Stron: 395
Wydawnictwo: Oficynka
Kanalia to kryminał
z rozbudowanym wątkiem psychologicznym, w którym autor kreśli misternie
skonstruowaną intrygę, trzymając czytelnika w napięciu i nie pozwalając mu się
nudzić. Czy można popełnić zbrodnię doskonałą? W dużej mierze zależy od tego,
czy sprawca działa pod wpływem impulsu, czy też według wyrachowanego i przemyślanego
planu. A co z motywem? Co skłania człowieka do popełnienia morderstwa? Mogą to
być pieniądze, uczucia, albo zwykła chęć zemsty. Kryminał Pawła Pollaka na
pewno zaskoczy nie jedną osobę.
Z rzeki zostają
wyłowione zwłoki młodej dziewczyny, której tożsamość jest nieznana, a morderstwo zostało prawdopodobnie popełnione w innym miejscu. Ginie
również narkoman, który zostaje uderzony tępym narzędziem w głowę, a po kilku dniach policja znajduje ciało kobiety, której
śmierć została dość dramatycznie zainscenizowana. Czy śledztwo wykaże pewne
powiązania między tymi zbrodniami, a może te trzy morderstwa nie mają ze sobą
nic wspólnego? Odkrywając coraz to nowe informacje z życia ofiar, policja
dochodzi do nieoczekiwanych wniosków.
Do gustu przypadła
mi kreacja bohaterów, którą autor przestawił na zasadzie kontrastu, co
szczególnie widać na przykładzie policyjnego trio, które prowadzi śledztwo.
Inspektor Markowski to ordynarny gliniarz, który co prawda zna się na swojej
robocie, ale też ma niejedno na sumieniu. Zupełnym przeciwieństwem jest młody
aspirant Lepka pełen ideałów, który dopiero uczy się policyjnego rzemiosła. I
trzecie ogniwo, czyli komisarz Senik, który w pewnym stopniu łagodzi te dwie
skrajności. Ta różnorodność charakterów była dobrym posunięciem ze strony
autora, bo oprócz śledzenia fabuły z czysto kryminalnej strony, można
zaobserwować relacje społeczno-obyczajowe pełne sprzecznych poglądów, różnych
priorytetów, czy po prostu odmiennego sposobu bycia. Konfrontacja bohaterów
często sprzyjała zabawnym sytuacjom, ciętemu dowcipowi, bądź ironicznym uwagom
dotyczących życia w polskiej rzeczywistości.
Kanalia to kawał
dobrego kryminału, ale w nieco innym stylu. Tutaj nie znajdziemy nowocześnie
wyposażonego laboratorium, w którym wystarczy zbadać kilka próbek i po paru
godzinach nazwisko mordercy zostaje podane na tacy. Nie ma kryształowego stróża
prawa, który w pocie czoła i nie śpiąc po nocach, goni mordercę. W śledztwie
znaczącą rolę odgrywają oczywiście zebrane dowody, ale równie ważne jest
doświadczenie, znajomości, odpowiednie spojrzenie na sprawę i zwykłe szczęście.
A trzeba przyznać, że intryga jest nieźle zagmatwana i rozwój akcji zamiast
przynieść odpowiedzi, wywołuje jeszcze więcej domysłów i spekulacji. Autor zarysował
również wątek psychologiczny, który idealnie współgra z kryminalną zagadką i
jednocześnie sprawia, że fabuła książki jest bardziej złożona, a co za tym
idzie ciekawsza. Podsumowując, Kanalia to dobry kryminał z pokrętną intrygą, dobrze zarysowanymi bohaterami, nie zabrakło również odrobiny kontrowersji i zaskakującego zakończenia. Moje pierwsze spotkanie z
twórczością Pollaka uważam za udane, jest to bardzo obiecujący debiut autora. Teraz na pewno zwrócę baczniejszą uwagę
na polskie kryminały.
Dawno nie czytałam kryminału, ten mógłby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że zainteresowałam Cię tą książką. :)
UsuńZazdroszczę tej książki, gdyż od dłuższego czasu ,,chodzi'' mi ona po głowie. Ostatnio na nowo zaczęłam doceniać kryminały a to za sprawą ,,Uśpienia'' Marty Zaborowskiej, która przywróciła mi wiarę naszych rodzimych pisarzy piszących kryminalne powieści, gdyż, jak dotąd spotkałam same przeciętniaki oprócz paru wyjątków.
OdpowiedzUsuńParę dni temu czytałam recenzję "Uśpienia" na jednym blogu i książka wydała mi się warta uwagi, a Ty również potwierdzasz tę opinię, więc coś musi być na rzeczy. :)
UsuńHa, właśnie czytam "Gdzie mól i rdza" i bardzo mi się podoba mimo długich dysput na tematy związane z prywatnym życiem jednego komisarza. Poza tym - humorystyczne komentarze, cyniczny patolog i pewna groteskowość w mordowaniu emerytów to sama rewelacja.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że na Twoim blogu już niebawem pojawi się recenzja. :)
UsuńA mnie ta "odrobina" kontrowersji nie za bardzo pasowała. Ale ogólnie książka bardzo dobra. Przede mną teraz "Gdzie mól i rdza". Ciekawe, co tym razem autor wymyśli ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak ocenisz Gdzie mól..mnie podobała się mniej niż Kanalia.
UsuńTeż będę musiała się zabrać za tę książkę, tytuł już zanotowany. :)
UsuńJuż słyszałam o tym kryminale, i nabieram coraz większej ochoty na jego przeczytanie.
