czwartek, 7 listopada 2013

Domofon - Zygmunt Miłoszewski



Stron: 358
Wydawnictwo: W.A.B


Każdy ma skrywane lęki, o których stara się nie myśleć, bojąc się ich urzeczywistnienia. Koszmarne wizje czają się gdzieś w podświadomości, czekając w uśpieniu, aby nieoczekiwanie wywołać w biednym nieszczęśniku paraliżujące uczucie przerażenia. A izolacja i widmo grożącego niebezpieczeństwa może doprowadzić do czystego obłędu. Zygmunt Miłoszewski napisał niezwykle sugestywny horror, łącząc ze sobą te elementy. Domofon jest debiutem autora i to debiutem bardzo udanym.

Agnieszka i Robert przeprowadzają się do Warszawy. Pełni entuzjazmu planują nowe życie, ale czeka ich makabryczna niespodzianka. Ich pierwszy dzień w nowym miejscu nie należy do szczęśliwych. Na klatce schodowej leżą zwłoki, wszędzie pełno krwi, a głowy nie ma. To znaczy jest, ale piętro wyżej. Ktoś najwyraźniej chciał wydostać się z windy, która nieoczekiwanie ruszyła w dół. Co mogło spowodować, że ofiara tego nieszczęśliwego wypadku (ale czy na pewno wypadku?) próbowała w panice wydostać się z tej windy? To dopiero początek koszmarnych wydarzeń. Mieszkańcy bloku zostają zamknięci, coś uniemożliwia im wydostanie się z budynku. Co jest przyczyną tego niecodziennego zjawiska i jak należy z tym walczyć?

Blokowisko to nie tylko ciasne mieszkanka, brudne klatki schodowe i zgrzytające windy, to również barwna mieszanka charakterów. Szary i ponury wieżowiec skupia różnorodnych ludzi – zwykłych zjadaczy chleba, którzy większość czasu spędzają w pracy i z miną cierpiętnika wracają do swoich czterech ścian; pasjonatów, którzy czerpią z życia garściami, realizując swoje plany i marzenia, a także podejrzanych osobników, którzy skrywają mroczne sekrety. Tego rodzaju mieszankę można znaleźć w książce Miłoszewskiego, bo wśród bohaterów nie zabrakło nieco nawiedzonej dewotki, niespełnionego artysty, buntującego się nastolatka i dziennikarza-alkoholika. Postaci jest sporo, ale to trzech bohaterów gra pierwsze skrzypce, a reszta służy jako barwne tło. Autor bardzo trafnie zarysował panujące relacje sąsiedzkie, gdzie mieszkańcy są zajęci własnymi sprawami i prawie się nie znają.

Opis odizolowania, bezradnych prób wydostania się z budynku, brak konkretnego planu działania wywołało we mnie niepokojące uczucie klaustrofobii. Dziwię się, że tam nie wybuchła panika. Wyobraźcie sobie, że zostajecie zamknięci w bloku, w którym doszło do podejrzanych wypadków, i jakaś nieznana siła nie pozwala się Wam wyjść. Jak zareagować w takiej sytuacji - wziąć na przeczekanie, zacząć odprawiać egzorcyzmy, rwać włosy z głowy z bezradności? Jeśli jesteście zaciekawieni, jak bohaterowie poradzili sobie z tym impasem, koniecznie sięgnijcie po książkę. Autor powoli odkrywa karty, wyjaśniając zagadkowe kwestie i zdradzając mroczne sekrety, bo zarówno samo miejsce, jak i bohaterowie mają swoje tajemnice. Opis lęków, przekonujących snów, a raczej koszmarów, potęguje uczucie grozy i bardziej podsyca ciekawość czytelnika. Domofon to wciągająca książka, w której atmosfera strachu daje się odczuć, a akcja trzyma w napięciu. Polecam.

47 komentarzy:

  1. Mimo pozytywnej recenzji szczerze wątpię, żebym się skusiła...

    OdpowiedzUsuń
  2. dość ciekawie zapowiadająca się książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, książka ciekawa, porządna kreacja bohaterów, akcja trzyma w napięciu – tylko wziąć i czytać. :)

      Usuń
  3. Mwahaha, na Miłoszewskiego namówiłam koleżankę - wypożyczyła właśnie Domofon. Niech wie, co dobre - choć ja jeszcze nie czytałam, ufam innym :D
    Hm, zostać zamkniętym w budynku z innymi to jeszcze nie najgorzej...znaczy też fatalnie, ale ja prędzej oszalałabym ze strachu zamknięta sama np. w pokoju. Zgon murowany. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W grupie niby raźniej i bezpieczniej, ale nie wiadomo, co odbije towarzyszom niedoli. :) Oglądałaś Rec, albo Kwarantannę? Ludzie zamknięci w kamienicy i masakra jak się patrzy. :P

      Usuń
  4. To już kolejna, kusząca recenzja tej książki. Trzymaj za mnie kciuki, bo licytuje ją na Allegro :-)
    Mam klaustrofobie, ciasne pomieszczenia przerażają mnie okropnie, ale w książkach uwielbiam to uczucie,ponieważ moje wrażenia świrują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, trzymam. Mam nadzieję, że książka będzie Twoja. :)

