Stron: 495
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Trylogia Małgorzaty
Gutowskiej-Adamczyk to historia przede wszystkim o relacjach rodzinnych,
sekretach i przemilczanych sprawach, które dopiero po czasie i zupełnie
nieoczekiwanie wychodzą na światło dzienne. Jest to opowieść o uczuciach, porywach
namiętności i drobnych intrygach, miłości szczerej, ale niespełnionej. Cukiernia pod Amorem to również mnóstwo barwnych charakterów, zabawnych i
wzruszających sytuacji oraz ciągłych zmian. Cukiernia pod Amorem. Hryciowie to
ostatni tom tej wciągającej i wielowątkowej sagi rodzinnej.
Wraz z wybuchem II
wojny światowej nastały ogromne zmiany w życiu bohaterów. Hrabia Tomasz jest
zmuszony opuścić swój majątek, który zajęli niemieccy okupanci. Paweł Cieślak
razem z rodziną mieszkają nieopodal. Czy mężczyzna w końcu pozna swojego
biologicznego ojca i wyzna swój sekret? Gina na skutek nieoczekiwanych wydarzeń
wpada w tarapaty i nie ma żadnych wieści o swojej rodzinie. W czasach
współczesnych pojawienie się Adama Toroszyna, który przyjechał do Polski po
pięćdziesięciu latach, wprowadziło również trochę zamieszania. Czy Celina
spotka się ze swoim ukochanym sprzed lat, który tak nagle ją opuścił? Jeszcze
postać Heleny trochę namieszała, dając się Hryciom we znaki. A co z tajemniczym
pierścieniem, który został znaleziony przez archeologów?
Muszę przyznać, że
lektura tej części, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, trochę mnie
przygnębiła. Większość fragmentów dotyczy wojennej zawieruchy pełnej niepewności,
strachu i niebezpieczeństw, kiedy to młodzieńcze ideały poszły w zapomnienie,
zastąpione prozą niełatwej rzeczywistości. Autorka w umiejętny sposób
przedstawiła realia historyczne, opisując oblężenie Warszawy, prześladowania
Żydów, działalność partyzantów i późniejsze życie w powojennej Polsce. Czas
mija nieubłaganie, nikogo nie oszczędzając. Czytelnicy, którzy zdążyli już
poznać postaci tej sagi i zapałać do nich sympatią, wzruszą się nie jeden
raz. Największą zaletą tej książki są właśnie bohaterowie, osoby z krwi i kości ze swoimi marzeniami, namiętnościami i małymi grzeszkami. Bije od nich autentyzm, a ich losy śledzi się z ogromną ciekawością, wręcz z niecierpliwieniem. Na uwagę zasługuje również język powieści, barwne opisy i nieco gawędziarski styl powoduje, że od książki nie można się oderwać.
Niektóre sytuacje,
które rozgrywały się w czasach współczesnych, momentami przypominały brazylijską
telenowelę. Intrygi, manipulacja i walka o spadek, a dodatkowo zagadka
pierścienia i kilka słów o uczuciach. Te fragmenty były odskocznią od wojennej
rzeczywistości, która przysporzyła wiele cierpienia, bezlitośnie weryfikując plany
i marzenia. Nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione, co może pozostawiać pewien
niedosyt. Z drugiej strony mamy możliwość dopowiedzieć sobie resztę historii,
tworząc różne scenariusze. Takie otwarte zakończenie pozostawia duże pole do
popisu dla naszej wyobraźni i możliwe, że barwna historia Gutowa pozostanie w
nas na dłużej. Serdecznie polecam całą trylogię Cukierni pod Amorem, są to książki warte uwagi i jestem przekonana, że jeszcze do nich wrócę.
