej kryminalnej intrygi, ale wcale nie są przez to gorsze czy mniej ciekawe :) Masz rację, jego powieści są lekkie i typowo dla kobiet :)

      Usuń
  29. O książce nie słyszałam, ale o autorze już co nieco. Niemniej, będę musiała podziękować. To nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zaprosiłam cię do nowej blogowej zabawy . Szczegóły tutaj: http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/11/nowa-zabawa-blogowa.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo spodobał mi się pomysł poznawania ludzi dzięki zawartości ich telefonów komórkowych;) W ogóle cała książka zapowiada się interesująco. Chociaż ten wątek kryminalny - nieco nieprawdopodobny, skłania mnie do zastanowienia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł też mi bardzo przypadł do gustu, nawet nie przypuszczałam, że telefon komórkowy może skrywać tyle tajemnic :) A wątek kryminalny jest po prostu nieźle zakręcony, ale wszystko pasuje i układa się w logiczną całość :)

      Usuń
  32. Muszę przyznać, że do tej pory unikałam tej pozycji. Jakoś okładka mnie nie zachęcała, a i recenzje takie jakieś mnie nie kusiły. Dopiero Twoją przeczytałam od a do z. Muszę stwierdzić, przyznać się bez bicia, że mnie zachęciłaś! Na pewno rozejrzę się za tą pozycją w bibliotece, ponieważ przypadkowa zamiana telefonami bardzo mnie zaintrygowała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, bo książkę naprawdę świetnie się czyta :) Okładka ma się nijak do treści, więc nie zwracaj na nią uwagi :)

      Usuń
  33. Oj, chyba Guillaume Musso zostanie moim kolejnym ulubionym autorem :)
    Niestety nie czytałam jeszcze żadnej jego książki, ale po tylu pozytywnych opiniach i świetnej recenzji nie omieszkam na jego książki zapolować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam Ci twórczość Musso, ja bardzo lubię jego książki, czytałam wszystkie i każda mi się podobała. Są może nieco specyficzne, ale bardzo wciągające, z oryginalnym pomysłem i nie brakuje również wzruszających momentów :)

      Usuń
  34. Czytałam jedynie "Będziesz tam?" i "Potem...". Obie mi się bardzo podobały, a chyba ta druga nawet bardziej. Ostatnio kupiłam "Uratuj mnie" w ramach prywatnego programu - kupić wszystkie jego powieści. Do "Telefonu od anioła" nie przekonuje mnie okładka, ale zapewne i tę powieść kupię i przeczytam. Recenzja jest bardzo zachęcająca a styl pisarza przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zniechęcaj się okładką :) Książkę naprawdę warto przeczytać, tym bardziej, że poprzednie powieści autora odebrałaś pozytywnie. Myślę, że "Telefon od anioła" Cię nie rozczaruje. Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :)

      Usuń