piątek, 10 stycznia 2014

Mróz - Marcin Ciszewski



Stron: 409
Wydawnictwo: War Book


Minusowe temperatury zniechęcają do wyjścia z domu, zaspy śniegu zmuszają do męczącego machania szuflą, porywisty wiatr wzmaga uczucie zimna. Ot, dobrze znane uroki zimy. Teraz wyobraźcie sobie, że te warunki atmosferyczne przybierają gwałtownie na sile – zamieć śnieżna ogranicza widoczność niemal do zera, temperatura spada coraz bardziej i z każdą godziną jest zimniej, panuje siarczysty mróz. To tylko preludium do prawdziwej katastrofy, szykuje się bowiem nowa epoka lodowcowa. Nadchodzący kataklizm nie odstrasza jednak różnego rodzaju szumowin, wręcz przeciwnie, źli ludzie nadal robią złe rzeczy i to ze wzmożoną motywacją. Ktoś uknuł iście diabelną intrygę, spisek na szeroką skalę.

Już od samego początku autor dostarcza mocnych wrażeń. Zamachowiec, o którym wiadomo tylko tyle, że jest bardzo dobrze wyszkolony i doskonale zna się na swojej robocie, podejmuje się tajemniczego zadania. Bez większych trudności dociera do swojego celu i krok po kroku wykonuje wcześniej ustalony plan. Strzały, chaos, huk, eksplozja, pełno trupów. Misja wykonana. Kim jest zamachowiec? Kto zlecił mu tę akcję i jaki miał w tym cel? Sam prolog wystarcza, aby zaintrygować i skutecznie zachęcić do dalszego czytania. A dalej jest jeszcze ciekawiej. Kilka dni przed Wigilią ekipie nadkomisarza Tyszkiewicza zostaje przydzielona sprawa morderstwa. Ofiarą jest mężczyzna, który nie miał żadnych wrogów, był naukowcem, żył samotnie. Dlaczego tak mało znaczące śledztwo prowadzi grupa specjalistów? Ekipa Tyszkiewicza jednak szybko zostaje odsunięta od tego dochodzenia, ale problemy policjantów dopiero się zaczynają.

Mróz to bardzo dobra powieść sensacyjna z elementami thrillera politycznego i wątkiem klęski żywiołowej, co świetnie się sprawdziło, bowiem od książki nie można się oderwać. Autor nieźle zakręcił fabułę, poruszając kilka wątków jednocześnie i stawiając wiele pytań, na które niełatwo sobie odpowiedzieć. Powieść obfituje w wiele tropów, dwuznaczników, półprawd i niejasności, ale w żadnym wypadku nie jest chaotyczna. Ciszewski sprytnie manewruje akcją, nie pozwalając czytelnikowi ani na chwilę stracić czujności. Wydarzenia nabierają tempa, a bohaterowie, których zdążyliśmy już zakwalifikować do określonych kategorii typu zły/dobry/głupi/sympatyczny, pokazują swoją drugą twarz. Do tego jeszcze śnieżny kataklizm, który wszystko utrudnia - samochody nie chcą odpalić, sieć telefoniczna pada, a dłuższe przebywanie na dworze może się skończyć hipotermią. Jak w takich warunkach cokolwiek zdziałać? 

Ta katastrofa klimatyczna, która miała znamiona apokalipsy, została przedstawiona bardzo sugestywnie, zimno wręcz wyziera ze stron powieści. Był to bardzo trafiony pomysł. Mroźna atmosfera potęguje napięcie, a zagadkową fabułę i pędzącą akcję uzupełniają bohaterowie, których zaszufladkowanie byłoby błędem. Mróz Marcina Ciszewskiego polecam wszystkim, którzy lubią polityczne matactwa, niebanalną intrygę, sensacyjne akcje i dynamiczne tempo. Warto!

59 komentarzy:

  1. Ale świetna okładka. Naprawdę może śmiało konkurować z zagranicznymi. Co do ,,zawartości'' zaciekawiła mnie, aczkolwiek trochę ta polityka zniechęca. Niemniej jednak sensacja i dynamiczne tempo zdecydowanie przemawiają na korzyść tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, okładka jest udana, od razu zwraca uwagę. :)

      Usuń
  2. Okładka przyciągnęła mój wzrok, aż trudno było mi się skupić na tekście. Ale przeczytałam i jestem nią zaciekawiona. Potrafisz zachęcić, jak mało kto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. :) Książka dostarcza świetnej rozrywki, serdecznie polecam.