OdpowiedzUsuńZapewniam, że warto. :)
UsuńOstatnio czytam same kryminały, więc kiedy skończą mi się moje chętnie sięgnę po "Kanalię". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, a co czytasz? Kryminały to ja bardzo lubię. :)
UsuńJak ja lubię pokręcone intrygi (oczywiście w książkach, nie w życiu :P). Kiedyś na pewno przeczytam tę książkę, choć jej okładka doprowadza mnie do szału. Jak ja nie cierpię ostrych przedmiotów latających wokół oczu. :P
OdpowiedzUsuńPokręcona intryga to podstawa dobrego kryminału, musi być. :)
UsuńCzasami zadowalam się dobrą stroną psychologiczną. ;)
UsuńChyba wszyscy dość pozytywnie odebrali ten kryminał, więc tym bardziej uważam, że warto sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńPewnie, jestem ciekawa, jaka byłaby Twoja opinia o tej książce. :)
UsuńJuż jakiś czas temu zwróciłam na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńTo teraz czas na kolejny krok: zdobyć książkę i przeczytać. :D
UsuńDużo dobrego czytałam o tej książce, zresztą cała twórczość Pollaka jest chwalona, więc muszę ją w końcu poznać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Myślę, że książka przypadłaby Ci do gustu. :)
UsuńKocham tę okładkę... kojarzy mi się z plakatami ze "Strasznych filmów" :P. A szczególnie z tą: http://m.ocdn.eu/_m/f48375a8714f654d18b62411d2a17f67,12,1.jpg
OdpowiedzUsuńJednak za samą książkę na razie zabierać się nie będę, ale w najbliższej przyszłości... kto wie :D.
Spokojnej nocy!
Melon :*
Film widziałam, ale tego plakatu jakoś wcześniej nie kojarzyłam. :)
UsuńPoszukam jej w bibliotece :-)
OdpowiedzUsuńTo owocnych poszukiwań. :)
UsuńBardzo zachęcasz;) Dobry kryminał, z pokręconą intrygą i zaskakującym zakończeniem, w dodatku napisany przez polskiego autora...coś takiego nie zdarza się bardzo często;)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka bardzo pozytywnie zaskoczyła, warto sięgać po polskich autorów. :)
UsuńLubię tajemnice i intrygę więc chętnie sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To pozostaje mi życzyć udanej lektury. :)
UsuńNazwisko autora chyba obiło mi się o uszy, aczkolwiek nigdy nie przywiązywałam do niego większej wagi. Teraz wiem, iż koniecznie będę musiała zapoznać się z tego twórczością - zachęciłaś mnie. ;]
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo naprawdę warto zawrócić uwagę na tę książkę. Ja teraz jestem ciekawa pozostałej twórczości autora. :)
UsuńOstatnio znów mam fazę na kryminały, a ten widziałam w bibliotece więc na pewno przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTo chętnie porównam wrażenia. :)
UsuńOstatnio czytałam "Karaluchy", więc może pozostanę wśród kryminałów i skuszę się na tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem :)
"Karaluchów" jeszcze nie czytałam, ale wiem, że Nesbo pisze bardzo dobre kryminały. Zaraz do Ciebie zajrzę. :)
UsuńDziwię się, że nie ma mojego komentarza, widocznie nie dałam "opublikuj", zdarza mi się ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesująca. No i na pewno jest w niej więcej wrażeń, emocji, lęku niż w "Płomieniach śmierci". Przeczytam, gdy wpadnie mi w łapki.
Wspomniałam, że przeczytałam "Teraz i na zawsze"? Dość ciekawa, miło się czyta. Pewnie sięgnę po kolejne książki Roberts :)
Czasami komentarze wędrują do spamu, ale sprawdziłam, nie było. :)
Usuń"Kanalię" polecam, to kawał dobrego, polskiego kryminału.
Książka Roberts to takie przyjemne czytadło, prawda? Zachęcam do innych jej powieści, mam sentyment do tej autorki. :)
Całkiem zainteresowało mnie to policyjne trio, więc jeśli kiedyś zdecyduję się zapoznać z twórczością tego autora, zacznę od tej książki ;) bo na razie nie mam ochoty na odrobinę kontrowersji i ironiczne uwagi odnośnie życia w polskiej rzeczywistości :D
OdpowiedzUsuńJak najdzie Cię kiedyś ochota na taki typ lektury, to zwróć uwagę na ten tytuł. :)
UsuńZapowiada się naprawdę ciekawie, a jako iż uwielbiam kryminały chętnie zapoznam się z "Kanalią" L(
OdpowiedzUsuńCzytałam opowiadania tego autora, bardzo mi się podobały, dlatego chętnie przeczytam "Kanalię" tym bardziej że książka nie podpada pod współczesne CSI :-)
OdpowiedzUsuńAle mnie zachęciłaś! Uwielbiam kryminały, a ten zapowiada się naprawdę świetnie:)
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam poznawać Pollaka właśnie od Kanalii :) I powiem Ci, że miałam bardzo podobne odczucia. Z chęcią sięgnęłam po "Gdzie mól i rdza" i też się nie zawiodłam :) Dajmy szanse polskim autorom, jak widać mamy kilka perełek na "własnym boisku" ;)
OdpowiedzUsuńTa książka wzbudziła we mnie przekonanie, że Pol(l)lak jednak potrafi i od czasu do czasu jesteśmy w stanie natknąć się na perełkę wśród polskich powieści, zwłaszcza kryminałów, bo te trudniej napisać aniżeli utwory obyczajowe. Jestem na tak i chętnie zapoznam się z innymi książkami tego pana.
OdpowiedzUsuń