niedziela, 17 lutego 2013

Profesor - John Katzenbach



Tytuł oryginału: What Comes Next
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Stron: 415
Wydawnictwo: Amber


John Katzenbach jest byłym reporterem sądowym, a na swoim koncie ma już kilka bestsellerów. Do tej pory nie miałam okazji nic czytać jego autorstwa, ale wiele pozytywnych opinii skutecznie mnie zachęciło do sięgnięcia po książki tego autora. Katzenbach miał możliwość obserwować wiele procesów i zdobywać wiedzę na temat zachowań przestępców różnej maści, co powinno dodać dużo autentyzmu jego powieściom. Thrillery psychologiczne to coś, co bardzo lubię, więc miałam całkiem spore oczekiwania wobec Profesora. Jakie były moje wrażenia?

Jennifer po raz kolejny ucieka z domu, tym razem wszystko dokładnie zaplanowała, aby zyskać jak najwięcej na czasie, zanim matka zawiadomi policję. Nie spodziewała się, że jej próba ucieczki skończy się w taki sposób. Dziewczyna zostaje wciągnięta do samochodu i odurzona. Budzi się z zasłoniętymi oczami i przywiązana do łóżka. Drugim bohaterem jest Adrian, który właśnie się dowiaduje, że jest śmiertelnie chory, cierpi na rzadką chorobę mózgu. Mężczyzna decyduje się popełnić samobójstwo, ale w dniu kiedy wraca od lekarza, jest świadkiem podejrzanego zdarzenia. Czy nastolatka, którą widział chwilę temu na ulicy, została porwana? Nie daje mu to spokoju i postanawia zbadać tę sprawę. Tymczasem w Internecie rusza Seria numer 4, która w zastraszającym tempie zyskuje spora liczbę użytkowników, którzy mogą obserwować uwięzioną nastolatkę.

Pomysł z internetowym reality-show, w którym ofiara gra główną rolę jest całkiem niezły, podobny motyw był chyba w jakimś filmie, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć tytułu. Początkowo byłam przekonana, że zbóje będą torturować, maltretować i robić inne złe rzeczy, ale gra poszła w nieco odmienną stronę. Tutaj chodziło o strach, dominację i władzę, czyli przede wszystkim kontekst psychologiczny. I przyznaję, że autor świetnie sobie z tym poradził, ponieważ bohaterowie są bardzo dobrze zarysowani. Bez problemu można wczuć się w ich psychikę i przekonać się, jak na nich wpływa ta sytuacja. Mamy okazję poznać zarówno emocje ofiary, jak i motywację i sposób myślenia czarnego charakteru. A są to dwie osoby, czyli jeden nakręca drugiego, ale każdy z nich ma inny powód uczestniczenia w tym przedsięwzięciu. Z pewnością nie uważają się za przestępców, dla jednego jest to sztuką, druga osoba chce zyskać rozgłos. Poza tym autor poświęcił również trochę uwagi ludziom, którzy oglądają ten show. Kim oni są i co ich tak naprawdę w tym kręci? Dewianci z chorymi fantazjami, czy osoby po prostu znudzone codziennością? Portrety psychologiczne postaci są dużym atutem tej książki.

Profesor jednak nieco mnie rozczarował, ponieważ spodziewałam się więcej akcji, więcej napięcia. Mimo że rozgrywające się wydarzenia są opowiadane co chwila z punktu widzenia innego bohatera, to akcję śledziłam raczej z umiarkowanym zainteresowaniem. Najciekawsza wydała mi się postać tytułowego profesora ze względu na jego wiedzą akademicką i halucynacje, które się nasilały na skutek choroby. A sytuacja Jennifer momentami była w moim odczuciu niepotrzebnie przeciągana, ale to może była taka celowa zagrywka psychologiczna, aby wywołać więcej dramatyzmu. Czy skutecznie? Po części na pewno, ale czegoś mi brakowało. Informacja na okładce zapewnia, że nie jest to typowy thriller z psychopatycznym seryjnym mordercą, ale prawdę mówiąc, nie miałabym nic przeciwko temu. W tej książce najważniejszy był aspekt psychologiczny, więc fani mordobicia i lejącej się krwi mogą poczuć się zawiedzeni. Jak na pierwsze spotkanie z twórczością autora źle nie było, ale liczyłam na coś lepszego.