      Usuń
  5. Lubię autora za cykl o prokuratorze Szackim i jeśli jego debiut jest tak dobry jak późniejsze książki to nic tylko czytać :) "Domofon" mam w planach, ale najpierw "Bezcenny" przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się zainteresować wspomnianym cyklem. :)

      Usuń
  6. ..budowanie atmosfery w książkach to jest prawdziwa umiejętność, wyższa szkoła pisarskiego wtajemniczenia.. chętnie sięgam po książki, które budują nastrój, jakikolwiek by on nie był :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię, gdy książka ma specyficzny klimat, który pochłania. Zwłaszcza w horrorach i thrillerach jest to dla mnie bardzo istotne. :)

      Usuń
  7. Chętnie sięgnę po te książkę, bo brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zapoznać się z tą książką, bo zapowiada się ciekawie, Zwłoki bez głowy i pełno krwi - nie trzeba mi lepszej zachęty :P Żałuję, że nie było tej powieści w krakowskim Dedalusie. Kupiłam za to "Uwikłanie" i "Ziarno prawdy". Tę pierwszą już zaczęłam. Jakoś przyjemniej się czyta, jak jest dedykacja autora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, też bym chciała mieć taką dedykację. :) Dużo osób poleca „Uwikłanie”, jestem tej książki ciekawa.

      Usuń
    2. Ja jestem dopiero na samym początku (jak zwykle czytam kilka naraz książek), ale już mi się podoba :)

      Usuń
  9. Rewelacyjna powieść, bardzo mi się podobała i dobrze ją pamiętam, mimo że czytałam kilka lat temu. Miłoszewski potrafi nastraszyć, z niecierpliwością czekam na jego kolejny horror :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba zbyt straszna, jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa pozycja! już o niej gdzieś czytałam i mam ją na oku! Zdecydowanie warta przeczytania! Dla mnie to dość ciekawa i nie znana fabuła;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że niebawem uda Ci się książkę przeczytać. :)

      Usuń
  12. Żałuję, że jeszcze nie przeczytałam tej książki...horror, i to polski, to coś z czym bardzo chętnie się zapoznam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie trzeba nadrobić te zaległości, książkę warto przeczytać. :)

      Usuń
  13. Czas nadrobić zaległości. I tak chciałam przeczytać tę książkę, a teraz już w ogóle nie mam wątpliwości, że to zrobię. tylko najpierw muszę przeczytać "Uwikłanie", które przywiozłam z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na "Uwikłanie" też poluję, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat tej książki, więc mam nadzieję, że niebawem na Twoim blogu recenzja się pojawi. :)

      Usuń
    2. A ja nawet nie wiedziałam, że "Uwikłanie" przeniesiono na ekran. Po przeprowadzce trafiłam do mieszkania z plakatami filmowymi nalepionymi na drzwiach i tak przez kilka dni się zastanawiałam z czym mi się to "Uwikłanie" kojarzy. :P

      Usuń
    3. Takiego znaku nie możesz zlekceważyć - czym prędzej sięgaj po książkę, a potem obejrzyj film, tak dla utrwalenia. :)

      Usuń
    4. Jak tylko uporam się z bieżącym stosem. :)

      Usuń
  14. Mam na półce tom "Bezcenny", jeśli mi się spodoba, to z pewnością nadrobię inne książki tego pisarza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że powieść się spodoba, mnie Miłoszewski zdążył już do siebie przekonać i na pewno sięgnę po inne jego książki. :)

      Usuń
  15. Przerażająca wizja, ale chętnie bym się więcej dowiedziała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. to coś dla mnie, lubię książki z trzymającą w napięciu akcją i niepokojącą atmosferą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ufff, normalnie - kamień z serca. Fajnie, że (znowu) się zgadzamy. To świetny horror, każdemu polecam! I bardzom rada, że mam Ciebie jako potwierdzenie ;) O tej panice nie pomyślałam, rzeczywiście ludzie byli jacyś tacy... zbyt spokojni, ale kładę to na karb tych koszmarów i dziwnej siły, która nimi zawładnęła. W sumie też bym była raczej skołowana, wychodząc i wchodząc jednocześnie do klatki... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tyle poznałam Twój gust czytelniczy, że ufam Twojej opinii i póki co dobrze na tym wychodzę. ;)

      Usuń
    2. A jak wyjdziesz źle, to za karę możesz mnie kopnąć, po warunkiem, że OSOBIŚCIE, na piwku na przykład ;)

      Usuń
  18. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Zachęciła mnie Twoja recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam w planach, chociaż chciałabym najpierw poznać jego ostatni hit:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też planuję sięgnąć po inne książki autora. :)

      Usuń
  20. O! To coś dla mnie ;) Ten nastrój, postacie i niepewność kto co i jak - brzmi świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Napalam się na tę książkę od jakiegoś czasu ; - ) Skoro polecasz, to mój apetyt jeszcze rośnie! ; - )

    OdpowiedzUsuń