wtorek, 5 czerwca 2012

Wyspa - Victoria Hislop



Tytuł oryginału: The Island
Tłumaczenie: Hanna Pawlikowska - Gannon
Stron: 431
Wydawnictwo: Albatros
Moja ocena: bardzo dobra


Spinalonga. Co kryje się pod tą nazwą? Jest to wysepka grecka w pobliżu Krety, która w latach 1903-1957 była kolonią trędowatych. Czytałam wiele opinii na temat książki Victorii Hislop, jedne bardzo pochlebne, inne zniechęcające i w końcu samej udało mi się przekonać, co kryje w sobie Wyspa. Autorka stworzyła niesamowitą historię z niewielkim tłem historycznym, która bardzo mnie zaciekawiła.

Alexis tak naprawdę niewiele wie o przeszłości swojej matki, pragnie poznać jej historię i odkryć sekrety. Udaje się do Plaki, małej miejscowości, która jest blisko położona wysepki Spinalonga - byłej kolonii trędowatych. Spotyka się z dawną przyjaciółką matki, która opowiada jej całą historię. Cofamy się na początek lat czterdziestych ubiegłego wieku i poznajemy rodzinę Petrakis, którą dotyka swoista tragedia. Okazuje się, że Eleni zachorowała na trąd i musi przenieść się na Spinalongę. To wydarzenie wiele zmienia w życiu całej rodziny, która od teraz musi żyć oddzielnie. Eleni próbuje zaaklimatyzować się w nowym miejscu, a jej mąż i córki muszą pogodzić się z odejściem ukochanej osoby. Jak potoczyły się ich dalsze losy?

Wyspa jest to w jakiś stopniu wielowątkowa saga rodzinna, poznajemy historię trzech pokoleń pełną sekretów i wstydliwej przeszłości. Jest to opowieść głównie o kobietach i autorka całkiem zgrabnie zarysowała bohaterki. Eleni sprawiała bardzo sympatyczne wrażenie i nie można jej było nie polubić, a jej dwie córki były zupełnymi przeciwieństwami, wyraźnie było widać kontrast między nimi zarówno w wyglądzie, usposobieniu, jak i nastawieniu do życia. Anna zupełnie nie zyskała mojej sympatii i tylko czekałam, aż się doigra. Z większym zainteresowaniem czytałam fragmenty dotyczące Marii i jej kolei losu. Hislop w ciekawy sposób przedstawiła mieszkańców kolonii trędowatych, ich porządek dnia codziennego, zapatrywania na nowe miejsce, emocje: począwszy od smutku, poprzez gniew i frustrację, na nadziei kończąc. Choroba zmieniała całkowicie dotychczasowe życie, ludzie musieli pożegnać się z rodziną, przyjaciółmi i jak wygnańcy przenieść się na wyspę, z której nie było powrotu.

Książka jest bardzo wciągająca, ciekawa historia przeplata się z opisami malowniczych zakątków Grecji. Autorka pokazuje, jak kiedyś osoby chore na trąd były wykluczane ze społeczeństwa, widoczna jest ignorancja i uprzedzenia innych. Ludzie tak naprawdę niewiele wiedzieli o tej chorobie, budziła w nich strach i odrazę, jednak specjaliści cały czas szukali leku. W książce jest opisane nie tylko życie kolonii trędowatych, ale również mieszkańców małej miejscowości na Krecie. Te dwa miejsce są ze sobą bardzo powiązane, bo oddziela ich tylko pasmo wody. Hislop wykreowała barwne postaci, których losy się ze sobą przeplatają, tworząc fascynującą opowieść. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, można w niej znaleźć radosne chwile, małe intrygi i kłamstewka, jak i wzruszające momenty. Zachęcam wszystkich do sięgnięcia po Wyspę, ja spędziłam miły czas przy tej lekturze.

