Tytuł
oryginału: The Book of Tomorrow
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Stron: 350
Wydawnictwo: Świat książki
Moja ocena: dobra
Większość pewnie kojarzy Cecelię Ahern z książką P.S. Kocham
Cię!, powieść ta szybko stała się bestsellerem i doczekała się ekranizacji. Nie
miałam okazji jej czytać, ale byłam ciekawa twórczości autorki. Słyszałam same
ochy i achy na jej temat, więc tym bardziej byłam ciekawa, o co chodzi. Zupełnie
przypadkowo wpadł mi w ręce Pamiętnik z przyszłości, który zakwalifikowałabym jako
książkę dla młodzieży. Nie oznacza to jednak, że i starszych czytelników ta
powieść nie zainteresuje.
Życie Tamary po śmierci ojca diametralnie się zmienia. Czasy
markowych ubrań i wartościowych rzeczy minęły, jak ręką odjął. Dziewczyna musi
sama sobie poradzić z nową sytuacją ponieważ matka przeżywa żałobę na swój
sposób, całkowicie zamykając się w sobie. Przeprowadzają się do rodziny na wieś
i Tamara nie potrafi się tu odnaleźć. Przyzwyczajona do wielkiego miasta i
rozrywek, które niosą ze sobą centra handlowe, nie wie, co ze sobą zrobić. Poza
tym nie potrafi dogadać się z ciotką, która pilnie ją obserwuje i śledzi każdy
jej krok, a przede wszystkim stan matki, która odcięła się od rzeczywistości,
nie daje jej spokoju. W okolicy pojawia się objazdowa biblioteka i Tamara
znajduje książkę zamkniętą na klucz. Okazuje się, że jest to pamiętnik. Nie
byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie to, że autorką pamiętnika jest sama
Tamara, a wpisy mają jutrzejszą datę.
Zacznę może od postaci, które zostały całkiem zgrabnie
wykreowane. W głównej bohaterce, która jest zarazem narratorem, zachodzi
widoczna i pozytywna zmiana. Z samolubnej i rozpieszczonej jedynaczki staje się
bardziej świadomą i rozsądną dziewczyną, którą bardzo martwi stan matki. A poczciwa
Rosaleen, która szalenie działała mi na nerwy – to dopiero była irytująca
kobieta, pokazała swoje drugie oblicze. Dużym plusem jest samo miejsce, w którym
akcja powieści została osadzona. Bohaterowie mieszkają w stróżówce w pobliżu
zamku, który czasy świetności ma dawno za sobą. W tej chwili zostały tylko ruiny,
które skrywają swoją historię i kilka tajemnic, co stwarza wyjątkową atmosferę. Nie mam nic do zarzucenia
językowi, bo czytało się dobrze i szybko, ale miałam wrażenie, że niektóre
dialogi były wymuszone. Również poszczególne epizody, w moim odczuciu, były całkiem
niepotrzebne, bez których książka na niczym by nie straciła, a tylko rozwlekały
akcję.
Sam pomysł na fabułę jest ciekawy i ma spory potencjał
(chociaż wydawało mi się, że w pełni nie został wykorzystany), a trochę
sekretów rodzinnych urozmaiciło książkę. Autorka potrafi wzbudzić ciekawość, umiejętnie
lawirując wokół tajemnicy, którą zdradza dopiero na sam koniec, nie
spodziewałam się takiego rozegrania niektórych wątków. Nie ma tu zaskakujących
zwrotów i napiętej akcji, ale sami bohaterowie i delikatny zarys intrygi to
wynagradza. Powieść ma swoisty klimat, który jest na pewno sporą zaletą. Pamiętnik
z przyszłości to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Ahern i mogę
powiedzieć, że udane. Spędziłam miły czas przy tej książce.
Jeżeli będę miała okazję, myślę że przeczytam. Do tej pory poznałam tylko jedną książkę Cecelii Ahren. Na resztę muszę zacząć polować w bibliotece;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko P.S. Kocham Cię, ale mama zamiar poznać inne książki tej autorki, właśnie ze względu na to, że wiele osób chwali jej powieści. "Pamiętnik z przyszłości" też zapowiada się ciekawie, więc będę polować na książki Ahern. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje. Ps Jako pierwsza polubiłam Twój profil na facebooku;). ( jako Anna )
OdpowiedzUsuńCzytałam PS kocham cię i asolutnie nie przypadła mi do gustu.Może ksiązka o której piszesz okaże się lepsza.Dam szansę autorce:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, zacznę przygodę z autorką o tej właśnie książki, w szaleństwie zakupowym na Weltbildzie i ją ustrzeliłam :).
