czwartek, 2 maja 2013

Wróżbiarze - Libba Bray



Tytuł oryginału: The Diviners
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Stron: 610
Wydawnictwo: MAG


Książkę Libby Bray trudno zakwalifikować do jednego gatunku, ponieważ pojawia się motyw paranormalny, czyli będzie historia o duchach, nadprzyrodzonych zdolnościach i dziwnych eksperymentach, poza tym przewija się wątek kryminalny, gdzie trup ścieli się gęsto, a policyjne śledztwo donikąd nie prowadzi, wspomniane jest również nieco o uczuciach, bo przecież nie mogło zabraknąć miłosnych uniesień bohaterów. Niezła mieszanka, ale czy te wątki komponują się w interesującą całość? 

Evie O’Neill nie ma łatwego charakteru i kiedy wywołuje kolejny skandal, rodzice wysyłają ją do Nowego Jorku, gdzie dziewczyna ma przez pewien czas mieszkać u wuja. Dla Evie ten wyjazd nie jest żadną karą, a raczej przepustką do swobodnego życia i spełnienia marzeń. Siedemnastolatka oczywiście korzysta ze wszystkich atrakcji i spędza czas na zabawie wraz ze swoją przyjaciółką Mabel. W mieście dochodzi do podejrzanych morderstw i wuj Evie zostaje poproszony o pomoc. Dziewczyna wraz z nim wybiera się na miejsce zbrodni i za pomocą swoich nadprzyrodzonych zdolności odkrywa coś, co może być wskazówką w ujęciu mordercy. Jednak nie tylko Evie posiada taki talent, jest więcej osób, które posiadają niespotykane umiejętności.

Po Wróżbiarzy sięgnęłam przede wszystkim dlatego, że akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Jest to czas postępu technologicznego, prohibicji i gangsterskiego półświatka, zmian społecznych z dozą szaleństwa na rewiach tanecznych. Jak autorka poradziła sobie z zarysowaniem tego tła historycznego? Myślę, że nie najgorzej – klimat został utrzymany, co jest dużym plusem tej książki. Główna bohaterka to niepokorna dziewczyna i muszę przyznać, że Evie początkowo mnie irytowała swoim zachowaniem, trudno ją było polubić. Wydawała się samolubna i tylko imprezy, najlepiej mocno zakrapiane, jej były w głowie, ale z czasem przyzwyczaiłam się do jej sposobu bycia. Co do wątku kryminalnego, to wiąże się on z motywem okultystycznym i podejrzanymi rytuałami. Nie był to może szalenie oryginalny pomysł, ale lubię tego typu historie. 

Przyznaję, że trochę męczyłam tę książkę, początek niezbyt mnie zainteresował i czytałam bez przekonania. Akcja rozwija się powoli i dopiero tak od połowy powieść naprawdę mnie wciągnęła. Bray poruszyła kilka wątków i odniosłam wrażenie, że autorka miała zbyt dużo pomysłów i nie wiedziała, na który powinna się zdecydować. Okazało się, że Wróżbiarze to pierwszy tom nowej serii, więc odpowiedź na nurtujące mnie zagadnienia otrzymam dopiero w drugiej części. Poczułam się na tyle zaintrygowana, że pewnie sięgnę po kolejną powieść. Najbardziej przypadło mi do gustu umiejscowienie akcji w latach dwudziestych XX wieku. Bardzo lubię ten okres, a Wy macie jakąś ulubioną epokę? Podsumowując, książka jest dobra, chociaż nie robi piorunującego wrażenia, jakiego się spodziewałam po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji o tej powieści. Wróżbiarze to taka młodzieżowa historia z dreszczykiem urozmaicona wątkiem mistycznym, różnorodnością bohaterów i rytualnymi morderstwami.

60 komentarzy:

  1. Eeeh, to lipa, że podzielono powieść na kilka tomów :( A co do epoki to chyba wolałbym pierwsza połowę XIX wieku :) Strasznie mało książek rozgrywa się w tym okresie. Mogłoby być całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. XIX wiek bardzo lubię, ale biorę tu pod uwagę przede wszystkim twórczość sióstr Bronte i Jane Austen, a powieści tych pań raczej nie wpasowują się w Twój gust czytelniczy :)

      Usuń
    2. W życiu o nich nie słyszałem, więc zapewne nie :P

      Usuń
  2. Możliwe, że kiedyś, przy okazji przeczytam sobie tę książkę, jednak zupełnie mnie nie ciągnie do tej powieści. Choć uwielbiam dawne epoki i elementy fantastyczne, jednakże nie cierpię powieści dla młodzieży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przepadam za powieściami dla młodzieży, ale ta akurat była całkiem w porządku :)

      Usuń
  3. Mam złe wspomnienia z tą autorką, więc raczej się nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co było nie tak? Spotykałam się raczej z dość pozytywnymi opiniami na temat twórczości tej autorki.

