Tytuł oryginału: The Casual Vacancy
Tłumaczenie: Anna Gralak
Stron: 505
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 3/6
Chyba nie ma osoby, która by nie kojarzyła J. K. Rowling, bo
kto nie słyszał o słynnym Harry’m Potterze? Swojego czasu był ogromny szum na
historię o młodym czarodzieju i nawet jeśli ktoś nie czytał tej serii, to na
pewno widział film. Wielką sympatią darzę Pottera i z chęcią wracam do tych
książek, więc nie dziwne, że byłam bardzo ciekawa najnowszego dzieła Rowling.
Autorka była dotychczas zaszufladkowana do literatury typowo dla młodzieży, ale
nie uważam, że było to dla niej krzywdzące. Angielska pisarka postanowiła
pokazać inne oblicze, próbując swoich sił w powieści dla dorosłych i w efekcie
w księgarniach oraz na bibliotecznych półkach można znaleźć Trafny wybór.
Pagford jest małym miasteczkiem, gdzie życie toczy się
utartym rytmem, a mieszkańcy znają się wzajemnie i lubią plotkować o sąsiadach.
Tę spokojną mieścinę dotknęła niespodziewana wiadomość o śmierci Barry’ego, co
gwałtownie zmieniło dotychczasowe nastroje. Wszystko niemal staje na głowie.
Najważniejszą sprawą jest teraz wybór nowego radnego i rozwiązanie sprawy,
która wzbudza wiele kontrowersji. Osiedle Fields leży na granicy Pagford i jest
uważane za coś gorszego, czego trzeba się jak najszybciej pozbyć. Fields
zamieszkuje bowiem tak zwany margines społeczeństwa: bezrobotni, narkomani,
szerzy się tam prostytucja i jest to ogromna rysa na idealnym Pagfrod. Część
mieszkańców uważa, że odłączenie Fields wcale nie jest dobrym rozwiązaniem i z
tego powodu wręcz wybucha wojna. Tworzą się dwa obozy, które walczą o swoje
przekonania.
Rowling prezentuje cały szereg postaci, jedne bardziej
irytujące od drugich. W tej książce niemal nikogo nie dało się polubić,
większość bohaterów miałam ochotę udusić. Ulubione zajęcie połowy mieszkańców
to plotkowanie o innych, a życiową misją było pierwszemu oznajmić wstrząsającą
wiadomość. Gdy ktoś inny ogłosił ważną informację należało natychmiast go
znienawidzić i rzucić na pożarcie lwom. A ile w tym wszystkim było hipokryzji i
wywyższania się, co głównie zaobserwowałam w rodzinie Mollisonów. Inne postaci
zasługiwały wyłącznie na politowanie, przykładowo Colin albo Gavin. Ktoś
powinien dać im po twarzy i wrzasnąć, aby wzięli się w garść i zdali sobie w
końcu sprawę, czego chcą. Może oceniam ich za surowo, ale strasznie działali mi
na nerwy. Najbardziej ciekawa wydawała mi się postawa nastolatków, u
każdego atmosfera w domu była zupełnie inna i starali się sprostać własnym
problemom. Tak naprawdę żaden z bohaterów nie wyróżnił się niczym szczególnym,
żadna z osób nie zainteresowała mnie bardziej swoją sytuacją czy przekonaniami.
A przecież nie można narzekać na brak różnorodności, ponieważ postaci wywodzą
się z różnych warstw społecznych, mieszkają w innych warunkach, różnią się
aspiracjami, są na innym etapie życia. Bez wątpienia kreacja bohaterów jest
różnorodna, ale wszyscy plasują się na jednym mało interesującym poziomie. Pewnie jest to
krzywdzące, co piszę, ale to dlatego, że byłam taka zirytowana podczas lektury.
Wyżyłam się na bohaterach, to teraz przejdę do fabuły. Przez
pierwszą część książki miałam ochotę ją odłożyć, ale w zaparte czytałam dalej.
W końcu coś się ruszyło, ale nie mogę powiedzieć, że akcja pędziła na łeb na
szyję. Dużo fragmentów było po prostu przegadanych i nużących, które niewiele
wnosiły. Dopiero gdy zaczęły pojawiać się wpisy na stronie internetowej gminy,
coś drgnęło i nastąpiło ożywienie. Książka jest przede wszystkim portretem
małomiasteczkowej społeczności, która tym razem nie ma w sobie nic urokliwego.
