wtorek, 23 kwietnia 2013

Wyścig ze śmiercią - Erica Spindler



Tytuł oryginału: Dead Run
Tłumaczenie: Krzysztof Puławski
Stron: 512
Wydawnictwo: Mira


Erica Spindler należy do grona poczytnych pisarek amerykańskich, miłośnicy thrillerów na pewno kojarzą nazwisko tej autorki. W jej twórczości znajdują się lepsze i gorsze tytuły, ale taki stan rzeczy można wychwycić w dorobku każdego pisarza. Styl Spindler przypadł mi do gustu i nawet mimo pewnej przewidywalności z chęcią sięgam po kolejne jej książki, ponieważ są to lekkie kryminalne czytadła, które czyta się w mgnieniu oka. Jak wypada Wyścig ze śmiercią na tle innych powieści autorki?

Liz Ames postanawia się przeprowadzić na wyspę Key West w celu odkrycia prawdy o zaginięciu swojej siostry Rachel. Policja zbadała wszystkie tropy i stwierdzono, że Rachel najwyraźniej uciekła, ponieważ nie ma żadnych śladów przestępstwa. Liz natomiast jest przekonana, że siostrze grozi niebezpieczeństwo, albo już została zamordowana, dlatego też rozpoczyna prywatne śledztwo. Sprawa nabiera tempa, kiedy znaleziono zwłoki młodej kobiety i Liz jest pewna, że to zabójstwo łączy się z zaginięciem Rachel. Detektyw prowadzący śledztwo odnosi się jednak do tego pomysłu niechętnie. Liz znajduje innego sojusznika, jest nim Rick Wells, były policjant, który postanawia pomóc kobiecie. Razem starają się rozwiązać zagadkę, a sprawa robi się coraz bardziej skomplikowana.

Bohaterowie zostali zarysowani konkretnie, bez zbędnych opisów i niestety trochę szablonowo. Oboje są po przejściach, mają za sobą burzliwą przeszłość i po mniej lub bardziej tragicznych wydarzeniach starają się wrócić do równowagi psychicznej. Oczywiście, jak to bywa w thrillerach romantycznych, relacje między parą głównych bohaterów są do przewidzenia i autorka niczym czytelnika nie zaskoczyła. W gruncie rzeczy mi to nie przeszkadzało, ponieważ wiedziałam, czego mogę się spodziewać, taki zabieg jest raczej typowy w tego rodzaju powieściach. Krucha kobietka próbuje rozwikłać tajemniczą sprawę, grozi jej niebezpieczeństwo i nagle pojawia się przystojny mężczyzna, który ją wspiera itd. Standard, ale ja czasami lubię sięgnąć po taką historyjkę z obowiązkowym happy endem. Co do intrygi kryminalnej, to została całkiem nieźle skonstruowana. Pojawił się motyw sekty, podejrzanego kultu na kształt satanistów, rytualnych morderstw i to dodało pikanterii całej historii. Akcja trzyma w napięciu, książka jest bardzo wciągająca i czyta się ekspresowo.

Niestety, zauważyłam pewną schematyczność w thrillerach Spindler, co może nieco zepsuć lekturę każdej kolejnej powieści. Zabieg, który zastosowała pisarka, pojawił się już w innej jej książce, dlatego zakończenie nie było dla mnie dużym zaskoczeniem. Gdyby nie to podobieństwo, Wyścig ze śmiercią oceniłabym wyżej, bo fabuła jest ciekawa, dużo się dzieje i nie ma przestojów w akcji, a pomysł na intrygę jest całkiem niezły. Książkę polecam przede wszystkim tym, którzy jeszcze nie mieli styczności z twórczością Spindler, autorka ma lekki styl i potrafi zaintrygować czytelnika. Jestem pewna, że ten thriller spodoba się fanom powieści Tess Gerritsen, Heather Graham, czy Lisy Jackson, ponieważ są w bardzo podobnych klimatach. Wyścig ze śmiercią spełnia swoje zadanie, dostarczając sporą dawkę rozrywki i dreszczyku emocji. 

43 komentarze:

  1. No, wreszcie jesteś! :)
    Pani Spindler... można by zaśpiewać, że "znamy się tylko z widzenia". Jeszcze okazji nie miałam, a że lubię Gerritsen i Lisę Jackson na pewno sięgnę wcześniej czy później. Schematyczność... cóż, nie da się jej uniknąć, jak się jest płodnym pisarzem, tak mi się zdaje... Więc może można jej wybaczyć.
    PS Tak spojrzałam na boczny pasek i widget "Najczęściej dyskutują". Przy mnie (61), a następna - Natula (27). Bosz!!!!! Ależ ze mnie gaduła! Mam nadzieję, że to jakaś pomyłka, i jest ktoś jeszcze między mną a Natulą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jestem, w końcu się wzięłam do czytania, koniec przerwy :)
      Jeszcze wszystko przed Tobą, na pewno się kiedyś z panią Spindler zapoznacie bliżej :) Ogólnie, to jej książki są całkiem przyzwoite i masz rację, można jej wybaczyć tę schematyczność, bo mimo wszystko powieść czytałam z zainteresowaniem.
      No, gaduła z Ciebie, tylko mi teraz tu przypadkiem nie zamilcz ;)

      Usuń
    2. Nie mam zamiaru! Jam jak osioł ze Shreka, gadam, latam, pełny serwis :)

      Usuń
    3. Paulina, ja Cię nie chcę martwić, ale na wielu blogach plasujesz się na pierwszym miejscu :P

      Usuń
    4. Kurde, ciekawe co to o mnie mówi :P

      Usuń
    5. Chyba będzie trudno to wydedukować :P

      Usuń
  2. nie pióra pisarki, gdyż nie pisze w moich klimatach, jednak może kiedyś się skusze na książkę, gdyż lekko mnie zainteresowała książka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, więc schematyczność nie powinna mi póki co sprawić problemu, a książka zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tym bardziej rozejrzyj się za książką. Skoro jeszcze nie masz porównania, to "Wyścig ze śmiercią" powinien Ci się spodobać i zaskoczyć :)

      Usuń
  4. To prawda, że u Spindler istnieje schematyczność,ale mimo to bardzo lubię jej twórczość, dlatego nie oprę się również i tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie też sięgnę po kolejne jej książki, ale dopiero za jakiś czas, przypadła mi do gustu twórczość Spindler, nawet mimo tej schematyczności :)

      Usuń
  5. Czytałabym! Póki co nie mam już miejsca na kontach bibliotecznych, a i portfel kwiczy pod koniec miesiąca, więc poczeka. Jak dobre czytadło, to sięgnę, o ile nie będę miała takich czytadeł dość po Larsson - prawie 200 stron "Krwi, którą nasiąkła" za mną i nic nie ruszyło galopem. Źle się nastawiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asa Larsson w moim odczuciu pisze dość przeciętnie, czytałam "Krew, którą nasiąkła" i książka nie zrobiła mnie mnie większego wrażenia. A Spindler daj szansę, jak będzie okazja :)

      Usuń
  6. Już jakiś czas chodzi za mną Spindler. Mam nawet z wymiany dwie jej książki - "Zabić Jane" i "W milczeniu". I nie mam kiedy ich przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam "W milczeniu", też nie najgorsza książka, takie lekkie czytadło :)

      Usuń
    2. To zacznę od niej ;)

      Usuń
  7. Czytałem dwie książki Spindler. W tym Wyścig ze śmiercią. Było to dawno temu i przyznaję, że nawet mi się podobało. Zakończenie mnie strasznie zaskoczyło.
    Druga powieść Obsesja niestety mnie rozczarowała.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie czytała innych książek Spindler, to by mnie zakończenie pewnie zaskoczyło, bo całkiem nieźle to było pomyślane, ale w innej powieści rozegranie akcji było bardzo zbliżone, więc już niemal od początku domyśliłam się, o co chodzi ;) Ale i tak książkę dobrze się czytało :)