      Usuń
  4. Trochę mnie zniechęca ten nudny początek o którym wspominasz, ale myślę, że może nie będzie aż tak źle. W każdym razie zaryzykuje, bo jestem ciekawa, jak taki gatunkowy misz masz został wykorzystany przez autorkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle, akcja w końcu się rozkręca i fabuła wciąga, mimo średniego początku, teraz jestem ciekawa kolejnej części :)

      Usuń
  5. Może się skuszę, jeszcze się zastanowię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę powiedzieć, że całkowicie odrzuca mnie ta książka, bo tak nie jest jednak nie chce mi się poświęcać zapewne mnóstwa czasu na 610 stron historii, umieszczonej w XX wieku ;D.

    Miłego święta flagi ;)!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się przebrnie przez początek, to już te kartki szybko uciekają. Niby 610 stron, a i tak za mało, bo wszystko nie zostało wyjaśnione i trzeba czekać na drugi tom :)

      Usuń
    2. Melon ma jakąś alergię na wszystko co historyczne :D

      Usuń
    3. No ej, co się czepiasz :D? Taka już ze mnie maruda ;).

      Usuń
  7. To nie moja epoka i nie mój świat, ja jeśli już to uwielbiam kiedy akcja dzieje się w Polsce, a jeśli chodzi o epokę to najlepiej czasy wiktoriańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, też bardzo lubię epokę wiktoriańską - ma swój klimat :)

      Usuń
  8. Mnie ciągle jakoś nie ciągnie do tej książki :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już jedną recenzję tej książki i była pozytywna, Twoja jest trochę mniej entuzjastyczna, więc sama już nie wiem, czy chciałabym ją przeczytać, zwłaszcza że nie lubię wątków paranormalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat większość fabuły jest oparta na wątkach paranormalnych (duchy, różne magiczne moce), więc książka w takim razie może nie przypaść Ci do gustu.

      Usuń
    2. A to chyba jednak sobie daruję;)

      Usuń
  10. Nie wiem czym mam jakąś ulubioną epokę, ale ogólnie lubię, gdy akcja rozgrywa się w czasach nie opanowanych przez zdobycze techniki, tzn. więcej jest interakcji pomiędzy ludźmi niż tych z użyciem maszyn. Czasy wojenne są ciekawe i wiktoriańskie. :)

    A co do tej książki, to sama nie wiem. Nie czuję się przekonana w żadną stronę. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarówno czasy wojenne, jak i epoka wiktoriańska też są mi bliskie, obok powieści osadzonych w tych czasach przejść obojętnie nie mogę ;)
      A do książki jakoś szczególnie nie zachęcam, bo była całkiem przyzwoita, ale bez fajerwerków. Zawsze znajdzie się coś bardziej wartego uwagi :)

      Usuń
    2. W tym momencie po prostu muszę zapytać, polecasz coś ciekawego z powieści osadzonych w czasach wojny lub epoki wiktoriańskiej?

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o czasy wojenne, to może "Altana" Mary Nichols - wciągająca powieść obyczajowa, oczywiście realia II wojny światowej, trochę o miłości, tajemnicach, momentami dość wzruszająca opowieść. Na blogu pałęta się recenzja.
      "Ostatnie lato" Collier - również zajmująca lektura, jeśli lubisz tragiczne historie miłosne i podobnie ma się rzecz z "Białą wilczycą" Reavy, chociaż druga część ("Wszystkie marzenia świata") podobała mi się nieco bardziej, przede wszystkim ze względu na obraz powojennego Berlina.
      "Lektor" Schlinka - pewnie widziałaś film, ale książka w moim odczuciu wypada lepiej.
      Co do epoki wiktoriańskiej, to w tej chwili kojarzy mi się twórczość Sary Waters. Autorka świetnie przedstawia tło historyczne, ale przyznam, że sama fabuła jej książek niezbyt mnie wciągnęła. Czytałam dwie jej powieści, w obu przewijał się podobny motyw - homoseksualna miłość, niestety zabrakło mi ciekawej akcji, trochę wiało nudą, ale bez wątpienia czuć ducha epoki wiktoriańskiej :)

      Usuń
    4. "Altany" i "Ostatniego lata" nie znam, akurat moja biblioteka zastrajkowała i tych tytułów nie ma, ale widzę, że inne filie mają, więc może uda mi się zdobyć.