OdpowiedzUsuńW sumie nie liczyłam na zawrotną akcję, raczej spodziewałam się nostalgicznych klimatów, ale jeśli do tego dochodzi dobrze skrojona intryga, to czego chcieć więcej :)
Jedyną książką, jaką czytałam tej autorki była właśnie wyżej wspomniana przez Ciebie... ale chętnie sięgnę i po tę :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś sięgnę, bo nawet już sam tytuł jest intrygujący;)
OdpowiedzUsuńOglądałam kiedyś ekranizacje powieść tej autorki, czyli ,,P.S. Kocham cię!'' i bardzo przypadła mi ona do gustu, dlatego myślę, że również ,,Pamiętnik z przyszłości'' także mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńTak, ja również znam autorkę z "P.S. Kocham Cię", nie miałam okazji trzymać w rękach innych jej dzieł. Ale jestem ciekawa, czy inne mogłyby osiągnąć taki sukces, jak jej debiut literacki. "Pamiętnik z przyszłości" może być dobrą alternatywą czytelniczą na lato.;)
OdpowiedzUsuńKsiążka "P.S. Kocham Cię" leży na mojej półce już prawie dwa lata i jeszcze jej nie przeczytałabym.. Wstyd, wstyd, wstyd. Muszę to jak najszybciej nadrobić i sięgnąć po "Pamiętnik z przyszłości", bo zapowiada się całkiem nieźle. I ta okładka mnie przyciąga.. :-)
OdpowiedzUsuńMam ten tytuł zapisany, kiedyś na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam już jedno spotkanie z tą autorką i nie wiem czy sięgnę po jakąś inną jej książkę...może kiedyś, ale na razie mam ciekawszych jak dla mnie autorów pod ręką.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie książki tej autorki: ,,P.S. Kocham Cię" oraz ,,Podarunek". Ta druga podobała mi się zdecydowanie bardziej. Po ,,Pamiętnik z przyszłości" chętnie sięgnę - lubię takie historie:)
OdpowiedzUsuńMam za sobą również te dwie pozycje. I tak samo jak Tobie, bardziej do gustu przypadł "Podarunek". Czytałam go z dobre kilka miesięcy temu, a fabułę wciąż mam w głowie. ;)
UsuńJeszcze nie czytałam Ahern, jednak od jakiegoś czasu mam ją w planach, Czuję, że to kawał dobrej nastrojowej prozy, a czegoś takiego od dawna mi brakuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To było moje drugie lub trzecie spotkanie z tą pisarką. Ową książkę przeczytałam dość szybko i mam takie same odczucia co Ty. Wiele wątków można by było wyciąć, niektóre poprowadzić inaczej. Ale nie wiem, czy książka miałabym nadal taką magię, jaką ma teraz. Choć momentami naprawdę się nudziłam, to były chwile, kiedy czytałam książkę z zapartym tchem.
OdpowiedzUsuńCo do komentarza u mnie, to jaką książkę Picoult polecasz najbardziej?
Jeżeli podobała Ci się ta książka, polecam "Podarunek". Genialna. Zdecydowanie lepsza niż "Pamiętnik z przyszłości". ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za podsunięcie tytułu, na pewno się rozejrzę za tą książką przy następnej wizycie w bibliotece :)
UsuńTak się zastanawiam. Może "Kryształowy Anioł" Katarzyny Grocholi również przypadnie Ci do gustu? :)
UsuńGrocholi jeszcze nic nie czytałam, więc poznawanie jej twórczości zacznę właśnie od tej książki :)
Usuńmoże i dam się namówić :D
OdpowiedzUsuńZ ciekawości bym przeczytała. ;D Mam na półce: PS kocham cię, ale jeszcze nei czytałam. ;) Tylko film widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszałam o tej książce, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać nic tej autorki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się że nie czytałam Twojej recenzji, bo książka czeka na mojej półce w kolejce do czytania, pewnie kupiona w tym samym miejscu :) ale powiem że czytałam już parę książek Ahren i podobały mi się , "Podarunek" chyba najbardziej przypadł mi di gustu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż biorąc pod uwagę tajemniczość i miejsce akcji mam ochotę przeczytać tę książkę. :) Ponadto zarys fabuły wydaje mi się ciekawy. Mimo wszystko jednak jestem do autorki trochę uprzedzona. Dosyć już dawno czytałam "PS. Kocham Cię" i jakoś nie przypadła mi do gustu ta książka. Ale może to dlatego, że najpierw miałam do czynienia z ekranizacją. Chętnie dam autorce jeszcze jedną szansę.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie twoja recenzja :) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAutorkę kojarzę właśnie z P.S Kocham Cię, ale nigdy tej książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPamiętnik z Przyszłości leży na półce i czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo fabuła brzmi nawet ciekawie
Czytałam jej "P.S. Kocham Cie", która mnie zachwyciła. Tę też mam w planach, ale jakoś nie mogę jej nabyć ;)
OdpowiedzUsuń