26 komentarzy:

  1. Książkę czytałam i bardzo miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygująca i oryginalna fabuła, już sobie ją zapisuję!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie, że ta książka jest w pewien sposób wstrząsająca. Chyba się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapowiada się ciekawie i intrygująco
    jeśli zauważę tytuł u siebie w bibliotece, to nie omieszkam go wypożyczyć
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja. Zapraszam na nowe wpisy. Wiesz może czy wydawnictwo Albatros wspłópracuje z blogerkami??

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopisuję do listy książek, które chcę przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję się zachęcona i na pewno jak wpadnie mi w ręce, już jej z nich nie wypuszczę:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna okładka, ciekawy zarys fabuły i rewelacyjna recenzja. Czegóż chcieć więcej? Chyba tylko tej książki w swoich skromnych progach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze słyszę o tej książce, ale brzmi interesująco :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Swego czasu miałam zamiar sięgnąć po jakąś książkę Hislop, ale dziwnym trafem nie zrobiłam tego. Z Twojej recenzji wynika, że "Wyspa" trafi w moje upodobanie, więc poszukam tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się interesująca. Chyba warto po nią sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O książce wcześniej nie słyszałam, ale recenzja bardzo zachęcająca. Natomiast zmutowana brzoskwinia rozwaliła mnie na łopatki, fajnie że mamy możliwośc zobaczyć co ludzie potrafią wpisać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh, brakuje mi edycji komentarzy, zapomnialam napisać, że jestem ciekawa jakie są Twoje wrażenia z Gry o tron, oczywiście czekam na recenzje :)

      Usuń
  13. Interesująca tematyka i wygląda na to, że dobra, wartościowa lektura. Z chęcią przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zanotuję sobie jej tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku, a moja lista książek do przeczytania pęka w szwach i nie ma kiedy tego przeczytać:/...ale możliwe, że kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie wiem czy dla mnie... naprawdę...

    OdpowiedzUsuń
  17. Na tegoroczne wakacje bardzo chciałam pojechać do Grecji, jednak nic z tego nie wyjdzie, dlatego z chęcią przeczytam książkę, w której akcja toczy się właśnie w tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama okładka przyciąga :) Ja ja bym chciała mieszkać na takiej wyspie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam! Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki! Niedawno skończyłam ją czytać. Tylko, w przeciwieństwie do "awioli" strasznie mnie odstraszła okładka, myślałam, że to jakieś zwykłe romansidło. Ale jak zaczęłam, nie mogłam przestać. Cudowna lektura! Grecy zrobili wg niej serial, jest na You Tube, z angielskimi napisami. Widziałam początek, zapowiada się ciekawie, może nasza telewizja kupi? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo zainteresowana powyższą lekturą. Problem w tym, że nie mogę jej nigdzie dostać! Czy ktoś byłby w stanie mi pomóc? Będę bardzo wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam swój egzemplarz z biblioteki. Właśnie przejrzałam niektóre księgarnie internetowe i produkt niedostęny, jestem zaskoczona. Może alternatywnym rozwiązaniem będzie ebook? Albo zajrzyj na podaj.net - może tam ktoś będzie miał książkę na wymianę, albo nawet allegro? Ewentualnie jeszcze forum o książkach nakanapie, albo lubimyczytac - zajrzeć tam i popytać, czy ktoś ma "Wyspę" na wydanie :) Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Zwiedziłam Spinalongę (tę właśnie tytułową wyspę) w 2012 roku podczas moich wakacji na Krecie. Naprawdę robi wrażenie. Przeczytałam jakiś skrót tej ksiązki (bo książka ponoć ma 300 stron, a ja miałam przesłaną na maila na 120 stron) ale ciągle poszukuję tej książki. Jest fantastyczna- nawet ta skrócona:)

      Usuń
    3. Marzy mi się podróż na Kretę i potem obowiązkowo na Spinalongę, może kiedyś... :)

      Usuń
  21. Przeczytałam,ponieważ nasza rezydentka na Krecie ciekawie opowiadała historie tej wyspy. Na samej Spinalondze nie byłam - teraz żałuję . Rzadko kiedy czytam książki , ale TA pochłonęła mnie w całości .Polecam ,bardzo fajnie sie czyta .

    OdpowiedzUsuń