27 komentarzy:

  1. Ten film miał tytuł "Nieuchwytny" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, dzięki. Chyba go sobie zaraz obejrzę ;)

      Usuń
    2. Cii, bo dajesz do zrozumienia, że albo masz w piwnicy ogromną wypożyczalnię DVD, albo korzystasz z mało legalnych źródeł ;) Oczywiście ja wiem, że masz wypożyczalnię, ale cóż - nie wszyscy mają taką wiedzę :)
      A książki będę wypatrywać przy najbliższej okazji w bibliotece :)

      Usuń
  2. Podobnie jak Ty lubię thrillery psychologiczne, więc "Profesor" to książka dla mnie. Szkoda, że potencjał fabuły nie został wykorzystany, ale może kiedyś się skuszę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie takie thrillery psychologiczne, zdecydowanie bardziej od tych gdzie krew się leje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, dobra ... miejscami serce biło mi szybciej ... ale czegoś jej brakło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też preferuję takie thrillrry trzymające w napięciu. Ten tytuł mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam twórczości tego autora, ale thrillery psychologiczne, to coś, co baaaardzo lubię :) Więc, jak będę mieć okazję to sięgnę po tą książkę, a może i inną tegoż autora. Zobaczę, jakie odczucia będą mną targać...
    Ps. Dawno Cię tu nie było... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pewnie sięgnę po inną książkę tego autora, bo wyczuwam spory potencjał ;)
      Ostatnio jakoś nie miałam głowy do czytania, bardziej wzięłam się za oglądanie filmów, stąd moja nieobecność na blogu. Teraz muszę szybko nadrobić zaległości :)

      Usuń
  7. Osobiście bardzo mi się podobał ,,Profesor'' i w moim odczuciu wszytko grało, jak należy, ale to może kwestia gustu danego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie pasuję, thrillery psychologiczne to nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Poluję na tę książkę od jakiegoś czasu w bibliotece, ale na razie bez skutku. Za to widziałam film (jeszcze wtedy nie wiedziałam, że jest na podstawie książki). Był całkiem niezły. Trzymał w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam żadnej powieści Katzenbacha, ale czytałam kilka pozytywnych recenzji i gdzieś tam tytuł mam zanotowany. Nie odczuwam pilnej potrzeby sięgnięcia po tę powieść, ale będę o niej pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czuję się szczególnie przekonana, choć pomysł na fabułę wydaje się być świetny i dla mnie zupełnie nowy.
    Mam jednak tyle książek do przeczytania, że wolę skupić się na tych z góry "listy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, pomysł jest naprawdę niezły, ale mimo wszystko czegoś mi brakowało i książkę odebrałam jako przeciętną, ale z chęcią sięgnę po inne powieści tego autora :)

      Usuń
  12. Podsumowanie trochę zbiło mnie z tropu, ponieważ myślałam że ostatecznie książka bardzo Ci się spodobała. Mnie na pewno zachęciłaś i przy najbliższej okazji rozejrzę się za tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dużym plusem tej książki jest aspekt psychologiczny, ale to mi nie wystarczyło i dlatego w ogólnym rozrachunku powieść wypada średnio, ale na pewno nie czuję się zniechęcona do twórczości tego autora, wręcz przeciwnie :)

      Usuń
  13. Fabuła jest interesująca, przerażają mnie takie realne scenariusze, poza tym, żeby się bać nie zawsze potrzebna jest krew i flaki, czasami wystarczy dobre dłubanie w podświadomości, żeby zaskoczyły trybiki odpowiadające za lęk.
    Ciesze się, że jesteś, normalnie bałam się, że jakiś potwór z książki Cię porwał ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wgłębianie się w ludzką psychikę może być przerażające same w sobie. Można się bać i bez latających flaków, chociaż taki akcent zawsze uatrakcyjnia fabułę :D Jestem, jestem, miałam mały zastój z czytaniem i przeglądaniem blogosfery, ale już się poprawiam :)

      Usuń
  14. Przez większą część Twojej recenzji myślałam "tak! muszę to przeczytać!". Niestety po przeczytaniu zakończenia mój entuzjazm osłabł i chyba odłożę lekturę w czasie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma swoją mocną stronę, ale znalazło się też parę mankamentów, zabrakło mi tego napięcia, dreszczyku emocji, ale myślę, że warto zaryzykować z innymi powieściami autora - mam przeczucie, że wypadną lepiej :)

      Usuń
  15. Pierwszy raz słyszę o tym autorze. Zastanawiam się, czy już muszę się bić w piersi, czy jeszcze trochę poczekać :P
    Coż, postaram się go kiedyś sprawdzić, ale nie jest to mój priorytet :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dam tej powieści szansę, ponieważ wydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać. Lubię, gdy jest trochę psychologii, czasami to jest lepsze niż akcja, przynajmniej dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie jestem znawczynią tego gatunku, więc dla mnie niekiedy gnioty to super dzieła, bo potrafią mnie zainteresować :D Zastanowię się jeszcze, czy po tę książkę sięgnę. Kusi mnie wątek psychologiczny. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też lubię thrillery psychologiczne, ale pomysł na fabułę akurat tej książki nie bardzo mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja również spodziewałam się, że książka porywa, a wartka akcja zaskakuje. Widzę, że jest bardzo średnio, ale książka nadal mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń