Tytuł oryginału: I am Not a Serial Killer
Tłumaczenie: Maria Makuch
Stron: 252
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: dobra
O książce Dana Wellsa naczytałam się sporo pozytywnych opinii, poza tym zarys fabuły wydawał mi się ciekawy i jak najbardziej w moich klimatach. Seryjny morderca, socjopata, zaburzenia osobowości, makabryczne sceny – ten zlepek słów musi zapowiadać interesującą lekturę.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia Johna Cleavera, piętnastoletniego ucznia liceum. Chłopak czas najchętniej spędza w zakładzie pogrzebowym niż na spotkaniach z przyjaciółmi, czy chociażby przed komputerem. Fascynuje go obcowanie ze zmarłymi, poza tym John ma jeszcze jedno hobby – interesują go seryjni mordercy. Matka chłopca zaniepokojona jego aspołecznym zachowaniem wysyła syna do terapeuty. I John zostaje zdiagnozowanym socjopatą.
Kiedy w miasteczku dochodzi do morderstwa, chłopak jest bardzo podekscytowany. Od razu jest przekonany, że to sprawka seryjnego mordercy i to tylko kwestia czasu, kiedy będą kolejne ofiary. Sam próbuje stworzyć profil psychologiczny i kiedy odkrywa, kto stoi za tymi morderstwami, chce powstrzymać zabójcę. Chociaż nie, użyłam złego słowa, bo John podczas jednej z sesji ze swoim terapeutą, stara się wyjaśnić, jaka jest różnica miedzy seryjnym mordercą, a zwykłym zabójcą.
Książka jest napisana prostym językiem i czyta się bardzo szybko. Narracja jest pierwszoosobowa, dzięki czemu mamy okazje poznać myśli i emocje Johna. Jeśli oczywiście w przypadku socjopaty można mówić o emocjach. Autor stworzył intrygującego bohatera. Niemal we wszystkich kryminałach zły i ponury socjopata okazuje się zwyrodniałym zabójcą, a tutaj John posiada wszystkie cechy, które charakteryzują seryjnego mordercę, ale stara się kontrolować i nie uwalniać potwora, który w nim drzemie. Każdy z bohaterów został porządnie zarysowany, poza tym podobało mi się poczucie humoru, które momentami było raczej dość makabryczne.
Nie jestem seryjnym mordercą to nie jest typowy thriller, gdzie akcja jest napięta, a zakończenie zaskakuje. Osobę mordercy poznajemy już gdzieś w połowie książki i autor dodał tu odrobinę fantastyki, co mnie trochę rozczarowało. Gdyby powód mordowania i sam morderca był bardziej przyziemny, to książka chyba zrobiłaby na mnie większe wrażenie. Zabrakło mi trochę elementu zaskoczenia i nie doszukałam się żadnych drastycznych scen, ale te minusy wynagradza w jakimś stopniu osobowość głównego bohatera. Książka Wellsa jest nietypowa i na pewno sięgnę po drugą część.
Też czytałam sporo pozytywnych opinii o tej książce :) Chyba się na nią skuszę :
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie polowanie na tę książkę. :) Nie wiem ile już osób narobiło mi na nią chrapkę. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńA ja już nie mogę się doczekać trzeciej części,chyba zwariuję do czerwca ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo bym chciała poznać całą tę serię, gdyż ogromnie kręcą mnie takie mroczne klimaty. Mam nadzieję, że uda mi się jednak okazyjnie gdzieś je nabyć.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle! Chyba się rozejrzę za tą książką :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki takie jak ta, słyszałam już dużo pozytywnych opinii na jej temat i za każdym razem mam coraz większą ochotę na lekturę.
OdpowiedzUsuńDruga część jest jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną już druga część. Ta mnie zaciekawiła swoją innością ;)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce i mam zamiar ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach ;D
OdpowiedzUsuńNie lubię kryminałów za bardzo, ale Twoja recenzja jest miła.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, reaktywacja.
http://pochylonanaddzielami.blogspot.com/
Koniecznie muszę przeczytać tę książkę, fabuła wydaje się strasznie interesująca, dodatkowo powieść zbiera same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam przed sobą drugą część i jakoś opornie idzie mi czytanie... Dlatego zastanowię się dwa razy zanim sięgnę po pierwszą.
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie absolutnie do tej książki. Ani okładka, ani nawet mnóstwo recenzji na blogach książkowych nie przekonują mnie do niej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)