      Usuń
  8. Czytałam "Ukarać zbrodnię" tej autorki i podobała mi się. Chętnie sięgnę po inne książki autorki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety wszystko wygląda do bólu schematycznie, ale ze względu na to, że nic od Spindler nie czytałem przynajmniej z przyzwoitości będę musiał po jakąś jej książkę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jeszcze nic nie czytałeś, to daj autorce szansę. Może Cię akurat pozytywnie zaskoczy ;)

      Usuń
  10. Podobnie jak Luckyluke - nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale chyba wypada poznać chociaż jedną jej powieść;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, warto wyrobić sobie własne zdanie na temat twórczości Spindler :)

      Usuń
  11. Lubię powieści Spindler, więc pewnie i tą się zainteresuję. Schematyczność aż tak bardzo mi nie przeszkadza w jej wypadku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spindler ma bardzo lekkie pióro i jej książki czyta się bardzo szybko i mimo tej schematyczności potrafi zainteresować i potrzymać w napięciu :)

      Usuń
  12. Mi jakoś styl Spindler nie przypadł do gustu - czytałam jej "Złodzieja tożsamości" i nie zachęciło mnie to do sięgnięcia po kolejne książki pisarki. Może wypadałoby dać autorce kolejną szansę, ale na razie tego nie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam "Złodzieja tożsamości" i oceniam tę książkę najsłabiej, to był akurat dość kiepski kryminał. Może kiedyś zrobisz jeszcze jedno podejście do twórczości Spindler i zrobi na Tobie lepsze wrażenie :)

      Usuń
  13. Mam ,,Ukarać zbrodnię" tej autorki, zbiera same pozytywne noty, więc i ta zapewne nie była gorsza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam kilka recenzji książki "Ukarać zbrodnię" i myślę, że "Wyścig ze śmiercią" też trzyma poziom :)

      Usuń
  14. No jak Pan Puławski tłumaczy, a ja z Puław to nie mogę po to nie sięgnąć :D.
    Ale thriller romantyczny troszkę mi zalatuje ckliwością, jednakże happy endy nie są złe :P.

    Spokojnej nocy!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, dużej dawki ckliwości nie znajdziesz, romans między bohaterami jest dodatkiem, który całkiem zgrabnie się wkomponował w fabułę i nie przyćmiewa kryminalnej intrygi :)

      Usuń
    2. Ok, a więc biorę to na klatę ;).

      Usuń
  15. Kusisz;) Żadnej książki Spindler jeszcze nie czytałam, ale na jej twórczość mam wielką ochotę. W moim przypadku zaskoczenie na pewno byłoby zaskakujące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zapoznać się z twórczością Spindler, rozejrzyj się za jej książkami. Jestem ciekawa, jakie byłyby Twoje wrażenia :)

      Usuń
  16. Ja jakoś nie czuję się zachęcona. Może to wina tej powieści, ale jakoś nie mam ochoty na powieści tej autorki. Może kiedyś, nie mówię jej stanowczego nie, ale zdecydowanie ciekawsze znajduję na półkach w bibliotekach/księgarniach/znajomych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, rozumiem. Skoro przeczucie tak podpowiada, to nic na siłę :)

      Usuń
    2. Otóż to. Chociaż często przeczucie idzie w kąt, bo Twoje recenzje kuszą ;)

      Usuń
  17. Chyba nie jestem największym fanem Spindler, choć czytałem jej tylko jedną książkę, ale mnie nie zachwyciła. Czyta się łatwo i szybko, ale fabularnie dość nijako. Może kiedyś przeczytam "Wyścig ze śmiercią"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszym razem też trafiłam na dość kiepską książkę, ale po jakimś czasie dałam się przekonać do kolejnych powieści Spindler i nie żałuję :)

      Usuń
  18. Czytałam parę książkę Spindler i podobały mi się :) Razem z Gerritsen królują w tym gatunku :) "Wyścigu ze śmiercią" nie czytałam, ale na pewno kiedyś sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

  19. Żadnej książki tej autorki jeszcze nie czytałam, ale mam wielka ochotę zapoznać się z jej twórczością:)

    OdpowiedzUsuń