Nie miałam jeszcze przyjemności z trylogią, ale po Twojej recenzji jestem skłonna to zmienić
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie sagi rodzinne, to nie powinnaś się rozczarować. :)
UsuńMam za sobą póki co tylko pierwszy tom i na przeczytanie kolejnego przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. Książki tej autorki są rozchwytywane w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńA jak Ci się podobał pierwszy tom? Mam nadzieję, że szybko zdobędziesz kolejne części. :)
UsuńByłam pozytywnie zaskoczona tą książką, choć na początku trochę przeszkadzało mi przeplatanie akcji teraźniejszej z wydarzeniami z przed kilkudziesięciu lat. Generalnie książkę odebrałam pozytywnie. :)
UsuńCieszę się, że i Tobie spodobała się ta trylogia. Ja byłam miło zaskoczona, a książki pochłonęłam w kilka dni. Odnośnie wątków, które nie zostały doprowadzone do końca... Kilka z nich ma miejsce w książce "Róża z Wolskich". Może warto przeczytać, skoro sama autorka w którymś wywiadzie powiedziała, że choć książka opowiada o losach innej bohaterki to pojawia się też Iga i jej zagadki :)
OdpowiedzUsuń"Różę z Wolskich" już pożyczyłam i książka czeka na półce, niebawem się za nią zabiorę. Spojrzałam na opis na okładce i zmienione nazwisko Igi już mnie ucieszyło. :)
UsuńChociaż ta II wojna światowa strasznie kusi, to saga rodzinna nie jest moim ulubionym gatunkiem. Chociaż może to nawet nie jest taka zła książka. Hmm, nie jestem zdecydowany :D
OdpowiedzUsuńTo taka wielopokoleniowa saga i polecałabym zacząć od pierwszego tomu (akcja powieści rozpoczyna się w XIX wieku, autorka bardzo realistycznie oddała ducha ówczesnej epoki). Trudno mi powiedzieć, czy te książki przypadłaby Ci do gustu, ale może warto zaryzykować. :)
UsuńCzytałam całą trylogie i bardzo mi się podobała, choć miałam na początku obawy czy to będą moje klimaty, ale wprost pochłonęłam wszystkie części :)
OdpowiedzUsuńKsiążki czarują już od pierwszych stron, prawda? :)
UsuńUwielbiam tę trylogię, choć niestety w moim odczuciu ta część była najsłabsza... Muszę koniecznie zabrać się za "Różę z Wolskich" :P
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu ta część jest najsmutniejsza, fragmenty dotyczące przeszłości odebrałam dość nostalgicznie. Też planuję zabrać się za „Różę z Wolskich” i to już niebawem. :)
UsuńMoja mama pochłonęła niedawno dwie pierwsze części tejże trylogii, lecz rozpocząwszy konsumpcję tomu wieńczącego całą historię poczuła lekkie ukłucie rozczarowania. Ja raczej po ową serię nie sięgnę, lecz wiem, że wszystkie moje sąsiadki fascynują się nią niczym małpy kiścią bananów. ;)
OdpowiedzUsuńTo wspomnij mamie o „Róży z Wolskich”, może to ukłucie rozczarowania zostanie w pewnym stopniu zatarte, a paniom sąsiadkom się nie dziwię. ;)
UsuńW domu mam trzeci tom tej trylogii, gdyż akurat dostałam w prezencie, ale nie miałam jej okazji czytać. Zresztą nawet nie wiem, czy można ją czytać bez znajomości dwóch pierwszych tomów. Można?
OdpowiedzUsuńNa upartego można, bo na początku jest bardzo krótki zarys historii, coś na kształt streszczenia poprzednich tomów, ale ominie Cię wiele istotnych i ciekawych wątków.
UsuńAno właśnie tak myślałam, że ominie mnie wiele ciekawych rzeczy, dlatego chyba jednak dam sobie spokój z tą trylogią.
UsuńJestem fanką trylogii pani Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk i cieszę się, że podobała Ci się ta ostatnia część :) "Różę z Wolskich" też mogę polecić, ale nie jest to chyba już to samo ;)
OdpowiedzUsuńMam dobre przeczucia, co do "Róży z Wolskich", chyba się nie zawiodę. :)
UsuńJakoś sagi rodzinne nie bardzo mnie pociągają. Od razu nasuwa mi się skojarzenie z "Rodziną Połanieckich" mojego nieulubionego pisarza. Może kiedyś dojrzeję do tego gatunku ;)
OdpowiedzUsuńJa sagi rodzinne akurat lubię, zwłaszcza z jakąś mroczną tajemnicą i trupem w szafie. ;)
UsuńTen trup w szafie brzmi kusząco, ale jest z drugiej strony jest motyw wojny ;)
UsuńCzytałam, bardzo lubie tą sagę :)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobne odczucia, bo mi też bardzo przypadła do gustu. :)
UsuńTa saga jest jeszcze przede mną, ale już nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że saga spodoba Ci w równym stopniu jak mnie. :)
UsuńOczywiście mam w planach przeczytać całą serię:)
OdpowiedzUsuńOby już niebawem, z chęcią porównam wrażenia. :)
UsuńTa seria jeszcze przede mną, ale pierwszy tom mam już na półce :)
OdpowiedzUsuńTo liczę, że w najbliższym czasie pojawi się recenzja na Twoim blogu. :)
UsuńTeż na to liczę, ale stosy mnie zalewają :(
UsuńCukiernię posiadam, czytałam ją hurtem, jak już miałam wszystkie tomy. Moja siostra czytała też "Różę" i stwierdziła, że kończy się w takim momencie, że od razu chciałoby się czytać dalej, dlatego ja się na razie wstrzymałam. A drugi tom podobno w październiku:)
OdpowiedzUsuńCzuję się jeszcze bardziej zaintrygowana "Różą z Wolskich". Orientujesz się, czy to ma być kolejna seria, trylogia?