      Usuń
  3. Zgadzam się z przedmówczyniami ;) Okładka świetna. A początek recenzji zupełnie mnie zaczarował (z racji, że uwielbiam zimę). Może przymknę oko na te polityczne wątki i książkę jednak przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro lubisz zimę, to tym bardziej sięgnij po książkę, zrekompensuje brak śniegu za oknem. :P

      Usuń
  4. To coś w sam raz dla mnie. Słyszałam już, że Marcin Ciszewski pisze dobre powieści, ale jeszcze nie miałam okazji skonfrontować tych opinii z moimi własnymi odczuciami. Myślę jednak, że po "Mróz" niedługo sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po książkę naprawdę warto sięgnąć, to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Ciszewskiego i na pewno się ostatnie. :)

      Usuń
  5. Jaki sugestywny opis zimy i śnieżycy - aż trudno uwierzyć, że nie mamy takie pogody teraz :) Książka brzmi interesująco, zapisuję sobie tytuł, bo nie znałam wcześniej autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I całe szczęście, bo takiej zimy jak w książce Ciszewskiego nie chciałabym doświadczyć. ;)

      Usuń
  6. Czyżbyś była stęskniona za zimą, że sięgnęłaś po taką książkę? ;) Chyba najbardziej nadaje się do czytania w czasie zimy stulecia... przy lampce, gdy zawierucha szaleje za oknem... ;) A książkę chętnie, chętnie. Epoka lodowcowa kojarzy mi się jednoznacznie, aczkolwiek mróz+trupy = http://www.filmweb.pl/film/Zombie+SS-2009-486991 ;) Ale mówiąc całkiem poważnie... rozejrzę się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, w zasadzie to ja nawet lubię zimę… przez pierwsze dwa tygodnie. ;) A te zombiaki już gdzieś mi się rzuciły w oczy, jakiś czas temu przeglądałam filmweb i trafiłam na artykuł chyba o kontynuacji. :) Co do książki, koniecznie się rozejrzyj. Świetnie się czytało.

      Usuń
  7. Muszę KONIECZNIE ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki, gdzie zachodzą polityczne matactwa, gdzie polityce próbują w niezgodny z prawem sposób wpłynąć na swoją sprawę! Okładka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To książka powinna przypaść Ci do gustu. :) W podobnych klimatach (mam na myśli te matactwa polityczne) czytałam jeszcze „Sejf” Sekielskiego, również polecam.

      Usuń
  9. Kiedyś jak myślałam o polityce w książce to od razu źle mi się kojarzyło, ale kiedyś czytałam świetną książkę właśnie z wątkiem politycznym i wiem że takie połączenie sensacji z polityką jest świetnym pomysłem. Dlatego mam nadzieję, że książka trafi w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś niepewnie podchodziłam do wątku politycznego, ale już zdążyłam się przekonać. :)

      Usuń
  10. Jak na nią trafię to na pewno się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałem wstęp i wydawało mi się, że opisujesz raj stereotypowego Rosjanina :D Zastanawiam się, czy klimat w tej powieści zmusiłby ich już do założenia podkoszulków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... może ten stereotypowy Rosjanin zorientowałby się, że nie są to jednak wczasy na Majorce. ;)

      Usuń
  12. Czytałam jakiś czas temu, podobała mi się, niestety jak do tej pory nie udało mi się innych książek autora przeczytać - ale mam nadzieję że trafią :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak miło zobaczyć połączenie polskiego autora i dobrej , trzymającej w napięciu powieści:) muszę koniecznie przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brrr.. Jak ja nie lubię zima :D A tak serio, do jeszcze nie miałam okazji czytać pana Ciszewskiego. Być moze powinnam zacząć od tej ksiażki. Czytałaś może inne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było moje pierwsze podejście do twórczości Ciszewskiego, ale wyczytałam, że jest książka „Upał”, tak dla kontrastu chyba. :) Tam pewnie będzie panował skwar. :)

      Usuń
  15. Nie lubię politycznych matactw, ale książka mimo wszytko mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za powieściami sensacyjnymi i niestety nic mnie w tej książce nie zainteresowało.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trochę nie moje klimaty, ale mój Tato bardzo lubi tego typu powieści i filmy. Więc dobrze wiedzieć o "Mrozie";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie wspomnij Tacie o tej książce. :)

      Usuń
  18. Nie słyszałam o tej książce. Teraz zaczytuję się w kryminałach,więc na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie kryminałów potrafi być uzależniające. :)

      Usuń
  19. Sądzę, że książka może mi się spodobać, dlatego zaraz zapiszę sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może podkreśl tytuł dwa razy, żeby rzucał się w oczy. :P

