Tytuł
oryginału: 11/22/63
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Stron: 857
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Moja ocena: rewelacyjna
Ha! Nareszcie dorwałam w swoje ręce Dallas ’63, polowałam na
tę książkę od… oj bardzo długi czas. Stephen King jest określany mianem mistrza
horroru i większość jego powieści to potwierdza, a wiele z nich doczekało się
również ekranizacji. Jednak w dorobku autora można znaleźć nie tylko literaturę
grozy, a historia o zabójstwie prezydenta Kennedy’ego jest tego przykładem.
Tutaj King posłużył się zupełnie innym motywem, zahaczył o science fiction i
stworzył rewelacyjną historię, która wciąga do cna.
Głównym bohaterem jest Jack Epping, później znanym jako
George Amberson. Jest nauczycielem angielskiego, a w jego życiu miały miejsce
mniejsze i większe zawirowania. Jego świat wywraca się do góry nogami, kiedy
poznaje tajemnicę Ala. Al jest właścicielem baru, a w jego spiżarni istnieje
przejście do przeszłości, a dokładnie do roku 1958. Przedstawia Jackowi szalony
pomysł, który, mimo wszystko, jest możliwy do zrealizowania. Młody mężczyzna ma
powstrzymać zabójcę prezydenta Kennedy’ego. Jack przenosi się do Ameryki, którą
dotychczas znał tylko z kartek podręczników od historii. Czy można zmienić
przeszłość? I jakie będą tego skutki? Bohater nie raz przekonał się o tym, że przeszłość
bywa nieustępliwa. Jak zakończyła się jego misja ocalenia JFK?
Niektórzy mogą powiedzieć, że podróże w czasie to mało
oryginalny pomysł, że nie ma w tym nic nowego, ciekawego i zaskakującego. Otóż
są w błędzie! King może i sięgnął po dobrze znany motyw przenoszenia się do
przeszłości, ale zrealizował go w mistrzowski sposób. W najdrobniejszych
szczegółach przedstawił Amerykę lat 60-tych, stwarzając niesamowity klimat. Bez
trudu można wczuć się w ten wcale nie tak odległy świat i z wielkim zainteresowaniem
śledzić losy bohaterów. Atmosfera minionej epoki wręcz bije z kartek powieści, atmosfera w oparach dymu papierosowego, zawirowań politycznych i społecznych, codziennego życia z grającym w tle rock and rollem. Książka ma ponad 800 stron i w moim odczuciu nie pojawiały się niepotrzebne, czy przynudnawe momenty. Historia nie skupia się wyłącznie na prezydencie i jego
domniemanym zabójcy – Lee Havreyu Oswaldzie. Istnieje wiele
innych wątków, które razem tworzą fascynująca powieść, od której nie można się oderwać. Pojawiają się oczywiście motywy historyczne, nakreślona została sytuacja polityczna Ameryki w tamtych latach i nie zabrakło również wątku miłosnego, który w żadnym wypadku nie był banalny i przewidywalny.
King pokazał się od najlepszej strony, ale jeśli oczekujecie
powieści grozy, to się zawiedziecie. Dallas ’63 nie jest to w żadnym stopniu horror,
a raczej powieść obyczajowa, w której można doszukać się odrobinę fantastyki. Książka intryguje już już od pierwszych stron. Dlaczego? Chociażby dlatego, że sprawa zamachu na prezydenta USA do dzisiaj budzi wiele kontrowersji i hipotez. Autor jednak nie prezentuje tysiąca teorii spiskowych i nie stara się wyjaśnić, czy to Oswald na pewno zabił prezydenta. Sam pomysł z Kennedy'm miał w sobie duży potencjał i nie można zarzucić Kingowi, że go w pełni nie wykorzystał. Stworzył historię, w której nie brakuje napięcia i wartkiej akcji, pokazał obraz społeczeństwa w latach 60-tych, zwyczaje i powolne zmiany, które nieustępliwie następowały. Podsumowując: Stephen King oddał w ręce czytelnika wielowątkową, świetnie napisaną powieść, którą z całym przekonaniem polecam.
