środa, 9 stycznia 2013

W pierścieniu ognia - Suzanne Collins



Tytuł oryginału: Catching fire
Tłumaczenie: Hesko-Kołodzińska Małgorzata, Budkiewicz Piotr
Stron: 359
Wydawnictwo: Media Rodzina
Moja ocena: 4,5/6


Trylogii Suzanne Collins chyba nie muszę nikomu przedstawiać, te książki zrobiły niemałą furorę. Padają zarówno słowa uznania i zachwytu, ale nie braknie również krytycznych opinii. Niepewnie podchodziłam do lektury pierwszej części, ale Igrzyska śmierci mnie zaintrygowały i powieść przeczytałam w mgnieniu oka. Dopiero teraz udało mi się zdobyć kolejne części i z wielkim zapałem wróciłam do historii Katniss.

Na początku niewiele się działo, autorka bardziej skupiła się na opisie nastrojów, panujących w państwie.  I tu uwaga, zdradzam zakończenie pierwszej części! Głodowe Igrzyska wygrały przecież dwie osoby, co jest ewenementem, dodatkowo Katniss upokorzyła Kapitol swoim postępkiem. Machina władzy niebezpiecznie zatrzęsła się posadach, co wyraźnie widać podczas podróży do poszczególnych dystryktów. W ludziach powoli rodzi się bunt i są gotowi wszcząć rebelię, co głównie można zawdzięczać siedemnastoletniej pannie Everdeen. Śledzimy również poczynania Katniss, która obawia się o swoich bliskich, ale po tym, co nawywijała zamiast poprawić swoją sytuację, to przysporzyła sobie jeszcze więcej kłopotów. Poza tym zmaga się ze swoimi myślami i próbuje zrozumieć, co czuje. W końcu jest nastolatką i w jej sercu panuje straszna gmatwanina uczuć. Z jednej strony jest Peeta, którego bardzo polubiła, ale nie potrafi też zapomnieć o Gale'u, swoim najlepszym przyjacielu. Druga część książki jest o wiele ciekawsza, ponieważ rozpoczynają się kolejne igrzyska.

Można zarzucić autorce, że się powtarza, że wykorzystuje dobrze nam znany już motyw, ale na tym podobieństwa się kończą. Przede wszystkim pojawia się nowa arena walki, a co za tym idzie inne niebezpieczeństwa i pomysły na przetrwanie. Zawodnicy zawierają sojusze między sobą, ponieważ w grupie mają większe szanse zostać przy życiu jak najdłużej. Relacja między bohaterami jest tu ciekawym akcentem, każdy się zastanawia, komu może zaufać, a tak naprawdę wszyscy czekają na odpowiednią chwilę, aby zlikwidować przeciwnika, jednak czy wystarczy samozaparcia by zabić? Rozpoczyna się walka o przetrwanie i trochę żałuję, że ta część została potraktowana tak po macoszemu. Nie miałabym nic przeciwko dokładniejszym opisom kosztem innych fragmentów, które w moim odczuciu były zbędne. Bo ile można czytać o woskowaniu nóg, układaniu włosów, przymierzaniu sukienek? Wydaje mi się, że przygotowania Katniss nie są aż tak istotne dla fabuły, ale nie będę się czepiać. Ogólnie W pierścieniu ognia wypada nie najgorzej, ale trochę odstaje od pierwszej części.

Oprócz walki na arenie, ciekawym elementem są sami bohaterowie, ich usposobienie i tok rozumowania. Plus dla pani Collins, że nie stworzyła wyidealizowanej pannicy, która jest zdolna, piękna i wszystko wie najlepiej. Katnnis jest bardziej swojska, ma świadomość swoich mocnych stron, ale dostrzega również wady, których nie brakuje w jej postawie. Momentami jednak bywała denerwująca, bo robiła z siebie straszną męczennicę. Wydaje mi się, ze Peeta odegrał w tej części ciekawszą rolę niż w Igrzyskach śmierci, zmienił się i przewartościował priorytety, był bardziej wyrazisty. Autorka poświęciła też sporo uwagi emocjom, z którymi próbują się zmierzyć bohaterowie i jestem ciekawa, jak ta cała uczuciowa sytuacja zostanie rozwiązana w ostatniej części. Dodatkowo znowu jest pokazana brutalność władzy, to jaką marionetką są mieszkańcy dystryktów, chociaż powoli pojawia się rysa na idealnym obrazie państwa, które za pomocą okrucieństwa stara się zapanować nad buntującą się ludnością.