UsuńZ tego co wiem, w październiku ma się ukazać druga część:)
UsuńHmmm... niech się zastanowię, ale chyba nawet nie ma po co, bo wątpię, żebym kiedykolwiek się za to zabrał :P. Takie jakieś... mało horrorowe, a bardziej smętne :D. Wiem, jestem wybredny :).
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Melon ;p
Domyślałam się, że to nie bardzo Twoje czytelnicze klimaty. :)
Usuń"Cukiernię pod Amorem" mam w planach. Czytałam o niej różne opinie, dlatego pragnę przekonać się, jakie wrażenie wywrze na mnie. Przyznam szczerze, że zmartwiły mnie trochę te niedopowiedzenia, o których wspominasz, bo akurat za tym nie przepadam... :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj szansę tym książkom, a z tego co wyczytałam w komentarzach, to te niedopowiedzenia są trochę wyjaśnione w kolejnej książce autorki. :)
UsuńChętnie zapoznam się z tą sagą :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ta saga jest warta uwagi. :)
UsuńUwielbiam ,,Cukiernię":) Pierwsze dwa tomy przeczytałam po kilka razy. Jeśli chodzi o te niezamknięte sprawy, to wiele znajdziesz w ,,Róży z Wolskich" (która również jest tak samo dobra jak ,,Cukiernia").
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo autorka rozbudziła moją ciekawość, "Różna z Wolskich" już czeka na półce. :)
UsuńUwielbiam "Cukiernię pod Amorem"! Aż szkoda, że naprawdę nie istnieje takie miejsce, bo chętnie spałaszowałabym jagodziankę Waldemara Hrycia :)
OdpowiedzUsuńOj, ja też skusiłabym się na takie ciacho. ;)
UsuńPrzede mną nadal całą seria, może kiedyś się za nią zabiorę;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz sagi rodzinne osnute tajemnicą, to książki powinny Ci przypaść do gustu.
UsuńChyba w końcu się wkurzę i kupię sobie wydanie kieszonkowe trzech tomów i przeczytam raz jeszcze dwa pierwsze, żeby przeczytać ten ostatni. :P
OdpowiedzUsuńTak zrób, a jakby co, to służę swoimi egzemplarzami. :)
UsuńCoś Ty, lata bym je trzymała. Ogromnie ciężko mi się zmobilizować do powtórnego czytania czegoś, co już przerabiałam. Choć właściwie, biorąc pod uwagę moją sklerozę, to byłoby tak, jakbym czytała książkę po raz pierwszy. :P
UsuńNawet do ponownego przeczytania pierwszego tomu "Zawrocia" dłuuuuugo się zbierałam, a "musiałam" to zrobić, żeby wreszcie przeczytać kolejne.
Koniecznie muszę przeczytać! Parę lat temu zaczytywałam się w młodzieżowych powieściach tej autorki i myślę, że ta trylogia przypadnie mi do gustu, choć nie przepadam, gdy zamknięcie danej historii nie wyjaśnia jej do końca :-)
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, że ta trylogia przypadnie Ci do gustu. :) A z młodzieżowych powieści czytałam "Niebieskie nitki" i bardzo miło wspominam tę książkę.
UsuńMój pierwszy tom cały czas stoi na półce, ale jakoś nie ma czasu że się za niego zabrać.
OdpowiedzUsuń