Można obserwować relacje między mieszkańcami, zaglądamy do poszczególnych
domów i poznajemy stosunki panujące w domowym ognisku, które nie zawsze są
poprawne. Nie doszukałam się żadnej szczęśliwej rodziny, każda miała jakąś
skazę, którą świadomie ukrywała, albo udawała, że problem nie istnieje, co
dodaje w pewnym stopniu trochę realizmu. Spodziewałam się jednak nieco bardziej
wartkiej akcji, duża część książki niestety mnie wynudziła.
Wychodzi na to, że powieść sprawiła mi zawód i w pewnym
sensie tak jest, ale nie mogę przypisać jej łatki największego rozczarowania.
Rowling poruszyła kilka ważnych i interesujących tematów, jak rodzina
patologiczna, działania opieki społecznej, chęć ciągłego kontrolowania,
problemy małżeńskie, czy nietolerancja na tle rasowym. Dowodzi to, że w książce
nie brakuje ciekawych wątków, ale mimo wszystko odebrałam całą historię dość
przeciętnie. Niektóre postawy bohaterów doprowadzały mnie do szewskiej pasji,
parę fragmentów podsumowałam tylko obojętnym wzruszeniem ramion, tylko
nieliczne sytuacje wzbudziły moje zainteresowanie. Trafny wybór nie jest złą
książką, ale zachwytów nie będzie, Rowling pozostanie moją ulubioną autorką
wyłącznie ze względu na Pottera.
Jakoś niespecjalnie mnie do tej książki ciągnie... jeśli jednak gdzieś na nią trafię, dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, nie za bardzo lubię książki tej autorki:)
OdpowiedzUsuńNoo mnie też ta pozycja rozczarowała i mam odczucia podobne do Twoich;)
OdpowiedzUsuńO jejku,jejku.To nie wiem,czy warto zacząć ja czytać.
OdpowiedzUsuńZaryzykuj, może akurat Ci się spodoba :) Spójrz na komentarz Niny, jej książka podobała się o wiele bardziej niż mnie, więc może i Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńW końcu różne są gusta i każdy może inaczej odebrać daną pozycję. Sądzę, że lepiej zaryzykować i spróbować przeczytać niż pluć sobie w brodę i żałować, że się tego nie zrobiło. Zwłaszcza, jeżeli się waha ;)
UsuńMnie się książka zdecydowanie bardzo podobała, więc moją opinia odbiega od Twojej. Przede wszystkim nie mogłam nie docenić fantastycznego zmysłu obserwacji świata, gorzkiego wydźwięku, brytyjskości ;) Dla mnie książka Rowling jest wyśmienita, szkoda że Ci się nie spodobała :(
OdpowiedzUsuńCoś mi niestety zgrzytało, ale cieszę się, że poznałam Rowling od innej strony :)
UsuńJeszcze nie czytałam, dostałam na urodziny, ale boję się, że moja opinia będzie bardzo zbliżona do Twojej. Mimo, że wychowałam się na jej książkach, teraz boję się sięgnąć po Trafny Wybór.
OdpowiedzUsuńWcale nie musisz się rozczarować, każdy ma inny gust :) Z pewnością Rowling odkleiła od siebie łatkę autorki książek dla młodzieży, "Trafny wybór" to zupełnia inna para kaloszy :)
UsuńKsiążka poruszająca wiele tematów z których żaden mnie nie interesuje :) Ja zostanę póki co przy HP, ale trzymam kciuki za jej ewentualną nową, ciekawszą książkę :)
OdpowiedzUsuńA właśnie tak swoją drogą, jestem ciekawa, czy autorka planuje kolejne powieści. Nie znalałam takiej informacji, ale kto wie :) Bez wątpienia przczytam każdą książkę, która wyjdzie spod jej pióra.