Książka bez wątpienia wciąga, zwłaszcza druga połowa jest interesująca i pełna zaskakujących zwrotów akcji. Ograniczone pole walki, które skrywa wiele tajemnic i niebezpieczeństw to był trafiony pomysł, który i tym razem zdał egzamin. Polecam całą trylogię pani Collins, jest to typowa młodzieżówka, która zapewnia świetną rozrywkę.

50 komentarzy:

  1. No co Ty?, układanie włosów to bardzo istotna sprawa ;-)

    Dobrze, że książka trzyma poziom i nadal jest wciągająca. Walka o przetrwanie to bardzo interesujący motyw, który świetnie się sprzedaje, a do tego jeśli trafia się na realnych bohaterów, to już całkiem jest dobrze.

    Piszę, piszę, a tak na prawdę to serii tej nie znam i nie wiem kiedy się za nią zabiorę, może tak za pięć lat... jak emocje wokół niej trochę się wyciszą ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, idąc na mordobicie trza mieć nienaganną fryzurę, a co :D
      A całą serię polecam jak najbardziej, historia jest naprawdę wciągająca, książki Collins należą do tych, które się po prostu 'połyka' :)

      Usuń
  2. A widzisz, mnie bardziej wciągnęła ta pierwsza część a z drugiej byłabym w stanie zrezygnować. Fajnie że autorka zdołała napisać coś co trafia w różne gusta. ;-) Niezależnie od tego co się podobało a co nie trzeba przyznać że to jedna z najciekawszych serii młodzieżowych, z jakimi kiedykolwiek miałam do czynienia. Bardzo jestem ciekawa jak przypadnie Ci do gustu ostatnia część :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnia cześć podobała mi się chyba najmniej, miała trochę nieco inny klimat. A może było za dużo polityki i tego dbania o odpowiedni wizerunek? Sama nie wiem. Trochę mnie bawiło, że Katniss uzbrojona w łuk idzie zmierzyć się z wrogiem, ale nie chwileczkę, trzeba poprawić makijaż :) "Kosogłos" jest jednak całkiem dobrym zakończeniem historii Katniss i nie poczułam się rozczarowana, podobało mi się rozwiązanie poszczególnych wątków, ale pierwsza część była najbardziej interesująca :)

      Usuń
  3. Chciałabym sobie przypomnieć "W pierścieniu ognia", bo treść pamiętam jedynie w zarysach i przez to nie mogłam się zebrać w sobie żeby przeczytać ostatni tom. Dużo tu było bohaterów, którzy mi się mylili i później nie wiedziałam co i jak ;) Chyba tylko ekranizacja 2 tomu może mnie to tego zmobilizować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się muszę zabrać za obejrzenie pierwszej części, jestem ciekawa jak ta historia została przedstawiona na ekranie :)

      Usuń
  4. Książki z tej serii czyta się miło i szybko się o nich zapomina. Dowód? Niedawno czytałam "W pierścieniu ognia" i nie mogę sobie teraz przypomnieć, jak wyglądała rozgrywka na arenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie coś w tym jest, trylogię Collins czyta się szybko i lekko, nawet z pewną ekscytacją, bo historia fascynuje, ale potem można odetchnąć i odłożyć książkę, a szczegóły po chwili umykają :)

      Usuń
  5. Czytałam mnóstwo recenzji na temat tego cyklu. Pewnie w końcu do niego zajrzę, ale poczekam jeszcze na jakieś przeceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, świat wykreowany przez Collins potrafi zaintrygować :)

      Usuń
  6. W końcu zaopatrzyłam się w pierwszy tom Igrzysk śmierci, ale w formie audiobooka. Nadal odpada u mnie sprzątanie i słuchanie jednocześnie, czy wykonywanie innych czynności, ale relaksacja z kawą na fotelu pod kocem - jak najbardziej. Niby mogłabym wtedy normalnie czytać Igrzyska, ale mam ochotę na małe zmiany:)
    Nie wiem, czy zdobędę się później na obejrzenie filmu. Osoby z mojego otoczenia, które znają książki, w 90% go skrytykowały:<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie podziel się potem wrażeniami, jak Ci się spodobały "Igrzyska śmierci". Moim zdaniem najlepsza część, chociaż "W pierścieniu ognia" też trzyma poziom :) Jestem ciekawa filmu, ale przyznam, że też się trochę boję. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję i aktorzy za bardzo nie zepsują mi mojego wyobrażenia ;)