      Reavy czytałam i uwielbiam! "Lektora" uwielbiam jeszcze bardziej, i w wersji książkowej, i filmowej. O Waters w ogóle zapomniałam, a przecież to specjalistka od tej epoki. Czytałam jedną jej książkę, ale akurat nie wiktoriańską. Poszukam czegoś innego. W bibliotece jej książki leżą, więc nie będzie problemu. :)

      Dzięki za tytuły. :)

      Usuń
  11. Bardzo chętnie bym po tę książkę sięgnęła, przyciąga mnie to, że jej akcja dzieje się w latach dwudziestych ubiegłego wieku... Chociaż moją ulubioną epoką i tak zawsze będzie średniowiecze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za średniowieczem akurat specjalnie nie przepadam, ale może jeszcze zdołam się przekonać :)

      Usuń
  12. Nie bardzo mnie ciągnie do tej książki. Dam córce do przetestowania:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mam swojej ulubionej epoki, choć jeśli chodzi o książki, to chyba wygrałaby współczesność, powieści umiejscowionych w tym czasie czytam najwięcej ;)
    Do książki nie czuję się przekonana, a wątki paranormalne oraz to, że to kolejna seria, dodatkowo mnie odstraszają ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lata 20 W NYC? Czemu nie! :) Wolałabym raczej powieść gangsterską, a nie młodzieżową, ale może się kiedyś skuszę.
    Nie mam jednej ulubionej epoki, ale lubię czasy wiktoriańskie i międzywojnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, też wolałabym powieść gangsterską :) Jeśli znasz jakieś książki, to zapodaj tytuł, uwielbiam gangsterskie klimaty :)

      Usuń
  15. Chętnie przeczytam tę książkę, głównie dla czasu i miejsca akcji. Zapowiada się intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przekonuje mnie taka mieszanka;) Może, gdyby to była samodzielna powieść dla dorosłego czytelnika...a nie początek serii dla nastolatków;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety nie widzę w tej książce nic dla siebie, tym bardziej, że nie jest jednotomowa powieść, jakoś mnie do niej nie ciągnie. Ale recenzja bardzo ciekawa i rzetelna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem czy mam ochotę zaczynać nową serię. Szkoda, że jednak autorka nie pokusiła się o jednotomową historię. Raczej odpuszczę, chyba że znajdzie się w bibliotece:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie nie mam nic przeciwko seriom, o ile nie muszę zbyt długo czekać na kolejną część ;)

      Usuń
  19. Mimo mojej awersji do kryminałów retro taka powieść paranormalno-fantastyczna w tym klimacie bardzo mnie ciekawi. Szkoda, że długo się rozkręca - można by ją przedwcześnie porzucić - ale skoro TY polecasz, to why not? Jak ją dorwę, przeczytam. Fabuła istotnie dość wtórna, ale nihil novi na świecie, czasem znany motyw można ukazać w fajny, innowacyjny sposób i pewnie tutaj tak to właśnie wygląda. Moim ulubionym okresem jest barok, zakochałam się w nim odkąd przeczytałam "Niebezpieczne związki", eh ciekawe kim ja bym była w tej epoce - hrabiną, a może kurtyzaną? Lubię ten mroczny okres, przepych i bogactwo, robaki w rynsztokach i lubieżność wyższych sfer, nic na to nie poradzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, polecam na zasadzie 'nawet niezła książka, ale jak nie przeczytasz, to Ci głowy nie urwę' ;)
      "Niebezpieczne związki", mówisz? Trzeba się rozejrzeć za tą książką, czuję się zaintrygowana :)

      Usuń
    2. Czytałam kilka razy... ach ;) Na pewno zdobędziesz za grosze, jakiś czas temu była w biedronie za 4,99. Szukaj, ładne wydanie to to nie jest, ale liczy się treść. Poza tym prawa autorskie wygasły i z pewnością ściągniesz darmowy ebook :)