UsuńJak widziałam wcześniejsze prezentację tej książki, to jakoś mnie do niej nie przekonywało.. A teraz po Twojej recenzji jakoś utwierdziłam się w przekonaniu i nie będę na siłę jej szukać. Może, jak przez przypadek trafi w moje ręce, to się skuszę i wyrobię własną opinię ;)
OdpowiedzUsuńJa byłam bardzo ciekawa tej książki, bo jestem fanką twórczości Rowling, ale akurat ta powieść nie powaliła mnie na kolana. Jednak zdania, co do "Trafnego wyboru" są podzielone, więc warto samemu się przekonać :)
UsuńWystraszyłaś mnie :> Nie będę jej póki co kupować - upatrzone mam inne pozycje, a może kolejka w bibliotece szybciej się ruszy :> Chociaż obawiam się, że postacie również będą mnie irytować - łatwo mnie zdenerwować i chyba w każdej książce znajdzie się ktoś, kogo bym udusiła bez żalu...;)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić tę książkę, ale w końcu wypożyczyłam z biblioteki i dobrze się złożyło, bo raczej nie będę wracać do tej historii. W każdej powieści znajdzie się ktoś, komu chce się przyłożyć, ale tu już miałam nadmiar kandydatów ;)
UsuńNie pozostaje mi nic innego, jak siegnac wreszcie po "Trafny wybor" i zobaczyc jak to jest z ta powiescia. Nie wiem, czego oczekiwac. Nie czytalam HP, wiecjestem niczym biala karta, ktora Rowling uda sie zapisac emocjami lub nie:)
OdpowiedzUsuńWiesz, za każdym razem się dziwię, gdy ktoś mówi, że nie czytał Pottera, bo był czas, kiedy szalałam na punkcie tej serii i nic innego się nie liczyło :D Jestem ciekawa, jak odbierzesz Rowling, czekam na Twoje wrażenia :)
UsuńBardzo mi się "Trafny wybór" podobał. Świetni, ludzcy bohaterowie, no i bardzo odpowiadało mi to małomiasteczkowe tempo.
OdpowiedzUsuńNo patrz, a ja miałam ochotę powystrzelać połowę bohaterów :) Co za tym idzie, Rowling nie powołała do życia mdłych postaci, w końcu wzbudzały emocje :D
UsuńJak na razie trafiałam na pozytywne recenzje tej książki, a tu proszę zaskoczyłaś mnie ;) Mimo to, chcę przeczytać "Trafny wybór" i przekonać się co też ta Rowling wymyśliła :)
OdpowiedzUsuńRowling zaskoczyła mnie w pewnym stopniu, dobrze ją było poznać z nieco innej strony, ale nadal pozostanę wierna Potterowi :)
UsuńHarry'ego uwielbiam, natomiast "Trafny wybór" leży na półce i czeka, aż wreszcie się odważę po niego sięgnąć. Nie wiem co Rowling tym razem wymyśliła, wątpię, że będzie to wstanie dorównać HP, ale mam nadzieję, że w końcu się zmotywuję, by to sprawdzić na własnej skórze, może jeszcze pod koniec tego miesiąca ;)
OdpowiedzUsuńO bratnia duszo, też uwielbiam Harry'rgo :) Jestem ciekawa, jakie będą Twoje wrażnia po lekturze "Trafnego wyboru", bo jak widać - opinie są podzielone :)
UsuńChyba tak jak większość moli książkowych i ja przymierzam się do przeczytania najnowszej ksiązki J.K. Rowling. Kiedyś zaczytywałam się w przygodach Harrego i jestem ciekawa jak autorka wypadła na polu książek dla dojrzalszego czytelnika. Przyznam, że twoja opinia wzbudziła kilka moich wątpliwości, ale mimo to chciałabym przekonać się na własnej skórze jak odbiorę ją osobiście.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto skonfrontować wrażenia, skoro znasz Pottera. Autorka pokazuje tu zupełnie inne oblicze, ale nie potrafię porównać tych książek. To zupełnie dwie różne historie i po prostu się nie da :)
UsuńKsiążkę mam, ale spotykam się z niezbyt pochlebnymi opiniami i coraz mniej mnie do niej ciągnie... Ale na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOpinie są dość rozbieżne, jedne zachwalające, inne bardziej wyważone. Wniosek jest jeden: trzeba samemu się przekonać ;)
UsuńCzuję się trochę zawiedziona, że książka Ci się nie podobała ;) Większość czytelników się zachwyca, mam nadzieję, że jednak mi się spodoba bo lubię Rowling.