Jak to dobrze, że w końcu udało Ci się dorwać tę książkę! Pamiętam, że pisałaś pod moją recenzją, że Ci na niej zależy :)))
OdpowiedzUsuńDo Kinga mam jakieś uprzedzenia, nie wiem, czemu... Muszę to koniecznie zmienić! :)
OdpowiedzUsuńPod tyloma recenzjami piszę, że muszę zapoznać się z tą książką, a nadal nie mam jak. Chciałabym wyrobić sobie własną opinię na jej temat, bo Kinga czytałam tylko "Zieloną milę".
OdpowiedzUsuńKinga zawsze lubiłam i z chęcią sięgałam po jego książki. Tej póki co jeszcze nie czytałam, ale nadrobić zawsze można :)
OdpowiedzUsuńNa zapoznanie się z tworczością Kinga mam wielką ochotę od bardzo dawna. Niestety coś ciągle stoi mi na drodzę i klapa. Muszę się w końcu przemóc.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, jakże by inaczej? Muszę tylko znaleźć wreszcie czas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mam ją w planach na wakacje. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym sporo ;) ale nie miaąłm jeszcze okazji przeczytać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:
http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/
Nie czytam Kinga, nie lubię horrorów, ale to jest jedna z jego książek na którą mam chęć ... wiec jak wpadnie mi w ręce to po nią sięgnę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa się do Kinga zraziłam śmiertelnie... Chyba żaden inni pisarz mnie tak nie zawiódł jak on, więc dłuuugo jeszcze potrwa zanim sięgnę po jakiś jeszcze jego tytuł. O ile w ogóle to nastąpi. Póki co mówię zdecydowanie pas.
OdpowiedzUsuńLubię horrory, i do niedawna miałam wielką słabość do Kinga. Ale im więcej jego książek czytałam, tym bardziej mnie one nudziły. Mam wrażenie, że pierwsze jego powieści były o wiele lepsze. Mówię np. o "Carrie" albo "Podpalaczce". Mimo wszystko mam do tego autora duży szacunek.;)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja! :) mam w planach tę książkę :) uwielbiam Kinga! w tej chwili czytam "worek kości" :) też jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę powieść, ale najpierw czaję się na starsze książki Kinga, pełne grozy i niepewności :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora. Jednak nadrobię straty.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już jakiś czas temu i bardzo mile ją wspominam. Świetna powieść.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś w końcu przeczytać coś tego autora, bo aż mi wstyd :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tę ksiazkę w namiocie z tanią ksiązką i nawet się do niej przymiarzałam. Po twojej recenzji kupię ja na pewno.
OdpowiedzUsuńPożyczyłam ją od siostry miesiąc temu i jeszcze jej nie dorwałam w swoje ręce :(
OdpowiedzUsuńMój nowy must have!
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Muszę koniecznie dorwać tą książkę!
OdpowiedzUsuńPowieści Kinga bardzo lubię, chociaż potrafią mnie one niekiedy bardzo rozczarować, do tej książki nie potrafię się ustosunkować, niby chcę, a trochę się boję... jeszcze poczekam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Czytałam i byłam nią przyjemnie zaskoczona:))
OdpowiedzUsuńmuszę przeczytać tę książkę, jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńSłyszałem wiele pozytywnych opinii, a ta jest kolejna.
Zapraszam do nas, dopiero zaczynamy i liczymy na opinie innych ;)
Pozdrawiam i obserwuję :)
Wszyscy dookoła zachwalają Kinga, a ja przeczytałam do tej pory bodajże jedną książkę, której jest autorem.
OdpowiedzUsuńCały czas mówię sobie, że to się zmieni, ale wychodzi jak wychodzi... :)
King próbowałam czytać, ale jakoś nie przekonał mnie jego sposób pisania. Choć na pewno dam jeszcze szansę temu autorowi ;)
OdpowiedzUsuń