      Usuń
  20. No właśnie ja tak miałem ostatnio z Szubienicznikiem Piekary, że też dałem się wciągnąć, a tu nagle koniec tomu 1:) A Wróżbiaże wydaje się książką, z tego co piszesz, raczej nie koniecznie obowiązkową, ale też nie brzmi to jakoś strasznie odpychająco. Też lubię te klimaty związane z tym właśnie okresem, choć może bardziej na przykładzie polskich realiów. Cóż, może kiedyś wpadnie mi ta książka w ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, nie jest to lektura obowiązkowa, ale w wolnej chwili można poczytać :) A co do polskich realiów, to rzadko sięgam po książki rodzimych autorów - muszę nad tym popracować.

      Usuń
  21. Kupować nie będę, bo aż tak bardzo nie jestem do niej przekonana, ale jak znajdę na półce w biblitoece to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O rany, nie miałam pojęcia, że ta książka jest taka długaśna :) Lata dwudzieste ubiegłego wieku to może nie mój ulubiony okres w historii, ale zdecydowanie zgadzam się z tym, że jest bardzo, bardzo ciekawy. Tym bardziej szkoda, że "Wróżbiarze" potrafią nudzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długaśna, a jeszcze ma się pojawić kontynuacja :) Mimo wszystko warto zaryzykować z lekturą, w pewnym momencie książka mnie bardzo wciągnęła :)

      Usuń
  23. Ach, Wróżbiarze :) Tyle dobrych recenzji tej książki czytałam, że sama sobie się dziwię, że do tej pory jej nie przeczytałam. Ale to na pewno nadrobię, szkoda tylko, że czasem książka była nużąca, może po prostu trzeba było ją trochę okroić, bo 600 stron to dużo czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, książka zebrała całkiem sporo pozytywnych opinii, co mnie dodatkowo zachęciło. Miałam nieco spore oczekiwania i odrobinę się zawiodłam, ale ogólnie książka wypadła całkiem dobrze - czytaj, jak będziesz miała okazję :)

      Usuń
  24. Ciekawi mnie jak wygląda tło historyczne, aczkolwiek nie jestem pewna co do wątku paranormalnego. I tak - mam strasznie mieszane uczucia po tym, jak przeczytałam opis, a potem Twoją opinię...

    OdpowiedzUsuń

  25. Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się nawet ciekawie:) Lubię książki, których akcja toczy się w tamtych czasach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też - lata 20 i 30. ubiegłego wieku mają swój niepowtarzalny klimat :)

      Usuń
  26. A na mnie książka właśnie zrobiła świetne wrażenie, wciągnęła niemal od początku. Plus za niesamowity klimat Nowego Jorku :) Szkoda, że jeszcze trzeba będzie poczekać na kontynuację...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, obraz Nowego Jorku to duży plus tej książki :) Orientujesz się, kiedy ma być kontynuacja?

      Usuń
  27. Czytałam, ale tak jakoś bez przekonania. Niby ciekawe, niby trochę inne od pozostałych, ale jednak brakowało mi takiej iskierki. Powieść dobra, ale nie rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Już gdzieś czytałam o tej książce i mówiąc szczerze nie jestem do końca przekonana. Jak trafię na nią w bibliotece, to wtedy będę się zastanawiać czy brać :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Już od jakiegoś czasu "Wróżbiarzy" mam wpisanych w plany czytelnicze, aczkolwiek nie wiem kiedy uda mi się je zrealizować :) Książki nie mam, w bibliotece też jej nie widziałam ostatnio, ale jak tylko gdzieś na nią wpadnę, to myślę, że ją przeczytam. A nuż mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Już sam fakt, że akcja toczy się w Nowym Jorku - mnie przekonuje :) Okładka też wygląda bardzo zachęcająco.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam i bardzo mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Też bardzo lubię ten okres :) i okultyzm w książkach. Co do charakteru bohaterki, to widzę, że na serio trzeba się raczej przyzwyczaić. Pozrdrawiam i zapraszam do mnie! http://zakazane-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepraszam ale wiesz może, kiedy zostanie przetłumaczona 2 część? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie orientuję się. Nie znalazłam informacji na ten temat.

      Usuń
    2. No cóż, chyba trzeba jeszcze trochę poczekać. Dziękuję! ;-)

      Usuń