      Usuń
  20. Jakiś czas temu ta książka rzuciła mi się w oczy, a raczej jej entuzjastyczna recenzja, zapragnęłam ją mieć... i zapomniałam o niej, ot pamięć. Ale teraz, od razu, zapisuję sobie tytuł, bo niepokojące historie z klimatyczną zimą w tle, to wymarzone dla mnie lektury :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tytuł już Ci nie umknie, bo byłaby to znacząca strata. ;)

      Usuń
  21. Ciszewski jest kolejnym nazwiskiem, którym koniecznie muszę się zainteresować. Co prawda polityka to nie moja działka, ale olać to. Czuję, że warto. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze przeczuwasz – pewnie, że warto. :) A ten wątek polityczny został nakreślony sprawnie i ciekawie, wszystko łączy się w zajmującą całość. :)

      Usuń
    2. Gdybym nie była na spotkaniu z Sekielskim, to pewnie nie przeczytałabym "Sejfu", bo by mnie hasło "polityka" skutecznie do tego zniechęciła, a książka bardzo mi się podobała. Ćwiczę więc pozbywanie się uprzedzeń. :P

      Usuń
    3. Pewnie też nie sięgnęłabym po "Sejf", gdyby nie spotkanie z autorem. ;) Cieszę się, że książka Ci się podobała i czekam na recenzję. ;)

      Usuń
    4. No proszę, czyli warto było zjawić się we Wrocławiu choć na chwilę. :)

      Usuń
  22. Powieść sensacyjna z elementami thrillera politycznego to niekoniecznie moje klimaty. Mam za to "Upał" tego autor, może to seria ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej tak, bo pojawia się ten sam bohater. Planujesz może w najbliższym czasie przeczytać tę książkę? :)

      Usuń
    2. Planuję, ale co z tego wyjdzie... Choć przynajmniej bym się może trochę przy niej ogrzała, bo na dworze mróz :P

      Usuń
  23. Biorąc pod uwagę pogodę za oknem, trochę już zapomniałam co to są uroki zimy ;)
    No proszę, w Polsce nie mamy takich warunków jak na Skandynawii, a jednak Polak potrafi napisać książkę w klimacie ;)
    Osobiście nie lubię intryg politycznych, wolę zbrodnie na mniejszą skalę, dlatego mój entuzjazm jest dosyć... oziębły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima w końcu sobie o nas przypomniała, bo u mnie za oknem śnieg. :)
      W porządku, nie będę namawiać. Tym razem. ;P

      Usuń
    2. To zazdroszczę, bo u mnie ani odrobinki! :) Parę dni temu prószyło, ale od razu prawie się stopił ;)
      Z książek o politycznej intrydze czytałam na pewno "Polowanie na Czerwony Październik" oraz "Czas patriotów" i uważam, że o ile filmy są świetne, to książki już nie :P dlatego nawet jakbyś tym razem jednak próbowała, to chyba bym się nie dała :P

      Usuń
    3. Skoro dotychczas trafiłaś na mało zadowalające książki z wątkiem politycznym, to nie dziwię się, że teraz niechętnie spoglądasz na tego rodzaju lektury. A „Polowanie na Czerwony Październik” widziałam i zgadzam się - film jest świetny. :)

      Usuń
    4. I ten piękny głos Seana Connery <3

      Usuń
  24. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Już od dłuższego czasu miałam ochotę na książkę z wątkiem "klęski żywiołowej", więc może skuszę się właśnie na tą pozycję. :)
    + A zima ma swój urok i szkoda tylko, że przyszła za późno, bo zielone święta bolały mnie niemiłosiernie :(

    Pozdrawiam i zapraszam do przeczytania moich recenzji:
    be-lemoncookie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiłam. :) Książka jest wciągająca, klimatyczna, trzyma w napięciu. Serdecznie polecam. :)

      Usuń
  25. Post mi umknął coś ostatnio mi nie aktualizuje postów w blogrollu!! a post i książka wydają się świetne! jak najbardziej w moim klimacie i zarówno treść jak i okładka zachęcają! Zdecydowanie zwrócę na nią uwagę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi czasami blogroll w ogóle się nie wyświetla, obserwowane blogi znikają, ale na szczęściu po odświeżeniu strony wszystko wraca do normy.
      A po książkę koniecznie sięgnij. Warto. ;)

      Usuń
  26. O! To jest coś, co lubię! No może poza tą mroźną otoczką, ale to dlatego, że jestem raczej ciepłolubnym stworzonkiem :) w przypadku powieści jednak jakoś te arktyczne zimno przeżyję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przedrzeć się przez te zaspy śniegu, bo książka jest bardzo dobra. :)

      Usuń