OdpowiedzUsuńRowling bardzo lubię, z chęcią jej wybuduję pomnik za "Harry'ego Pottera", bo swojego czasu ogarnęła mnie straszna potteromania :D W przypadku "Trafnego wyboru" fajerwerków nie było, ale książka przecież nie jest tragiczna :)
UsuńMi ona bardzo się podobała i wcale mnie nie nużyła. Było bardzo wielu bohaterów, dlatego Rowling ich tak opisywała, żeby czytelnik pamiętał, kto jest kim. Akcja też nie jest naciągana, ponieważ ta powieść ma przedstawiać społeczeństwo, a nie zawsze wszystko rozgrywa się w ciągu jednego dnia.
OdpowiedzUsuńNie ma nic przeciwko dużej liczbie bohaterów i bez wątpienia Rowling przyłożyła się do opisu postaci, ale do żadnej z nich nie zapałałam większą sympatią. Chociaż żeby nie było... zaciekawiła mnie sytuacja Sukhvinder i było mi żal tej dziewczyny. Lubię takie małomiasteczkowe klimaty, ponieważ tego rodzaju miasteczka żyją własnym rytmem i mają swoje niepisane zasady, ale tym razem czegoś mi zabrakło.
UsuńWynudziła? Hmm... Niezbyt pochlebna recenzja, a wszędzie pełno tej Rowling na blogach. Może i ja przeczytam, by choć sobie zdanie wyrobić... Harry'ego Pottera nie znam, więc nie mam żadnych oczekiwań, powinno pójść łatwiej:)
OdpowiedzUsuńTrochę wynudziła niestety, zwłaszcza pierwsza część, ale potem już było ciekawiej. W końcu pojawił się pewien zarys intrygi i to był na pewno jeden z ciekawszych elementów w tej książce :)
UsuńA tyle osób chwali tą książkę niemal pod niebiosa a tu takie zaskoczenie na plus oczywiście, bo coś tak podejrzewałam, ze to zbyt piękne, aby było możliwe, że ,,Trafny wybór'' jest pozbawiony wad. Nadal chce przeczytać tą ksiązkę, ale będę miała wobec niej nieco mniejsze wymagania.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że "wszyscy plasują się na jednym mało interesującym poziomie". Moim zdaniem bohaterów w tej książce jest zdecydowanie za dużo, żeby stworzyć powalające kreacje. Tak jak Ty sądzę, że najbardziej udane są postacie nastolatków- jednak Rowling ma talent do pisania o młodych ludziach :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, co piszesz - autorka świetnie się sprawdza w kreacji młodych bohaterów :)
UsuńSama nie wiem...czy chcę ją przeczytać.. Fabuła mnie jakoś mało kręci, ale z drugiej strony to Rowling! Genialna autorka, która stworzyła mojego kochanego Harry'ego.. ciekawe czy inni mają podobnie? Sięgają po "trafny wybór" tylko ze względu na autorkę?
OdpowiedzUsuńJa tę książkę odpuszczam, nie ciągnie mnie do niej, a i nie spotkałam się z żadną super zachęcającą recenzją.
OdpowiedzUsuńWszędzie ostatnimi czasy widzę tę okładkę i wiele recenzji na jej temat, ale powiem szczerze że od tego szumu to na razie odpuszczam jej czytanie, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńRozumiem, też często sięgam po daną książkę, jak cały szum wokół niej ucichnie :)
UsuńPrzekornie rzeknę. Tak sobie myślę, że chyba książka nie jest taka zła, skoro bohaterowie skutecznie Cię denerwowali, ponieważ niektóre mało miasteczkowe osobniki to porażka, mam wrażenie że żyją tylko po to żeby innym utrudniać życie, zmierzam do tego, że być może zamysł autorki się udał; irytujący bohaterowie irytowali :)
OdpowiedzUsuńKocham Harrego i boję się ruszyć tej powieści, dlatego że Rowling kojarzy mi się z magią, a nie z zaściankowymi zawieruchami, jednak obawiam się, że mogę ulec, ale to jeszcze nie teraz.