      Usuń
    2. Wolno mi idzie to słuchanie, nie dlatego, że mi się nie podoba, ale cierpię teraz na brak czasu - doba mogłaby się rozciągnąć;)
      Koleżanka, która książkę uwielbia, opowiadała mi, że nie chodziło jej o aktorów jako takich, tylko sposób przedstawienia postaci - wg niej płytki, a cały film nudny i mierny.
      Ale najlepiej samej się przekonać, tylko już po książce. Wtedy z kolei wymagania będą większe.

      Usuń
  7. Osobiście mam w posiadaniu pierwszą część tej serii, ale ciągle nie mogę się za nią zabrać z powodu braku czasu. Muszę jednak w wolnej chwili nadrobić te braki i poznać bliżej ten cykl, bo po twojej recenzji widzę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już zaczniesz czytać, to odłożysz książkę dopiero po odwróceniu ostatniej strony, zapewniam :D

      Usuń
  8. Moim zdaniem Igrzyska Śmierci to jedna z najfajniejszych serii dla młodzieży. Ale "W pierścieniu ognia" w porównaniu z dwiema pozostałymi częściami trylogii moim zdaniem wypada najsłabiej. Tak jak piszesz, ta wtórność jest trochę nużąca.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, świetna seria, nawet się nie spodziewałam, że tak mnie zainteresuje :) Teraz tylko muszę się zabrać za obejrzenie filmu. Widziałaś może ekranizacje? Mam nadzieję, że dorównuje książce :)

      Usuń
  9. Skoro druga część wypada słabiej (a tak wnioskuję ze wszystkich opinii) to szkoda czasu na tę część. Lepiej przeskoczyć do trzeciej. ;) A tak na poważnie, pierwsza część mnie nie zachwyciła, dlatego mam opory przed drugą i trzecią. I nie jedna osoba będzie mi wmawiała, że warto. Ja już się przekonałam, że nic nie stracę jak jej nie przeczytam, a mogę tylko zmarnować czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypada ździebko słabiej, ale ta część i tak bardziej mi się podoba niż ostatnia. Jednak skoro "Igrzyska śmierci" Cię nie zachwyciły, to w przypadku drugiego tomu może być podobnie, bo pojawia się ten sam motyw, także nie będę usilnie namawiać, żeby potem nie było ;)

      Usuń
    2. Wiem, wiem. Ty akurat nigdy na siłę mnie nie namawiasz, tylko mówisz czy Ci się podobało czy nie. :) Jak spotkam w bibliotece to oczywiście wezmę do domu, aby wyrobić sobie zdanie na temat tej serii. Ale jak wspomniałam, nie jestem za tym, aby biegiem po nią iść :) Co nie zmienia faktu, że trzecia część mnie intryguje właśnie ze względu na to, że nie występują bezpośrednio igrzyska.

      Usuń
  10. Mam za sobą już dwie części, a przede mną tylko "Kosogłos". Oba tomy podobały mi się, ale bardziej skłaniam się jednak ku pierwszemu. "Igrzyska śmierci" wydają mi się trochę lepsze niż "W pierścieniu ognia" - ale tak odrobinkę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się przeczytać już całą trylogię i najbardziej podobały mi się właśnie pierwsze dwie części, a pierwszy tom najbardziej :) "Kosogłos" jednak wcale nie jest taki zły, jestem zadowolona z takiego zakończenia, było kilka niezłych scen, ciekawy wątek z Peetą, ale to już nie było to samo ;) Jestem ciekawa, jak Ty odbierzesz tę część.

      Usuń
  11. Czytałam 1 część i jakoś nie śpieszy mi się do kolejnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego? Pomysł Cię nie zaciekawił? Ja miałam sporą przerwę między pierwszym tomem, a kolejnymi, ale to dlatego, że nie mogłam książek wcześniej zdobyć ;)

      Usuń
  12. Mam już za sobą całą trylogię, która bardzo mi się spodobała, chociaż wydaję mi się że Kosogłosem się rozczarujesz. No ale zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kosogłos" już za mną, te dwie części czytałam jednym ciągiem i byłaś blisko, może jakoś strasznie się nie rozczarowałam, ale ta część najmniej przypadła mi do gustu.

      Usuń
  13. Czytałam pierwszą część, bardzo mi się podobała, mam nadzieję że ta również uda mi się przeczytać i też mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinnaś się rozczarować. Początek może nieco średni, ale potem jest coraz ciekawiej i towarzyszą podobne emocje, jak podczas czytania "Igrzysk śmierci" ;)

      Usuń
  14. Zdecydowanie mnie podobała się bardziej pierwsza część, był świeża, ożywcza i to dziwne - bo nawet mimo tego, że bardzo nie lubię Katniss i nie przapadam za Peetą, to mi nie przeszkodziło polubić tę historię :) Z kolei już w "W pierścieniu ignia" wypadło dla mnie słabiej, a "Kosogłow" to już w ogóle mnie rozczarował i nie przekonał do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucia, pierwsza część była najlepsza, potem nieco słabiej, ale mimo wszystko też dobrze. Biorąc pod uwagę wszystkie trzy tomy, to ostatni wypada najgorzej. Na początku byłam za Gale'm, ale Peeta powoli zyskiwał moją sympatię :)

      Usuń
  15. Na razie nie mam za co jej sobie sprawić, ale jak tylko będzie okazja, to sie nie zawaham z niej skorzystać! Czytałam pierwszą i koniecznie muszę dostać w swoje ręce dwie pozostałe!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, jestem ciekawa jak Ci się spodoba :)

      Usuń
  16. Na pewno przeczytam, bo zaintrygowała mnie historia nakreślona w "Igrzyskach śmierci", drugą część mam już nawet na półce, ale ciągle brak mi czasu na sięgnięcie po nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zajdziesz chwilkę, bo może "W pierścieniu ognia" nie dorównuje pierwszej części, ale jest całkiem przyzwoite i dobrze się czyta :)

      Usuń
  17. Widzę, że to taki czasoumilacz na podróż w autobusie lub pociągu ;) Może sięgnę, kiedy będę się wybierać w dalszą podróż ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że książka idealnie się sprawdzi :)

      Usuń
  18. Nie czytałam tej trylogii, ale mam zamiar w tym roku się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Ja się przy niej dobrze bawiłam :)

      Usuń
  19. całą trylogię mam już w końcu na swojej półce
    tylko coś czasu na nią nie mam
    ciągle czytam coś innego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda książka czeka na swój odpowiedni moment :D

      Usuń
  20. ja od kilku miesięcy zabieram się za tą serię i mam nadzieję, że trafię na nią, w którejś z bibliotek...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam wielką ochotę przeczytać tę serię ale niestety jest ciągle wypożyczona z biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chyba jestem jakaś dziwna, bo druga część podobała mi się najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A film widziałaś? Ciągle się do niego przymierzam, ale jakoś nie było jeszcze okazji :)

      Usuń
  23. Znowu ten cykl... Muszę wreszcie go zdobyć! Tyle pochlebnych opinii... Przeczytam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cóż, może i jestem dziwna, powtarzam to komentując każde recenzje "Igrzysk śmierci", ale nie widzę powodu, dla którego wszyscy tak zachwycają się tą serią. Czytałam i pozytywne, i negatywne recenzje, film nie wywołał na mnie wielkiego wrażenia. Cóż, nie czytałam jej, ale nie odczuwam takiej chęci sięgnięcia po nią jak reszta moich rówieśników. Czuję się dziwna. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jesteś dziwna, każdy w końcu ma inny gust, prawda? :) Mnie historia się spodobała i zaintrygowała, bo wcześniej nie spotkałam się z podobnym pomysłem. Powieść mnie bardzo wciągnęła, a o to przecież chodzi :) Filmu jeszcze nie widziałam i nie wiem, jak wypada w porównaniu z książką.

      Usuń
  25. "W pierścieniu ognia" to moja ulubiona książka z serii o "Igrzyskach śmierci". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie ta część podobała się jeszcze bardziej niż poprzednia. Choć tamta była świetna ;) I już zaczęłam trzecią, choć podobna najsłabsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jednak najbardziej podobała się pierwsza część, ale przy tej również się świetnie bawiłam. "Kosogłos" w moim odczuciu wypadł najsłabiej, ale to dobre zakończenie całej historii. Jestem ciekawa, jak Tobie się spodoba, czekam na recenzję. ;)

      Usuń