Wszystkiego dobrego w nowym roku, buziol :)
Bo książka nie jest zła, tylko nie znalazłem w niej tego 'czegoś', co trudno nazwać, ale podczas czytania się po prostu czuje ;) I na pewno bohaterowie wzbudzali niemało emocji - to trzeba Rowling przyznać :D
UsuńDziękuję i wzajemnie :)
Do tej pory czytałam różne opinie na temat tej książki. Uwielbiam HP i sama nie jestem do końca przekonana czy historia opisana w "Trafnym wyborze" mnie zainteresuje, ale chyba kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U, to mnie zasmuciłaś, bo jestem przed przeczytaniem tej książki, a nastawiłam się pozytywnie. :(
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru sobie jej kupić, bo to już nie HP :)
OdpowiedzUsuńAle z ciekawości pożyczę od koleżanki, bo chciałabym móc sobie sama wyrobić opinię na temat książki dla dorosłych Rowling.
ciekawa jestem, jak ja odbiorę tę książkę
OdpowiedzUsuńczeka bowiem na półce :)
Kiepska ocena... ja jednak i tak muszę przeczytać ją sama :)
OdpowiedzUsuńOj, trochę mnie ostudziłaś, niemniej i tak przeczytam, pożyczę od jakiegoś znajomego i sama się przekonam :)
OdpowiedzUsuńtrochę się boję tej książki, bo nie czytałam o niej ani jednej pochlebnej recenzji... chyba jednak nie będę na nią tracić czasu!
OdpowiedzUsuńNie podzielam tego szaleństwa wokół Rowling - lubię ją, ale na pewno nie będę kupować wszystkiego, bo jest sygnowane jej nazwiskiem. Przeczytam w przyszłości, w wolnej chwili - raczej wypożyczę, niż wydam własne pieniądze :)
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że książkę po prostu wypada przeczytać ;) Tyle się o niej mówi, że warto wyrobić sobie własną opinię, tak po prostu. I choć Harry'ego nigdy nie czytałem, to po "Trafny wybór" sięgnąć zamierzam. Zawsze mi wpada w oko ta okładka w księgarni, pewnie za sprawą tej bijącej po oczach czerwieni :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, okładka daje po oczach, to pewnie taki "chłyt martetindody" :D
UsuńWchodząc na Twojego bloga wiem, że przeczytam szczerą i rzetelną opinię. Ufam Twoim słowom i ocenie, dlatego póki co nie będę szczególnie szukać nowej książki Rowling. Jeśli wpadnie w moje ręce to przeczytam, jeśli nie - odpuszczę. Jak dotąd bardzo chciałam ją mieć, wydaje mi się jednak, że lektura "Trafnego wyboru" nie sprawiłaby mi aż tak wielkiej przyjemności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńTeż chciałam mieć tę powieść u siebie na półce, ale trafiłam na nią akurat w bibliotece i nie muszę żałować wydanych pieniędzy na przeciętną książkę, której nie planuję czytać ponownie.
Było blisko, że i "Trafny wybór" będzie miało taki rozgłos jak ten cały Grey. I po początkowych ochach i achach nadszedł czas na kubeł lodowatej wody. Widzę, że ani fabuła ani bohaterowie nie będą w stanie mnie zainteresować. Już chyba bardziej ten słynny Harry, którego swoją drogą przeczytać coś nie mogę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jak już wspominałam wyżej, zawsze się dziwię, że ktoś nie czytał Pottera, bo kiedyś nie było dla mnie innych książek, nieustannie przesiadywałam na różnych forach, czytałam opowiadania - to była iście potterowska fascynacja i byłam przekonana, że wszyscy znają tę historię. Co to były za czasy, aż się łezka w oku kręci :D Wokół "Trafnego wyboru" zrobił się niezły szum, ale Greya (którego nie miałam okazji czytać) to raczej nie przebije :)
UsuńFabułę Pottera oczywiście znam, z ekranizacji. Nawet w podstawówce druga część była moja lekturą i też nie przeczytałam, bo doskonale znałam film. Co jak co, ale filmy o Potterze mogę oglądać na okrągło, ale czytać już nie tak bardzo... Też pamiętam ten szał. Nawet mój brat mu uległ. :)
UsuńDobra, czy zła, i tak ją przeczytam, bo już stoi od jakiegoś czasu na mojej półce i czeka na mnie cierpliwie. ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko chciałabym zobaczyć, co moja ulubiona psiarka (dzięki Potterowi) wykoncypowała :-)
OdpowiedzUsuńMoją opinię na temat tej książki raczej już znasz;) Mnie oczarowała i cieszę się, że będę miała ją na półce, ponieważ na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę, jednak zastanawiam się, czy przeczytanie jej nie będzie może stratą czasu :>
OdpowiedzUsuńCzytałem niedawno i kompletnie się nie zgadzam. Dla mnie mocne 8/10, to nie była powieść nastawiona na akcję, a raczej na budowanie całej atmosfery i kreowanie tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuń